Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
prawdy sądowej. Termin „prawda sądowa" może być - zgodnie z poglądami J. Wróblewskiego - używany w czterech podstawowych znaczeniach: a) jako twierdzenie egzystencjalne o faktach sformułowane przez sędziego (sąd), a me przez inny podmiot; b) jako twierdzenie egzystencjalne uzasadnione za pomocą legalnych reguł dowodowych; c) jako twierdzenie uzasadnione tylko za pomocą legalnych reguł dowodowych; d) jako twierdzenie egzystencjalne uznane przez sąd za prawdziwe, chociaż z uwagi na legalne dyrektywy dowodowe nie można uzasadnić jego fałszywości1.
Wiadomo, iż prawda sądowa nie zawsze jest zgodna z prawdą obiektywną.
Rozstrzygnięcia organów procesowych powinny być oparte na ustaleniach
faktycznych, zgodnych z rzeczywistością. Wszystkie czynniki współdziałające
z wymiarem sprawiedliwości muszą dążyć do wykrycia prawdy materialnej.
Ten obowiązek wynika z artykułu 2 §1 pkt 2 k.p.k., który nakazuje, aby
1 J. Wróblewski: Z zagadnień „prawdy sądowej", „Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne" nr 2/1975, s. 23.
697
podstawę wszelkich rozstrzygnięć stanowiły ustalenia faktyczne odpowiadające prawdzie. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z l lipca 1969 r. (V KRN 725/68), ekonomia procesowa nie może przesłaniać celu procesu karnego, którym jest dotarcie do prawdy obiektywnej, i dopóki może być on osiągnięty, dopóty inne względy nie mogą stać temu na przeszkodzie.
Zasada prawdy materialnej daje wskazówkę co do prawidłowej wykładni wszystkich przepisów procesowych, zwłaszcza w zakresie prawa dowodowego.
H. Maisch stwierdził, że „zeznanie świadka jest określoną sytuacją indywidualną, subiektywną reprodukcją wcześniejszych wydarzeń".2
Świadek nie jest podmiotem biernie rejestrującym obserwowane zdarzenie, a przedstawiona przez niego wersja jest, według opinii psychologów i psychiatrów, na ogół zniekształcona. Zeznania, świadków np. w sprawach o przestępstwa seksualne są wiarygodne w 60-80%, a zeznania dzieci w jeszcze mniejszym stopniu, obliczanym na ok. 20-25%. Wiarygodność zeznań jest więc pojęciem względnym, a sądy i organy ścigania muszą same dokonywać jej oceny.
Kwestia korzystania z zeznań świadków w praktyce sądowej jest tematem złożonym i trudnym. W świetle obowiązującej w polskiej procedurze sądowej zasady swobodnej oceny dowodów oraz braku obowiązku uzasadnienia każdego wyroku I instancji ocena sposobu korzystania przez sędziów z zeznań świadków jest często trudna do ustalenia i skontrolowania; dużą rolę odgrywa w tym przypadku element subiektywnej oceny sędziego.
Również, mając na uwadze sytuację osoby zeznającej, wiemy, iż nawet uczciwy świadek składający zeznania szczere, a więc takie, w których treść wypowiedzi jest zgodna z jego subiektywnym przekonaniem o jej prawdziwości, popełnia błędy. Wiele różnych metod stosowanych w badaniu wierności zeznań stwarza możliwość sprawdzenia trafności spostrzeżeń świadka i wskazania źródeł oraz rodzajów błędów pojawiających się w procesie zapamiętywania i odtwarzania elementów percypowanej sytuacji3.
W tym kontekście należy zwrócić uwagę na duże znaczenie wiedzy o p s y -chologicznych i społecznych determinantach zeznań świadków, których poznanie przez praktyków wymiaru sprawiedliwości mogłoby przyczynić się do większej intensywności w korzystaniu z zeznań świadków. Dowody te, zdaniem niektórych autorów, powinny być traktowane jako równorzędne z dowodami rzeczowymi przy wyrokowaniu4. W tym jednak celu należy zapoznać praktyków wymiaru sprawiedliwości z obiektywnymi kryteriami oceny wiarygodności zeznań świadków wynikających z prawidłowości psychologii oraz nauk społecznych. Mając ten zamiar na uwadze,
niektórzy specjaliści zagadnienia postulują znaczne rozszerzenie wiedzy psychologicznej sędziów i innych praktyków wymiaru sprawiedliwości przez wprowadzenie obowiązkowego nauczania na studiach prawniczych odpowiednio sprofilowanej psychologii5.
Zdaniem Z. Krasnodębskiego, rozumienie zachowania jest zawsze rozumieniem otaczającego świata jako korelatu jego możliwych intencjonalnych odniesień6. Dlatego też ludzkie zachowanie - zeznania świadka - należy ujmować jako wynik wielu determinantów, przede wszystkim psychologicznych i społecznych, a także kulturowych7.
Dokonując w moich badaniach analizy determinantów zeznań świadków uwzględniłem zarówno ogólnie uznaną wiedzę psychologiczną, jak i stosunkowo nowe osiągnięcia psychologii rozwijającej się w różnorodnych kierunkach badawczych. Szczególnie interesujące są w tym przypadku rezultaty uzyskane na gruncie psychologii społecznej.
Wiadomo, iż sposób, w jaki ludzie spostrzegają różne obiekty, zdarzenia lub sytuacje, zależy nie tylko od cech tego, co jest spostrzegane, ale również od czynników pośredniczących, związanych z osobą spostrzegającą. Dlatego też czynniki wywierające zniekształcający wpływ na percepcję i sądy o świecie zewnętrznym można podzielić na obiektywne, fizjologiczne i psychiczne.
W badaniach, których wynikiem jest moja praca poświęcona psychologicznym i społecznym determinantom zeznań świadków, zwrócona została szczególna uwaga na mało dotychczas poznaną problematykę wpływu doświadczenia zawodowego człowieka na percepcje sytuacji. Wiadomo, iż wykonywanie określonego zawodu, czyli podjęcie konkretnej roli zawodowej i stałe jej pełnienie, kształtuje osobowość człowieka, jego styl życia, nawyki, systemy wartości i sposoby zachowania. Wpływa też na wytworzenie i przyczynia się do utrwalenia wewnętrznych wzorców sytuacji zawodowych, co z kolei - zgodnie z przyjętą hipotezą - może oddziaływać na spostrzeganie tych sytuacji, a tym samym na sposób realizacji zadań wynikających z pełnionej roli zawodowej.
Samo pojęcie sytuacji człowieka można określić - według T. Tomaszew-skiego - jako „...układ jego wzajemnych stosunków z innymi elementami jego środowiska w określonym momencie czasu"8. Zgodnie z definicją sytuacji zaproponowaną przez tego autora, jest ona „określona przede wszystkim przez elementy składowe oraz ich cechy, przez stan poszczególnych elementów w określonym momencie czasu oraz przez wzajemne stosunki, jakie w tym momencie zachodzą między jej elementami"9.