Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, żeby móc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.¬---------------{t_lucretius_carus} Lukrecjusz{t_lucretius_carus_desc}Wiedza o naturze i jej aspektach, jak równie| swoboda w poezji, czyni z tego przedstawiciela epikureizmu miBego towarzysza dla my[lcego czBowieka¬****************************************************************************************¬****************************************************************************************¬*¬***** Changes made after 01/03/2004 5:11:34 PM¬*¬****************************************************************************************¬****************************************************************************************¬****************************************************************************************¬****************************************************************************************¬*¬***** Changes made after 21/04/2004 9:00:00 AM¬*¬****************************************************************************************¬****************************************************************************************{actor_effects_desc}WpBywy +1{aged_retainer_effects_desc}Zarzdzanie +1, +1 do osobistego bezpieczeDstwa (zwiksza szanse odkrycia i zapobiegnicia próbie zabójstwa){agriculturalist_effects_desc}+1 do produkcji rolniczej{animal_trader_effects_desc}WpBywy +1{architect_effects_desc}10% zni|ki do kosztów budowy, -1 do ndzy (zwiksza porzdek publiczny i wzrost populacji){armourer_effects_desc}+1 do morale dla wszystkich |oBnierzy na polu bitwy{artist_effects_desc}WpBywy +1, 10% zni|ki do kosztów Bapówki{astrologer_effects_desc}Dowodzenie +1, Zarzdzanie -1¬---------------{barbarian_slave} BarbarzyDski niewolnik{barbarian_slave_desc}"Drobna pamitka z podró|y za granicJe¿eli ma³¿onkowie nie maj¹ obywatelstwa tego samego pañstwa i nie maj¹ miejsca zamieszkania w tym samym pañstwie, to wówczas wed³ug niektórych umów w³aœciwe s¹ s¹dy obu...„WidzÄ™, iż osiÄ…gniÄ™to naukowy konsensus w sprawie tego, że jest jakieÅ› globalne ocieplenie, poza tym wiÄ™kszość naukowców uważa, iż emisje wytworzonego...124Odpowiadam wreszcie na drugie pytanie: JakÄ… korzyśćma z tego zÅ‚y duch? Nie ma żadnej korzyÅ›ci, on kieruje siÄ™ tylko czystÄ… perfidiÄ…...wczeœniej na etapie pierwszych cz¹stek chemicznych, na etapie pierwszychrybozomów, na etapie pierwszych bakterii, na etapie ssaków, a wiêc tak¿e naetapie...30 Zagadnienie, dlaczego Platon wybraÅ‚ trójkÄ…ty o takich ksztaÅ‚tach, doczekaÅ‚o siÄ™ wielu interpretacji, lecz omówienie tej kwestii wykracza poza ramy tego...Tego dnia skaza na saidinie dawaÅ‚a siÄ™ wyjÄ…tkowo we znaki, gÄ™sty, brudny olej, który sÄ…czyÅ‚ siÄ™ z wszystkich porów skóry i plamiÅ‚ aż do koÅ›ci...Podczas gdy Czarna Kompania i WÅ‚adcy Cienia walczyli o kontrolÄ™ nad Dejagore, trzysta mil na północ od tego miasta Prahbnndrah Drah udzielaÅ‚ audiencji...15~lO PIAŒCIE KO£ODZIEJU v I TAJEMNICZYCH WÊDROWCACHgwarno by³o tego dnia w chacie oracza i ko³odzieja Piasta...tego odczuwaÅ‚ wstyd i skrÄ™powanie widzÄ…c, że brat zachowuje siÄ™ tak swobodnie w towarzy- stwie Nany, że Å›mieje siÄ™ gÅ‚oÅ›no i uczestniczy w ogólnej zabawie...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

.. chyba tak... Ale może sam pan go zapyta.
— Naturalnie. To zresztÄ… nie ma wiÄ™kszego znaczenia. A profesor Snider i jego córka?
— Oni przyjechali tu mniej wiÄ™cej w tym samym okresie co ja... w tydzieÅ„ po mnie. SÄ… tu przez caÅ‚y czas. Ani on, ani Dorothy nie wyjeżdżali z Mandalay House. Wiem o tym dlatego, że wyjazd do stolicy jest dla nas swego rodzaju wydarzeniem. Każdy ma jakieÅ› sprawunki i proÅ›by do wyjeżdżajÄ…cego. JesteÅ›my tu na odludziu, prawda?...
— WiÄ™c tylko Chanda i Cowley opuszczali posiadÅ‚ość w ciÄ…gu ostatniego miesiÄ…ca? Jest pani tego pewna?
— Chyba... chyba tak... — SpojrzaÅ‚a na niego niepewnymi, peÅ‚nymi lÄ™ku oczyma. — Ale dlaczego pan o to pyta?
— DziÄ™kujÄ™, Miss Perry... — Joe wstaÅ‚. — Mam nadziejÄ™, że nie bÄ™dziemy musieli pani teraz niepokoić, o ile... o ile nie nastÄ…pi coÅ› nieprzewidzianego.
Ruszył ku drzwiom, a Parker za nim. Wychodząc uśmiechnął się do niej. Spróbowała odpowiedzieć uśmiechem, ale oczy jej nadal były pełne lęku.
Kiedy znaleźli się w bibliotece, Parker powiedział:
— Ona siÄ™ czegoÅ› boi? Czego?
— Nie wiem na razie... — Alex usiadÅ‚ przy stole, wziÄ…Å‚ dÅ‚ugopis i jednym pociÄ…gniÄ™ciem zamieniÅ‚ w dwa trójkÄ…ty kwadracik, który jego przyjaciel wyrysowaÅ‚ przed półgodzinÄ…. — Na razie to wszystko, co powiedziaÅ‚a, zgadza siÄ™ z tym, co widziaÅ‚em, i tÅ‚umaczy caÅ‚e jej zachowanie podczas przedpoÅ‚udnia... Porozumiewawcze spojrzenie, które wymieniÅ‚a z Cowleyem, kiedy wstawaÅ‚ od Å›niadania, fakt, że pojawiÅ‚a siÄ™ tuż po dziesiÄ…tej spoza domu, idÄ…c z kierunku, gdzie siÄ™ znajduje oranżeria, a później Å‚zy, kiedy szÅ‚a do generaÅ‚a, a także jej zachowanie, gdy opuÅ›ciÅ‚a pawilon. MogÅ‚a obawiać siÄ™, że jeÅ›li spotka Jowetta i Cowleya razem w pracowni, Jowett wykorzysta tÄ™ okazjÄ™ do powiedzenia paru zÅ‚oÅ›liwoÅ›ci, które znów wzburzÄ… jej ukochanego. Masz sÅ‚uszność, że ona boi siÄ™ w tej chwili, Ben. Ale zdaje siÄ™, że naprawdÄ™ kocha naszego mÅ‚odego inżyniera, wiÄ™c fakt jego nieobecnoÅ›ci w chwili Å›mierci generaÅ‚a musiaÅ‚ na niÄ… podziaÅ‚ać. Wejdź w jej poÅ‚ożenie...
— Staram siÄ™... — mruknÄ…Å‚ Beniamin Parker. — Ale spójrz na mnie uważnie: czy sÄ…dzisz, że Å‚atwo mi jest zacząć myÅ›leć kategoriami niewinnej kobiecoÅ›ci, dziewczÄ™cia rozmiÅ‚owanego w rzeźbie hinduskiej i zakochanego w mÅ‚odym, nagle zdematerializowanym metalurgu?
— Tak — Joe skinÄ…Å‚ poważnie gÅ‚owÄ…. — IstniejÄ… zapewne maÅ‚e przeszkody, ale mimo to możemy jÄ… chyba zrozumieć, prawda?
— A sytuacja w tej chwili przedstawia siÄ™ nastÄ™pujÄ…co... — mruknÄ…Å‚ Parker pocierajÄ…c Å‚agodnie podbródek. — Jeżeli ta dziewczyna mówi prawdÄ™, oznacza to, że o jedenastej generaÅ‚ żyÅ‚ jeszcze, a ponieważ Hicks trwaÅ‚ od tej chwili tuż obok jedynego dojÅ›cia do pawilonu i nikt absolutnie tamtÄ™dy nie nadszedÅ‚, wiÄ™c mamy absolutny dowód samobójstwa. I to jest najważniejsze, prawda? A sprawa tych pieniÄ™dzy i znikniÄ™cie inżyniera Cowleya mogÄ… być z sobÄ… poÅ‚Ä…czone, ale... nie dotyczÄ… bezpoÅ›rednio faktu zgonu generaÅ‚a.
— Przez caÅ‚y czas myÅ›lÄ™ o jednym... — powiedziaÅ‚ cicho Joe. — O tym, że on byÅ‚ już zupeÅ‚nie zimny. Czy czÅ‚owiek, nawet bardzo stary, może tak szybko stać siÄ™ tak absolutnym nieboszczykiem?
— Pozostawmy to medycynie. ByÅ‚ wielki upÅ‚yw krwi, to raz! Temperatura obniżyÅ‚a siÄ™ gwaÅ‚townie, to dwa! Fala zimnego powietrza wtargnęła od morza przez otwarte drzwi, to trzy. Somerville byÅ‚ bardzo starym czÅ‚owiekiem, to cztery. Wiesz, jak jest z tymi sprawami. Kiedy byÅ‚em mÅ‚odym oficerem Å›ledczym, przykÅ‚adaÅ‚em do nich kolosalnÄ… wagÄ™. Potem nauczyÅ‚em siÄ™, że każdy osobnik ludzki może reagować inaczej, że czÄ™sto zależne jest to nawet od typu obrażeÅ„. Medycyna sÄ…dowa demonstruje setki nietypowych przypadków, które mogÄ… wprowadzić w bÅ‚Ä…d prowadzÄ…cego Å›ledztwo.
— Tak, zapewne... — mruknÄ…Å‚ Joe. — Ale chciaÅ‚bym, mimo to, wiedzieć, gdzie jest pan inżynier Cowley i tych siedemdziesiÄ…t pięć tysiÄ™cy dolarów.
W tej samej chwili rozległo się pukanie do drzwi.
— Szefie! — powiedziaÅ‚ półgÅ‚osem ten sam detektyw, który pojawiÅ‚ siÄ™ uprzednio. — ZnaleźliÅ›my pieniÄ…dze!