Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Nale y przypuszcza , e Niemcy dla tej próby zawładni cia woln
Afryk francusk dostarczaj obecnie władzom vichystow-
skim w Afryce Północnej i Zachodniej rodki bojowe odebrane im na
skutek zawieszenia broni, w szczególno ci samoloty i czołgi. Je eli
chodzi o zaopatrzenie uprzednio w benzyn , a by mo e nawet i w bro ,
to wiadomo, e władze vichystowskie w Afryce północnej i Zachodniej
były bliskie uzyskania tych materiałów od Stanów Zjednoczonych,
łudz c Amerykanów mo liwo ci swego wyst pienia przeciwko
Niemcom, czego nigdy nie przestawałem uwa a za oszustwo.
Nie słyszałem, by to złudzenie, przynajmniej ze strony Amerykanów,
całkowicie si rozwiało.
Ja osobi cie i Rada Obrony Imperium Francuskiego bierzemy na siebie
obron terytoriów francuskich w Afryce, podlegaj cych naszej władzy.
Niemniej jednak musz wiedzie :
1. Jakie stanowisko zajmie rz d W. Brytanii w razie ataku Vichy na
terytoria wolnej Afryki francuskiej?
2. W razie gdyby rz d brytyjski postanowił udzieli nam zbrojnej
pomocy w obronie wolnej Afryki francuskiej przeciw Vichy, jakie siły
l dowe, morskie i powietrzne mogłyby wzi udział w tych działaniach,
w jakim terminie i w jakich warunkach?
3. Jakie materiały, ameryka skie lub inne, w szczególno ci paliwo,
rodki transportowe itp. przybyły, przybywaj lub przyb d do
Francuskiej Afryki Północnej i Zachodniej pozostaj cej pod władz
Vichy?
B d zobowi zany Waszej Ekscelencji za mo liwie jak najszybsz
odpowied w poruszonych wy ej sprawach.
Telegram Winstona Churchilla do generała de Gaulle'a w
Kairze
Londyn, 6 czerwca 1941 r.
Pragn panu zło y najlepsze yczenia z okazji powodzenia naszych
wspólnych działa na Bliskim Wschodzie. Mam nadziej , e pan jest
zadowolony stwierdzaj c, i wszystko, co tylko było mo liwe, zostało
zrobione, aby pomóc siłom zbrojnym Wolnej Francji.
Nie w tpi , e zgodzi si pan ze mn , i nie tylko ta akcja, ale w
rzeczywisto ci cala nasza przyszła polityka na rodkowym Wschodzie
powinna by prowadzona w duchu wzajemnego zaufania i współpracy.
Nasza polityka wobec Arabów powinna si opiera na jednakowych
zasadach. Wie pan, e my, Anglicy, nie szukamy dla siebie w Imperium
Francuskim adnych specjalnych
korzy ci i nie mamy najmniejszego zamiaru wykorzystywa we
własnym interesie tragicznej sytuacji Francji.
Dlatego te pozytywnie odnosz si do pa skiej decyzji przyrzeczenia
niepodległo ci Syrii i Libanowi. Jak panu wiadomo, uwa am za istotne,
aby zostało ono poparte całym autorytetem naszych gwarancji. Zgadzam
si z panem, e jak kolwiek obierzemy drog rozwi zania problemu
syryjskiego, nie powinna ona nara a trwało ci stosunków na
rodkowym Wschodzie. Jednak e z tym zastrze eniem powinni my obaj
uczyni wszystko, co le y w naszej mocy, aby uczyni zado
aspiracjom Arabów i liczy si z ich wra liwo ci . Nie w tpi , e
we mie pan pod uwag t doniosł spraw .
Wszystkimi my lami jeste my z panem i ołnierzami Wolnej Francji.
W chwili obecnej, gdy Vichy stacza si na samo dno ha by, ofiarno i
m stwo Wolnych Francuzów ratuj chwał Francji.
Telegram generała de Gaulle'a
do Winstona Churchilla w Londynie
Kair, 7 czerwca 1941 r.
Przed chwil otrzymałem pa ski telegram z 6 czerwca. Najzupełniej
zgadzam si z panem, e nasza wspólna polityka w stosunku do Arabów,
tak jak i w ka dej innej sprawie, powinna opiera si na wzajemnym
zaufaniu. Serdecznie dzi kuj panu za słowa skierowane pod adresem
moich wojsk. Cokolwiek by si stało, Wolni Francuzi b d jako wierni i
zdecydowani sojusznicy walczy w imi wspólnego zwyci stwa.
Telegram Edena
do generała de Gaulle'a w Kairze
Londyn, 9 czerwca 1941 r.
I. Sytuacja w Vichy jest wci jeszcze niejasna. Dotychczas nie
powzi to ostatecznej decyzji. Weygand odroczył swój wyjazd. Jego
pogl dy na wojn przeciwko degaullistom w Afryce ró ni si
diametralnie od pogl dów Darlana. Weygand o wiadczył rz dowi, e z
jednej strony siły, którymi dysponuje, s zbyt słabe
dla zrealizowania tego projektu, z drugiej za strony, e tego rodzaju
wojna mo e wywoła powa ne zaburzenia w całej Afryce francuskiej i
doprowadzi do interwencji Stanów Zjednoczonych, czego on,
Weygand, pragnie za wszelk cen unikn . Ponadto Weygand odmówił
zwrócenia si o pomoc wojskow do Niemców, gdy przyspieszyłoby to
interwencj ameryka sk . Weygand uwa a, e wobec coraz bardziej
pesymistycznych meldunków Dentza o nastrojach w armii i w ród
pracowników administracji cywilnej Syrii nie da si obroni i nale y j
po wi ci .
II. Dotychczas wi kszo członków gabinetu zgadza si z Weygandem
mimo wysiłków Darlana popieranych przez wszystkich gubernatorów
kolonii, którzy nastawieni s antygaullistowsko. Darlan zaci gn ł wobec
Niemiec konkretne zobowi zania w sprawie wojny przeciwko
degaullistom i nadal podtrzymuje swój punkt widzenia dowodz c
członkom gabinetu, ze flota mo e rozpocz działania wojenne
przeciwko siłom Wolnej Francji i e Hitler umo liwi mu wysyłk
uzbrojenia do Afryki Północnej w celu ułatwienia działa wojennych
przeciwko de Gaulle'owi.
III. W oczekiwaniu transportów broni dla Afryki Darlan przeprowadza
obecnie akcj oczyszczania Marsylii, Nicei, Tulonu itd. z ydów i
rzekomych degaullistów i anglofilów, których si setkami aresztuje i
deportuje. Darlan prawdopodobnie za da nowego spotkania z
Niemcami celem przedstawienia im trudno ci stwarzanych przez
Weyganda i za dania dodatkowej pomocy. W sprawie Syrii przyj to
punkt widzenia Weyganda i polecono Dentzowi podjecie takich kroków,
które by „uratowały honor". Obecnie Vichy nie jest skłonne walczy o
Syri .
Telegram Edena
do generała de Gaulle'a w Kairze