Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.– A tutejsiście? – Nie – odpowiedział na migi starzec – Zaś może z Mazowsza? – Tak...Dzem - List do m (pf)* * * * * * * *D�em - List do M* * * * * * * *Mamo, pisze do ciebie wiersz,Moze ostatni, na pewno pierwszy...— Być może, że nie… chociaż pańskie nagłe pojawienie się…— W kinematografie robią jeszcze lepsze sztuki…— Więc niech mi pan...access 2003 pl kurs-rozdział helion Jednak to, co jest zaletą programu Access na etapie tworzenia czy testowania bazy danych może okazać się jego wadą w czasie...surowo�ci� i twardo�ci� i �acno za nie brana bywa, mo�e pojmowa� kobiet� tylkopo wschodniemu: � musiuwa�a� kobiet� za sw� w�asno��, za daj�ce si� zamkn��na...piknikiem nad Bugiem, który doprawdy nie miał nic wspólnego ani z dekoratorstwem, ani z anestezjologią — no, może o tyle miał, że za jego pomocą Idzia...Może złożyły się na nią wszystkie te przyczyny: fetor Ofelii, kradzież Yorickowego serca (każdy głupiec wie, że serce błazna należy do władcy, bo któż inny...204nym, a nawet �e odno�nik taki jest denotowany w ka�dym j�zyku przez jeden lub wi�cej leksem�w (cho� w pewnych wypadkach mo�e tylko na najog�lniejszym poziomie...opiekuna, w głębi duszy była jednak rada, że może ofiarować człowiekowi, który tak wysoko ją ocenił, fortunę co najmniej równą majątkowi, jaki...W zwi�zku z powy�szym postanowieniem trzeba przede wszystkimiuwa�y�, �e wbrew jego dos�ownemu brzmieniu, skarga Komisji obej-owa� mo�e nie tylko naruszenie...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Bogata literatura z zakresu pedeutologii poszukiwała i poszukuje takiego wizerunku nauczyciela-wychowawcy i jego zawodu, który z jednej strony nawiązywałby do bogatej tradycji tej profesji, z drugiej zaś uwzględ­niał współczesne przemiany zachodzące w rzeczywistości edukacyjnej. Te i wiele jeszcze innych naukowych penetracji przyczyniło się tn.in. do
Podmioty wychowania...
145
wyróżnienia dwóch obrazów nauczyciela: normatywnego oraz empiryczne­go. Pierwszy z nich koncentruje się wokół poszukiwania takich cech osobo­wości nauczyciela-wychowawcy, które warunkowałyby skuteczność wpły­wów wychowawczych oraz prowadziłyby do mistrzostwa pedagogicznego, wręcz do doskonałości w wykonywaniu swojej profesji. Drugi zaś z wyróż­nionych obrazów nauczyciela nawiązuje do praktyki pedagogicznej i badań empirycznych mających na celu wyszukiwanie osobowych właściwości na­uczycieli w toku ich pracy dydaktyczno-wychowawczej. W ramach tego rodzaju badań starano się wykryć powtarzające się u wielu nauczycieli wspólne cechy, umiejętności pedagogiczne, postawy społeczno-moralne. Uzyskiwano w ten sposób rzeczywisty obraz nauczyciela-wychowawcy, określający zadania im stawiane przez społeczeństwo oraz wymagania instytucjonalne. W ramach tego rodzaju badań równolegle z obrazem na­uczyciela-wychowawcy rzeczywistego opisywano jego wizerunek idealny [Korczyński, 2001, s. 19-55].
Zapoczątkowana w naszym kraju w 1999 roku reforma systemu eduka­cyjnego przyczyniła się do nowego określenia statusu nauczyciela oraz jego zawodowego awansu. W świetle założeń owej reformy dużą rolę przywiązy­wać należy do kompetencji nauczycieli i związanych z nimi zadań, jakie mają oni realizować. Zgodnie z Rozporządzeniem MEN z 1999 r.:
1) nauczyciele w szkole podstawowej:
dostosowują sposób przekazywania odpowiedniej wiedzy,kształtowania umiejętności i postaw uczniów do naturalnejw tym wieku aktywności dzieci;umożliwiają im poznawanie świata w jego jedności i złożoności;wspomagają ich samodzielność uczenia się;inspirują ich do wyrażania własnych myśli i przeżyć;rozbudzają ich ciekawość poznawczą oraz motywują do dalszejedukacji.2) nauczyciele w gimnazjum:wprowadzają uczniów w świat wiedzy naukowej;wdrażają ich do samodzielności;pomagają im w podejmowaniu decyzji dotyczących kierunkudalszej edukacji i przygotowują do aktywnego udziału w życiuspołecznym;3) nauczyciele w szkole ponadgimnazjalnej:· są odpowiedzialni za rozwój języka ojczystego uczniów w mowiei piśmie, który tworzy fundament rozwoju dziecka, jest pomocąw kształtowaniu się zintegrowanej wewnętrznie osoby wycho­wanka, stanowi główny punkt odniesienia całej edukacji szkolnej -wychowania i kształcenia [za: Muszkieta, 2001, s. 7-8].146Dariusz Zając„Realizacja tych zadań - jak zauważa R. Muszkieta - musi bazować na podstawowej idei funkcjonowania współczesnej szkoły, że uczeń jest podmiotem wszelkich działań nauczyciela (szkoły)" [tamże, s. 7]. W kontek­ście tego nasuwa się pytanie o bycie przez nauczyciela-wychowawcę podmiotem? Może reforma systemu edukacyjnego zredukowała go li tylko do roli wykonawcy jej założeń? A może - jak stwierdza, nieco ironicznie, E. Kubiak-Szymborska analizując program wychowania w zreformowanej szkole -jeśli przyznamy podmiotowość uczniom, będącą właściwością każ­dego podmiotu, to również odzyskają ją nauczyciele? Sama jednak autorka odwołując się do spostrzeżeń dotychczas poczynionych na łamach literatury przedmiotu badań zdaje się nie podzielać takiego stanowiska [2002, s. 102]. Jeśli na to wszystko nałożymy konieczność gromadzenia przez nauczy­cieli dużej ilości różnych dokumentów w celu uzyskania kolejnego stop­nia awansu zawodowego, to czy rzeczywiście może on w pełni funkcjo­nować jako podmiot wychowania?Nie należy również zapominać o osobliwościach roli zawodowej nauczycieli, do których K. Konarzewski zalicza:niejasność - brak jej uzgodnionych, konkretnych, wymiernychkryteriów zawodowej doskonałości;wewnętrzną niespójność — składają się na nią takie oczekiwania,że spełnienie w danych warunkach jednych wyklucza lub utrudniaspełnienie innych;psychologiczną trudność - poczucie nieodwzajemnienia, nega­tywnego bilansu interakcji z uczniami, osamotnienie, niższość;niezgodność z innymi rolami - bowiem spełnianie oczekiwańzwiązanych z rolą nauczyciela może utrudniać bądź uniemożliwiaćwywiązywanie się z obowiązków nakładanych przez inne role[1992, t. II, s. 152-160].Pewne utrudnienie w funkcjonowaniu nauczycieli jako podmiotu wychowania stanowią także uruchamiane przez nich mechanizmy obronne, określane mianem „strategii przetrwania", dzięki którym - zdaniem P. Woodsa - nauczyciele przystosowują się do zadań oraz sytuacji, jakie przed nimi stoją. Wspomniany autor zalicza do nich: