Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Nauka Sokratesa
nie pozostawala bez w 1 wu na s osób m ślenia ludzi ale znacznie głęb-
p y p 5' ,
32 Hammond
498 Przełom kulturalny w czasie wojny peloponeskiej
sze było oddziaływanie jego własnej osobowości i postępowania. Tak wy-
raźnie żył według głosżonych zasad, nie dla siebie sarnego, ale dla innych.
Ponieważ Ateny go wychowały, służył im mężnie na wojnie i bronił ich
praw przed rozkrzyczanym ludem po bitwie pod Arginuzami. W swym
posłuszeństwie oddawał jednak ostateczne pierwszeństwo nie Atenom, ale
najgłębszej głębi własnej duszy, dobroci absolutnej, którą ogarniał jego
umysł, a także głosowi bożemu, przemawiającemu w jego sercu wtedy,
gdy rozum milczał. Nie było w nim sprzeczności pomiędzy wyższym obo-
wiązkiem wierności wobec Boga a wiernością wobec Aten, które kochał -
raczej Aten pokoju niż Aten wojny.245
Posłannictwo Sokratesa nie różni się wiele od tego, jakie przypadło
w udziale E u r y p i d e s o w i z Aten (około 485-406 r.), który posłużył?;
się tragedią attycką, by zakwestionować założenia powszechnie przyjęte
w życiu społecznym i w religii. Pierwszy raz wystawił on swoją sztuk ;
w r. 455. Wśród dziewiętnastu zachowanych dramatów Allcestis (r. 438);e
Medea (r. 431) i Hipotit (r. 428) dowodzą, że interesował się już psychologi
kobiety, zanim Ateny odczuły w pełni ciężar wojny.
W państwach greckich małżeństwa nie poprzedzał okres zalotów, al
układali je wspólnie ojcowie rodzin, a ponieważ dziewczyna dostawał
posag, troszczyli się oni znacznie bardziej o sprawy majątku niż sercż
Później niewątpliwie małżonkowie najczęśćiej przywiązywali się do siebi '
a
ale na pierwszym pl nie były zawsze raczej uczucia rodzinne niż namię `
miłość między mężczyzną a kobietą. Taką namiętność, stanowiącą pr
ciwieństwo "umiarkowania" (sophrosyne), uważano za "szaleństwo:
(aphrosyne), przez które Afrodyta wtr ca umysł człowieka w obłęd. W tr.
gedii Sofoklesa Antygona działa pod wpływem przywiązania rodzinnega
podobnie również jej narzeczony Hajmon, dopóki Kreon nie doprowad
go do rozpaczy, chór zaś śpiewa o miłości (eros) jako o sile wprawiając
w szaleństwo. W Trachinkaćh Dejanira nie traci głowy słysząc, że Her
kles wziął. sobie kochankę, widzi bowiem, że postradał on rozum i jest pą
prostu człowiekiem chorym. W Helladzie mężczyźni nie mieli mniej sza
cunku.. dla kobiet .niż gdzie indziej na świecie, a wynika to w sposób cać
kiem oczywisty z Sofoklesowych wizerunków takich postaci, jak Anty
gona, Elektra, Tekmessa czy Dejanira. Ale szanowano w nich wiernoś
i hart ducha raczej niż namiętność m' osną.244
Allcestis została wystawiona w miej ce dramatu satyrowego, który p
eta biorący udział w agonie tragiczn dołączał jako czwartą sztukę d
trzech swoich tragedii. Utrzymana jest zatem w lżejszym tonie, ale humcix
jak często u Eurypidesa, jest humorem zjadliwym. Admetowi obiecan!
przedłużyć życie, jeśli ktokolwiek zechce za niego umrzeć. Prosi więc swo
ich rodziców, którzy odmawiają, i żonę, Alkestis, która się zgadza. Dran's t
zaczyna się w dniu, kiedy ma ona właśnie umrzeć, a otwiera go sce ii
między Apollonem i Smiercią. Alkestis, najlepsza ze wszystkich kobiet
w swym przywiązaniu do męża, umiera, a młoda niewolnica opowiada chó-
rowi starców, jak jej pani modliła się za swoje dzieci, opłakiwała małżeń-
skie łoże i żegnała się ze służbą. Admet wraz z dwojgiem małych dzieci
pojawia się na scenie, Alkestis powierzywszy mu je umiera, ale uzyskuje
jeszr.ze przedtem obietnicę, że nie ożeni się on po raz drugi. W dalszym
ciągu sztuki Admet obnaża cały swój egoizm w zaciętej kłótni z ojcem nad
ciałem Alkestis. W gniewie obaj okazują się podli: ojciec nazywa syna
mordercą, a jego żonę -głupią, syn zaś przeklina go i wypiera się rodzi-
ców. Po dopełnieniu obrzędów pogrzebowych Ad_met powraca do domu.
Rozumie teraz swój błąd, boleje nad Alkestis i nad samym sobą. Przy
końcu sztuki Herakles oddaje mężowi wyrwaną śmierci Alkestis. Eurypides
przedstawił stare podanie w nowym i realistycznym świetle; wprowadza-
jąc dzieci, niewolników, obrzędy pogrzebowe i nędzną kłótnię, ukazał
szlachetną żonę i egocentrycznego męża, a cud przynoszący szczęśliwe za-
kończenie zaczerpnął z religijnej tradycji.
W Meclei motywem działania bohaterki w całej tragedii jest namiętna
miłość do Jazona, która już poprzednio kazała jej przyczynić się do śmier-
ci własnego brata. Teraz, gdy Jazon ją opuszcza, by poślubić córkę Kreona
,
miłość ta przemienia się w nienawiść. Jazon broni się obłudnie, a Kreon
brutalnie wypędza Medeę razem z jej dziećmi. Kontrast między brakiem
serca mężczyzn a namiętną naturą Medei jest tak wielki, że budzi w nas
ona sympatię mimo nowych zbrodni, które zamierza popełnić. W sztuce
panuje całkowity realizm, wyłamuje się z niego tylko cudowna ucieczka
bohaterki na ognistym rydwanie. Niewolnicy lękają się Medei, dzieci jej
widzimy na scenie najpierw żywe, a potem martwe, a mowa gońca opisuje
zę straszliwą dokładnością śmierć Kreona i j2go córki. W Hipolicie nasza
sympatia jest po obu stronach. Szlachetni są i Hipolit, i Fedra. Ona, wsty-
dząc się swej namiętności do pasierba, pragnie umrzeć. On zaś, czując
wstręt do niej, a właściwie do wszystkich kobiet za tę namiętność, prze-
milcza ją jednak przed swym ojcem, bo zobowiązał się przysięgą do za-
chowania tajemnicy. Oboje są świetnie scharakteryzowani. Wrodzona Fe-
drze czystość duszy budzi w niej głęboki wstręt do samej siebie i dopro-
wadza w końcu do samobójstwa, ale wcześniej jeszcze namiętność prze-
mieniona w nienawiść każe jej oskarżyć o gwałt i spowodować śmierć
Hipolita. Hipolit jest także namiętny w swym przywiązaniu do ascetycz-
nej czystości, której uosobienie odnajduje w dziewiczej bogini Artemidzie,
symbol zaś w mistycznym umiłowaniu dzikiej przyrody; przekonuje zatem
z 'řwno jego lodowata surowość wobec Fedry, jak i uparta wierność raz