Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Jest to
prawdziwa demoniczna perfidia, chcąca zła dla samego zła, a także na własną zgubę.
Pewnego dnia powiedzialem złemu duchowi: "Za każde cierpienie sprawiane tej osobie płacisz w
ten sposób, że zwiększa się twoja wieczna męka. W twoim interesie jest, aby jak najszybciej
wyjść z tej osoby". Usłyszałem wtedy odpowiedź: "Nie zwracam żadnej uwagi na moje męki;
wystarczy, że sprawię jej ból i zniszczę ją". Możemy zrozumieć - ale nigdy nie zaakceptować -
złoczyńcę, który zabija człowieka, aby go ograbić. Ale nigdy nie potrafimy zrozumieć perfidii
złego ducha, który , wiedząc iż działa na własną zgubę, walczy zawzięcie przeciwko
człowiekowi, być może łudząc się, że w ten sposób przynosi szkodę i ujmę samemu Bogu,
stawiając przeszkody Jego planom wiecznej szczęśliwości i dobra.
pytanie: W trakcie mojej wieloletniej praktyki, zawsze zachowywałem dużą powściągliwość i
nigdy nie szukałem sensacji, lecz starałem się dokształcać i być na bieżąco w stosunku do
zaistniałych problemów. Znalazłem się tutaj, zaproszony przez przyjaciela, drogiego doktora
Tamino. Zrobiłem wiele notatek i pojawiło się we mnie wiele pytań. Przytoczę tylko niektóre z
nich. Nie ma żadnej wątpliwości, że psychiatra musi posiadać, większą od innych, świadomość
dotyczącą ograniczeń swojej wiedzy.
Wspominam wielkiego francuskiego naukowca, który
mówił o korzyściach płynących ze świadomości własnej ignorancji, bo gdy ktoś uważa, że
wszystko już wie, to wtedy niczego nie jest w stanie się już nauczyć. Chciałbym usłyszeć choć
kilka słów więcej na temat opętania diabelskiego i czarów. Następne pytanie odnosi się do ko-
125
niecznej współpracy ze strony opętanego; co ma ksiądz na mysli? Spotkalem się z opętaniami i
chciałbym usłyszec ich zdanie innych na ten temat, ponieważ pomiędzy formami, które ja
spotkałem i tymi, o których tutaj słyszałem, niewiele jest wspólnego.
Odpowiedź: Dziękuję panu, choć z pewnością czas, który mamy do dyspozycji, nie pozwala mi,
abym udzielił całościowej odpowiedzi na tak głębokie pytania. To, o czym wcześniej
powiedziałem, nie kłóci się z pańskim doświadczeniem. Konfrontacja byłaby niewątpliwie
interesująca, ale ograniczę się do pewnej, istotnej uwagi: w przypadku i faktów naturalnych
zauważamy pewne powtarzanie się zjawisk i dlatego łatwo sformułować prawa i kryteria, którym
one podlegają, także na polu medycznym. W ten sposób z doświadczenia powstaje wiedza i
nauka, lecz tutaj
tak nie jest. Nie ma dwóch takich samych przypadków.
Także wśród egzorcystów spotykamy nieraz tak różne doświadczenia, że czasami trudno nam się
zrozumieć.
Powiem teraz choć parę słów na temat opętania, które jest najcięższym przypadkiem
wywoływanym przez złego ducha. Demon jest duchem; w rzeczywistości to demomczna moc
opanowuje osobę; mówi i działa, posługując się ciałem tej osoby, lecz wykorzystując wiedzę i
siłę, którą posiada demon. Dlatego też może wyjawiać rzeczy ukryte; może mówic wszystkimi
językami lub językami nam nie znanymi; może ujawniać nadzwyczajną siłę, w naszym,
mniemaniu wręcz niemożliwą. Mój przyjaciel z dawnych czasów, egzorcysta pochodzący z
Rzymu, egzorcyzmował w kościele młodego człowieka. W pewnym momencie
człowiek ten uniósł się i zaczął powoli wznosiś się coraz wyżej, aż jego głowa dotknęła sufitu
kościoła. Możemy sobie wyobrazić, co czuli obecni, lękając się, że ich krewny spadnie i
roztrzaska się na posadzce. Egzorcysta uspokoił
126
ich jednym gestem i kontynuował dalej egzorcyzmy, tak jakby nic się nie stało. Pod koniec
modlitw młodzieniec zaczął opadać i spoczął spokojnie na swoim miejscu. On sam nie zdawał
sobie sprawy z tego, co zaszło. Są to fenomeny, które szczególnie wtedy, gdy wydarzają się w
określonym kontekście, nie dają się wyjaśnic racjonalnie.
Jeszcze trudniej jest dostrzec to powiązanie ze złym duchem w przypadku czarów. Czytamy o
nich w Biblii, w Księdze Wyjścia. Te same cuda, jakie wykonywał Mojżesz - który wobec
faraona działał mocą Bożą i z Jego rozkazu - uczynili również magowie egipscy, ale mocą złego
ducha: przemiana wody w krew, laski w węża, inwazja żab... Zły duch ma moc wywoływania
także różnych chorób. Jezus uzdrawiał wielu głuchoniemych. Pewnego razu uzdrowił
gluchoniemego, wyrzucając z niego złego ducha. W tym przypadku choroba była wywołana
obecnością demona. Ojciec Candido, wykonując egzorcyzmy, leczył ludzi z wielu chorób, w tym
także z raka mózgu. Mnie zdarzało się już kilka razy, że po zastosowaniu egzorcyzmów zniknęły
guzy z jajników w przeddzień operacji. Oczywiście są to fakty, które przydarzają się tylko
osobom, które były już zarażone wpływami złego ducha. Ewangelia podaje nam kryterium: po
owocach poznaje się drzewo. Także lekarze nierzadko wypróbowują lekarstwo i jeżeli widzą, że
jest ono skuteczne, kontynuują terapię, a jeśli nie skutkuje, zmieniają je. Także ja w miarę,
często stosuję egzorcyzmy, a potem po efektach widzę, czy należy je kontynuować.
Jeszcze powiem parę słów na temat współpracy, której oczekujemy ze strony opętanego.
Poruszamy się w terenie, gdzie leczy się za pomocą modlitwy i Boskiej interwencji. Stąd też
prosimy tych, którzy znajdują się pod wpływem złego ducha, aby uregulowali swoje życie i po-
127
stępowali zawsze zgodnie z prawem Bożym (często punktem wyjścia jest - dobra spowiedź) ,
prosimy też o odmawianie intensywnej modlitwy i przystępowanie do sakramentów, o
pogłębianie kultury religijnej. Te środki łaski stanowią nie tylko pomoc, lecz czasami
wystarczają, aby niekorzystne zjawiska ustały.
Pytanie: Czy istnieją opętania lżejsze i cięższe? Czy