Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, ĹĽeby mĂłc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.Nauczyciel-wychowawca - podmiot wychowaniaKim jest? Kim być moĹĽe? Kim być powinien nauczyciel-wychowawca jako podmiot wychowania i jednoczeĹ›nie...access 2003 pl kurs-rozdziaĹ‚ helion Jednak to, co jest zaletÄ… programu Access na etapie tworzenia czy testowania bazy danych moĹĽe okazać siÄ™ jego wadÄ… w czasie...PoniewaĹĽ widzimy wielkość i status jako wzajemnie powiÄ…zane, niektĂłrzy mogÄ… ciÄ…gnąć zyski z zastÄ™powania statusu samÄ… wielkoĹ›ciÄ…...quanto - o ilequantum - ile, o ilequapropter - dlategoquare - dlaczegoquasi-jak by, jakobyquatenus - dokąd; o ile; jako żequater - cztery razy,...<input type="submit" name="Submit" value="Submit"> </form> </body> </html> RozdziaĹ‚ 4 – Operacje na...ROZDZIAĹ‚ 17DODATKOWE ćWICZENIA WZROKU PRZYDATNE W PRACY PRZY KOMPUTERZEZoom przy uĹĽyciu kciukaWyciÄ…gnij przed siebie rÄ™kÄ™ z podniesionym kciukiem...W swoim klasycznym studium4 Berle i Means podkreślali, że to daleko posunięte rozproszenie własności kapitału akcyjnego doprowadziło do rozdziału własności i kontroli...I czyz surowe zakazy i wyjasnianie chlopczykom, jako kobieta rozsiewa grzech, bo jest istota nieczysta, czyz nie musza wlasnie podniecac niezdrowej wyobrazni? Ale...Wykorzystywanie komputerĂłw w naukach spoĹ‚ecznych 365Rodzaje komputerĂłw 365 Komputery pracujÄ…ce w sieci 366Podsumowanie 366Podstawowe terminy...A jako chirurg naprzód miękką rękę składaNa ciele chorującym, nim ostrzem raz zada:Tak Robak wyraz bystrych oczu swych złagodził,Długo nimi po oczach...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

zmarło ,w Polsce około 365 tysięcy ludzi. Każdy ze zmarłych był związany z pewną liczbą osób (współmałżonkowie, rodzice, dzieci, rodzeństwo, dalsza rodzina, przyjaciele, sąsiedzi). Jeśli przyjąć, że miał on średnio 10 takich osób, to okazuje się, że ponad 10% ludności zetknęło się bezpośrednio ze śmiercią. »
Czy to dużo, czy mało? In'nymi słowy, czy mimo to, iż każdy z nas umrze, śmierć jest zjawiskiem często spotykanym w społeczeństwie? Nie, w porównaniu na przykład z wiekami średnimi. Wówczas, kiedy życie ludzkie w Europie trwało przeciętnie około 30 lat, to śmierć była wszechobecna, a przy tym zabierała ona ludzi nagle, z głównego nurtu życia. Obecnie, kiedy życie trwa przeciętnie około 70 lat, to śmierć dotyka osoby bardziej już odseparowane od szerszego społeczeństwa. A przy tym coraz częściej umierają ludzie w przebiegu choroby przewlekłej, która — bez względu na wiek — zmniejsza ich „widzialność" w społeczeństwie. Poza tym obecnie ludzie umierają częściej w szpitalu niż w domu. I dlatego też śmierć staje się odleglejsza.
Zmieniły się również postawy wobec śmierci. W dawnych czasach widziano ją fatalistycznie, jako wspólny los i przeznaczenie gatunku ludzkiego. Obecnie 'nawet zagrożenie beznadziejną chorobą nie zawsze skłania do przygotowania się do śmierci, a raczej wszelkimi sposobami dąży się do jej uniknięcia. Śmierć traktuje się niemal jako „błąd techniczny", o którym nie „mówi się" w społeczeństwie XX wieku. Śmierć stała się tematem wstydliwym, ; czymś w rodzaju tabu społecznego. Tadeusz Kielanowski nazywa j to „zmową milczenia" 1. l
W badaniach socjologicznych ta zmowa milczenia została przełamana w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Ukazało się wówczas w Stanach Zjednoczonych kilka klasycznych już książek po-*
1 Przedmowa do polskiego wydania zbioru: Śmierć i umieranie. PZWL, 4-Warszawa 1975.
119
święconych „świadomości umierania" (B. G. Glaser i A. L. Strauss, 1965 r.)1, „społecznej organizacji umierania" (D. Sudnow, 1967 r.) i „umierającemu pacjentowi" (O. G. Brim, H. E. Freeman, S. Le-vine, N. A. Scotch, 1970 r.).
Głównym terenem badań socjologii medycyny był wówczas szpital, toteż prace te dotyczą środowiska szpitalnego. Mniej więcej w tym samym czasie ukazała się książka psychiatry amerykańskiego E. Kiibler-Ross również na temat śmierci i umierania w szpitalu (1970 r.)- Książka ta, natychmiast rozchwytana, zapoczątkowała istny wybuch publikacji naukowych i popularnych na te >, tematy, autorstwa psychologów, psychiatrów i innych lekarzy, so»-cjologów, filozofów, etyków, biologów, historyków, duchownych, pielęgniarek, pisarzy, dziennikarzy. Prace te zwróciły uwagę na niedostrzegane przedtem zjawiska, które oprócz aspektów humanitarnych mają doniosłe znaczenie dla nauki i ludzi żyjących.
Tabela 13. Warunki wpływające na „szybkie umieranie" w erze przednaukowej i na ,,powolne umieranie" w erze współczesnej
Warunki wpływające na szybkie umieranie
Warunki wpływające na powolne umieranie
Niski poziom technologii medycznej
Późne wykrywanie choroby lub warunków powodujących umieralność
Prosta definicja śmierci (np. ustanie akcji serca) Wysoki poziom umieralności z powodu chorób ostrych Wysoki poziom wypadkowości prowadzącej do śmierci Fatalistyczna bierność w stosunku do człowieka skazanego na śmierć
Wysoki poziom technologii medycznej
Wczesne wykrywanie choroby lub warunków powodujących umieralność
Złożona definicja śmierci (np. nieodwracalne ustanie wyższych czynności mózgu) Wysoki poziom umieralności z powodu chorób przewlekłych i degeneracyjnych
Wysoki poziom wypadkowości prowadzącej do
śmierci
Orientacja lecznicza i aktywna w stosunku do
umierającego w związku z przypisaniem wysokiej
wartości przedłużeniu życia
Według G. Scamblera
Zjawiska umierania i śmierci mają wiele aspektów. Rozdział niniejszy poświęcony jest aspektom socjologicznym i psychospołecznym. Koncentruje się on na „powolnym umieraniu". Określenie to oznacza typ umierania i śmierci, jaki wystąpił dopiero w czasach współczesnych, w związku z wysoką zapadalnością na choroby przewlekłe i degeneracyjne, które spowodowały'przedłużenie pro-
1 Przedruk z części tej książki znajduje się w zbiorze „Śmierć i umieranie".
120
122
jednak wie na pewno, jak by się zachował w obliczu swojej nieuchronnej śmierci. Niewątpliwie jednak zaszły zmiany w postawach lekarzy. Obecnie częściej niż jeszcze jakieś 30 czy 20 lat temu lekarze skłonni są powiedzieć pacjentowi, że niedługo umrze. Autorzy amerykańscy nazywają to nawet zasadniczym zwrotem w postawach lekarzy. W jednym z badań stwierdzono na przykład, że w 1961 r. zapytywano lekarzy, czy ujawnili by diagnozę pacjentowi choremu na raka; 90% nie ujawniłoby tego rozpoznania. Natomiast w 1977 r. 97% wyraziło opinię odwrotną. Badacze przypuszczają, że powodem zmiany postaw lekarzy może być większa skuteczność leczenia rozmaitych postaci raka i w związku z tym mniejszy pesymizm lekarzy, a także bardziej optymistyczne zmiany w postrzeganiu raka przez społeczeństwo amerykańskie.