ďťż
Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, Ĺźeby mĂłc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.access 2003 pl kurs-rozdział helion Jednak to, co jest zaletą programu Access na etapie tworzenia czy testowania bazy danych moĹźe okazać się jego wadą w czasie...<input type="submit" name="Submit" value="Submit"> </form> </body> </html> Rozdział 4 – Operacje na...ROZDZIAł 17DODATKOWE ćWICZENIA WZROKU PRZYDATNE W PRACY PRZY KOMPUTERZEZoom przy uĹźyciu kciukaWyciągnij przed siebie rękę z podniesionym kciukiem...ROZDZIAŁ OSIEMNASTY Następne dwanaście lat - mĂłwiła dalej pani Dean - po tym smutnym okresie były to najszczęśliwsze lata mojego Ĺźycia...WSTĘPW rozdziale tym omĂłwiono kilka najczęściej wymienianych proble­mĂłw związanych z czytaniem - bezgłośne wymawianie, wskazywanie palcem,...(Za: Rossi, 1972/1985) W rozdziale drugim wspomnieliśmy o oryginalnym pomyśle Bernheima, ktĂłry za podstawowy mechanizm transdukcji informacji w...Wyraz twarzy jest szczegĂłlnie waĹźny, jak widzieliśmy to juĹź w poprzednich rozdziałach, jako podstawowa forma wizualnego porozumiewania się u naszego gatunku...  ROZDZIAŁ XVIII Choć wciąż znajdowali się na rozległych mokradłach, Garion miał wraĹźenie, Ĺźe istnieje pewna subtelna róşnica...Jak wspomniano w poprzednim rozdziale, tworzenie aplikacji modularnej wymaga dodatkowych prac projektowych i podjęcia odpowiednich decyzji, ale w...ROZDZIAŁ 26DODATKOWY EFEKTSeaine wędrowała po korytarzach WieĹźy, czując, jak z kaĹźdym pokonanym zakrętem nasila się przepełniająca ją...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.


Nowe badania dowodzš, że w typowym gigancie korporacyjnym cały zarzšd (dyrektorzy, jak i pozostali urzędnicy) jest w posiadaniu zaledwie około 3% akcji zwykłych.
Przejmować! Jednakże w ostatnich dziesięciolecich menedżerowie utracili częœć swoich możliwoœci prowadzenia korporacji w sposób w pełni auto-
4 A. A. Berle jr., Gardner C. Means The Modern Corporation and Private Property, Commerce Clearing House, New York 1932. R. J. Larner w 1966 r. w artykule zamieszczonym w "American Economic Review", sugerował, że teza Berle-Meansa o rozdziale własnoœci i kontroli jest obecnie bardziej prawdziwa niż w 1929 r.: szeœć z dwustu największych korporacji było własnoœciš prywatnš (80% lub więcej) w 1929 r., a w 1963 r. - żadna; 84,5% największych firm nie ma grupy akcjonariuszy, która by posiadała więcej niż 10% akcji.
y. Jest to okres walk toczonych o przejmowanie przedsiębiorstw
"kcyjny^h *ich fuzje"
Jaki może być typowy przebieg takiego procesu? Przypuœćmy, że firma
fciarska Łazy T-Oil siedzi na pewnej iloœci bogatych złóż ropy i gazu.
^f Oby te według cen bieżšcych warte sš wiele milionów, ale zarzšd obrósł
sadło dzięki łatwym zyskom zrealizowanym w epoce wysokich cen ropy
Ukontentuje się tym, co ma.
Inna natomiast firma, na przykład jakaœ spółka z branży tytoniowej czy talowej, jest zdania, że perspektywy branży rysujš się marnie i rozglšda się bardziej obiecujšcš sferš działania. Takie korzystne możliwoœci dostrzega Lazy-T, której akcje sprzedawane sš teraz po 30 dol., jakkolwiek z dokładnej kalkulacji wynika, że zasoby ropy tej firmy pozwalałyby osišgnšć cenę 60 dol. Nasze przedsiębiorstwo tytoniowe lub stalowe zgłasza wobec tego chęć nabycia (lub składa formalnš ofertę zakupu) akcji Lazy-T po 45 dol. za akcję. Akcjonariusze zgadzajš się. Przejšwszy kontrolę nad przedsiębiorstwem, nasi właœciciele wkładajš swój głodny zysku kapitał w program intensywnych wierceń, więc rychło ropa i gaz zaczynajš płynšć szerokim
strumieniem.
Z przykładu tego zdaje się wynikać, że możliwoœć przejęcia przedsiębiorstwa przez innš firmę może zapobiegać nieefektywnoœci działań zarzšdu. Analiza faktycznych przypadków przejmowania przedsiębiorstw niezupełnie potwierdza to optymistyczne wyobrażenie, jakoby lęk przed przejęciem czy fuzjš wymuszał na amerykańskich menedżerach "utrzymywanie się w formie". Często jednak perspektywa ewentualnego przejęcia przez innš firmę bywa zarówno lekarstwem na nieefektywnš rutynę funkcjonowania danej korporacji, jak i œrodkiem przezwyciężajšcym ospałoœć jej kierownictwa. Nie ulega też wštpliwoœci, że możliwoœć przejęcia oddziaływa hamujšco na niektóre wyskoki kierownictwa. Nad współczesnymi przedsiębiorstwami kontrolę sprawujš rynki, nie zaœ akcjonariusze.
Rewolucja menedżerska. Kto właœciwie podejmuje decyzje w spółkach akcyjnych? Przede wszystkim klasa profesjonalnych menedżerów, której znaczenie stale roœnie - John Kenneth Galbraith nadał jej miano "technostruk-tury"5. "Kapitanowie przemysłu" z dawnych lat, niezależnie od swych talentów, kreatywnoœci i umiejętnoœci kalkulowania ryzyka, niezbędnych do tworzenia wielkich przedsiębiorstw, często zachowywali się po trosze jak piraci - taki był ich styl i stosunek do interesu publicznego ("do licha z tym"). Stopniowo, w wielkich korporacjach, dawnych ich twórców zastępowali nowe-
5 Zob. rozdział 35, zawierajšcy dokładniejsze omówienie dyskusji Galbraithowskiej krytyki kapitalizmu amerykańskiego.
go typu menedżerowie. Rzadziej się zdarza, by byli to wybijajšcy sie
z "nizin"; częœciej sš oni absolwentami uniwersytetów Harvarda, Stanf e
innych czołowych szkół ekonomicznych. Najprawdopodobniej przeszli * v ^
nie specjalistyczne i majš kwalifikacje kierownicze. Nowy profesjonalny f °^~
wnik zręczniejszy jest w "stosunkach międzyludzkich" (public relations) i \^°'-
sobie daje radę z manipulowaniem ludŸmi; z koniecznoœci jest on w wiek ^'^
stopniu "biurokratš", często zainteresowanym w utrzymaniu status qu ^
i w podejmowaniu ryzyka. '
Normalnie osobš najważniejszš będzie prezes rady dyrektorów cze
zwany "dyrektorem naczelnym" (chief executive officer) danej korporacji*0
Formalnie jednak korporacjš kieruje rada dyrektorów, składajšca się z pewn '
grupy ludzi "z wewnštrz", jak i znajšcych się na rzeczy ludzi "z zewnštrz"
nierzadko cieszšcych się pewnym szczególnym prestiżem. W sumie, poszlibyœ
my za daleko mówišc, że większoœć rad sprowadza swš działalnoœć do
przykładania aprobujšcej pieczštki na decyzjach już powziętych przez kadrę
kierowniczš danej spółki; ale prawdš jest, że dopóki zarzšd cieszy się zaufa
niem Rady, ciało to zazwyczaj nie podejmuje czynnej interwencji na rzecz
narzucenia firmie takiej czy innej polityki.
Jest to taka sama administracyjna procedura, jakš zazwyczaj stosujš rady nadzorcze prywatnych szkół czy uniwersytetów prywatnych i nie odbiega ona daleko od stosowanej w ustroju parlamentarnym - przyjmowanej w Wielkiej Brytanii i gdzie indziej - zasady odpowiedzialnoœci ministrów.
Konflikt interesów. Mówišc ogólnie, między kierownictwem firmy a jej akcjonariuszami nie występuje sprzecznoœć interesów. I jedni i drudzy sš zainteresowani w maksymalizacji zysków przedsiębiorstwa czy w zwiększeniu wzrostu dochodów przypadajšcych na jednš akcję i jej ceny rynkowej. Rozbieżnoœć interesów jednak - często rozstrzygana na korzyœć kierownictwa - może wystšpić w dwóch ważnych sytuacjach.
Po pierwsze, członkowie kierownictwa spółki zasiadajšcy w radzie mogš głosować za przyznaniem im samym czy ich przyjaciołom lub krewnym wygórowanych uposażeń, funduszów na pokrycie wydatków, premii i wysokich emerytur kosztem akcjonariuszy.
Inny konflikt interesów może występować w zwišzku z nie rozdzielonymi zyskami. Jak królowie czy cesarze, kierownicy przedsiębiorstw przejawiajš zrozumiałš tendencję do wysiłków na rzecz wzrostu i utrwalenia wielkoœci swej firmy. Motywy psychologiczne sš skomplikowane i wcale nie zawsze egoistycznej natury. Pomimo to jednak, gdy zyski obracane sš na dalsze zasilanie danego przedsiębiorstwa, niekiedy sš powody, by przypuszczać, że kapitały te