Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Ta przypowieść daje nam wiele do myślenia: lepiej w ogóle nie dokonywac
uwolnienia, jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniego okresu rekonwalescencji
uwolnionemu.
-Trzeba być w stanie nie tylko uleczyć chorego, ale także trzeba zapewnić mu uwolnienie
kompletne i trwałe.
Rozumiemy więc, dlaczego jest dla nas tak ważny ten
drugi okres. W tym celu powołaliśmy słuzbę wspólnoto-
173
wego uzdrawiania i uwalniania. Spotkania odbywają się trzy razy w tygodniu, trwają one od
dwóch do trzech godzin, a uczestniczy w nich wiele osób. Staramy się, aby wszystkie osoby
uwolnione lub uzdrowione uczestniczyły w tych spotkaniach. Sposób postępowania jest
następujący: na początku przede wszystkim chodzi o umożliwienie przeżycia sakramentalnego
spotkania z Jezusem; przygotowujemy osoby do spowiedzi przed Mszą św., ponieważ
oczyszczenie sakramentalne ma wielkie znaczenie. Gdy rozpoczyna się Msza św., następuje
pokropienie wodą, czyli ponownie stosujemy ryt oczyszczenia, który nawiązuje do sakramentu
chrztu.
W homilii ponownie podkreślamy, że spotykamy się z Jezusem, który jest obecny w swoim
Słowie. Modlitwa błagalna Liberami (Uwolnij mnie) ma uroczysty charakter: jest to liturgiczny
moment uwolnienia. W tym tak szczególnym momencie prosimy na nowo Ojca, przez Jezusa
obecnego w Eucharystii, aby dokonal moralnego i psychologicznego uwolnienia od złego ducha,
jeśliby ten był jeszcze obecny.
Następuje Komunia święta, a potem chorzy w uroczystej procesji udają się do dużej sali, gdzie
ma miejsce półgodzinna adoracja. Po niej następuje kolejna ewangelizacja, w której na nowo
przedstawiamy Jezusa jako Wyzwoliciela. Ryty oczyszczenia, przyzywanie Ducha Świętego,
śpiewy, oto środki, przy pomocy których staramy się stymulować duchowy wzrost chorego, tak
aby nie został on pozostawiony sam sobie. Na tej drodze wspólnota musi mu towarzyszć także po
uwolnieniu lub uzdrowieniu.
W ten sposób tworzymy wspólnotę terapeutyczną, to jest wspólnotę uzdrawiania, w spotkaniach
której wszyscy uzdrowieni lub uwolnieni uczestniczą i która stanowi dla nich środowisko
odpowiednie do umocnienia i utrwalenia dokonanego uwolnienia lub uzdrowienia.
174
NIESPODZIANKI DLA EGZORCYSTÓW
- DUSZE ZMARŁYCH
Egzorcysta wypełnia szczególną posługę, która nieraz
stawia go wobec najbardziej nieprawdopodobnych wydarzeń, wobec faktów absurdalnych z
ludzkiego punktu widzenia, wobec rzeczy dziwnych lub niewyobrażalnych. Pośredni kontakt ze
światem nadprzyrodzonym stawia go również wobec interesujqcych problemów, których
egzorcysta nie jest w stanie rozwiązać, chyba że chodzi o jakiś pojedyńczy przypadek. Rzecz
dotyczy zawsze pośredniego kontaktu z nadprzyrodzonością: poprzez zachowanie się osób
opętanych, wypowiadane przez nie słowa i przez najdziwniejsze fakty, które się im przydarzają
albo mają miejsce w ich domach. Dlatego potrzeba wielkiej roztropności i właściwego
rozeznania, aby odróżnić je od tego wszystkiego, co da się naturalnie wyjaśnić.
Istnieją jednakże problemy, które domagałyby się pogłębionych badań biblijno-teologicznych i
ewentualnego zajęcia stanowiska przez władze kościelne. Egzorcysta tylko może ograniczyć się
do próby rozwiązania przypadku, którym się zajmuje i może podzielić się tym doświadczeniem,
które dane mu było przeżyć, nie roszcząc sobie prawa do wyciągania wniosków o charakterze
ogólnym.
Te ograniczenia, w ramach których działa egzorcysta, są ewidentne przez sam fakt, że każdy
egzorcysta posiada
175
swoje doświadczenia osobiste, które niekiedy pokrywają się z doświadczeniami innych
egzorcystów, lecz nie zawsze. Niekiedy jakies doświadczenie powtarza się z pewną
częstotliwością i jednorodnością u danego, konkretnego egzorcysty.
Aby przybliżyć ten typ problemów, które powstają na
bazie doświadczenia, opiszę jeden z nich, odwołując się także do przemyśleń, czasami zgodnych,
a czasami
sprzecznych między sobą innych egzorcystów. Każdy
z nich referuje bądź zaświadcza o tym, co osobiście przeżył i widział. W tym też tkwi przyczyna
zgodności lub niezgodności różnych opinii, pochodzących z różnorodnych doświadczeń każdego
egzorcysty.
Problem obecności
Temat, nad którym zatrzymam się w tym rozdziale, budzi - przynajmniej we Włoszech – duże
zainteresowanie.
Przyczyniły się do tego różne programy telewizyjne i publikacje prasowe. Chodzi o tak zwany
"problem obecności", czyli pytamy o to, czy istnieje możliwość, że zły duch może dręczyć jakąś
osobę, posługując się duszą potępionego. Można postawić również pytanie: czy istnieje
jakakolwiek możliwość zetknięcia się w osobach, które egzorcyzmujemy, z obecnością dusz
zmarłych?
Oczywiście temat ten nie ma nic wspólnego ze spirytyzmem: w tym przypadku nie mamy do
czynienia z wzywaniem zmarłych lub duchów, lecz mówimy o ewentualnej ich obecności, która
ujawnia się podczas przeprowadzania egzorcyzmów. Trzeba mieć to na uwadze, że oprócz faktu
różnorodności doświadczeń, które wymieniają pomiędzy sobą różni egzorcyści, ci, którzy stanęli
wobec takich przypadków, nie mają zamiaru przypisywać sobie zdolności
176
wyjaśnienia tego zjawiska. Mogą to być zjawiska naturalne i dlatego trzeba zapoznać się także z
wynikami badań z dziedziny psychiatrii, szczególnie z ostatnich lat, dotyczących zjawisk
rozdwojenia osobowości lub istnienia osobowości wielokrotnych. Lecz możliwe są również inne
wyjaśnienia.
Opierając się na wiedzy pochodzącej z Objawienia, powiedzieliśmy już o tym, co wiemy na
temat stanu i możliwości działania dusz zmarłych. Bierzemy pod uwagę również naukę soborów
z Lionu i Florencji, które określiły, że dusze zmarłych, zaraz po śmierci, udają się albo do raju,
albo do czyścca, albo do piekła.
Z tych określeń wynika jasno, że wraz ze śmiercią okres próby się skończył, lecz definicje te