Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
R. Bergmana, czołowego amerykańskiego eksperta w dziedzinie zdrowia psychicznego świadków Jehowy. Dr Bergmau zajmuje się tą sprawą od ponad 20 lat i jest dobrze zorientowany w naukach Towarzystwa Strażnica. Sprawuje też psychologiczną opiekę nad ponad 100 przypadkami chorych psychicznie i obłąkanych świadków. Wcześniej zacytowaliśmy z jego pracy obszerną listę czynności potępionych lub zabronionych, tzw. "niewidocznego Talmudu", które są - jego zdaniem - ,jedną z głównych przyczyn, mających wpływ na wysoką liczbę zaburzeń psychicznych" (.lB 16). Dr Bergman skutecznie obala pogląd, lansowany od dziesiątków lat przez przywódców organizacji, jakoby świadkowie Jehowy byli "najszczęśliwszym ludem na ziemi", gdyż "psychiatrów - jak piszą - potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny". Ale rzeczywistość jest inna:
"Postępująca ilość zachorować psychicznych, jak też samobójstw wśród Świadków Jehowy, jest coraz częściej poruszana w środowisku fachowym, jak też na różnorodnych kongresach naukowych (problem nasila się szczególnie w wielkich aglomeracjach)" (JB 6).
Zdaniem dra Bergmana "sztywność poglądów" ma ścisły związek z występowaniem zachorowań psychicznych wśród świadków. A dzieje się tak dlatego, że "Towarzystwo Strażnica z pomocą wszelkich dostępnych środków ukazuje otoczenie jako skupisko wszelkiego zła", nigdy jednak nie zapominając o tym, aby "na tym zdeprawowanym tle" przedstawić "swych podwładnych jako jednostki idealne" (JB 7). Znawca psychiki świadków dochodzi więc do następującej konkluzji:
"Dzięki temu [wypaczonemu obrazowi świata] Świadkowie uwrażliwiają się na przyjmowanie do wiadomości tylko tych faktów, które pasują do zuniformowanego przez Towarzystwo obrazu rzeczywistości. Wszystkie fakty sprzeczne traktują jako pochodzące ze `świata przeciwników', a przez to jako bezwartościowe. To selektywne widzenie rzeczywistości wzmacnia tzw. idealne ja (my jesteśmy uczciwi, prawdomówni, prostolinijni itd.). Wiara jest utożsamiana ze sztywnością poglądów. Jako silną w wierze - uważa się osobę, zachowującą poglądy i idee Towarzystwa nie bacząc na fakty i rozsądek" (tamże).
Świadkowie Jehowy, pragnąc uwolnić się od różnych problemów, które nękają ich własne środowisko, uciekają się zdaniem dra Bergmana - do "mechanizmu projekcji", czyli szukania tzw. "kozłów ofiarnych", do których - jako wrogów ich organizacji - zaliczają: "Kościół katolicki, ortodoksyjne chrześcijaństwo, potęgi światowe, a przede wszystkim szatana" (JB 8). Ale dlaczego przede wszystkim szatan? Dr Bergman znając nauki sekty odpowiada:
"Szatan chce wszystkich ludzi nastawić przeciwko Jehowie (i trzymać z dala od Organizacji). Zsyła zatem na Świadków nieszczęścia, by odstąpili od wybranej drogi; t)'m zaś którzy nie są Świadkami, czyni życie szczęśliwym. Dzięki olbrzymiej mocy traktuje on ludzi niczym figury na szachownicy. Ogrom Świadków głęboko wierzy, że szatan i demony tylko czyhają na nich, aby oderwać ich od Organizacji" (JB 9). Świadkowie Jehowy boją się bardzo wpływu demonów, który to wpływ może się zwielokrotnić u osoby dręczonej nieustannymi myślami samobójczymi, jak to ilustruje świadectwo kobiety-świadka, przytoczone przez dra Bergmana: