Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Badanie danego stanu rzeczy, a także badanie
przeszłości, która jest jego podstawą, polega, według Saint-Si-
mona, na stosowaniu dwóch równoległych podejść: (1) analizy
przyczyn upadku dawnego porządku i (2) obserwacji kształtowania się nowego (Saint-Simon 1968c: 2712). Wprowadzanie systemu industrialnego nie jest więc działalnością woluntary-styczną.
Proces dziejowy prowadzi w sposób „naturalny" do industria-
lizmu. „Od XV wieku system feudalny ulegał stopniowej dezorganizacji, której towarzyszyło stopniowe organizowanie się systemu industrialnego", czytamy w Katechizmie industrialistów (1824 -
- 1825) (Saint-Simon 1968c: 486). Analiza struktury społecznej
i całokształtu sytuacji pokazuje zaś, gdzie i w jaki sposób dojdzie
do ukonstytuowania siÄ™ nowego ustroju: ,,[. . .] interesy polityczne
Europy roztrząsane są we Francji, a interesy społeczne Francuzów ważą się w Paryżu; ponieważ zaś wśród -ludności paryskiej klasa industrialistów jest liczniejsza i ważniejsza niż inne klasy
razem wzięte, industrialise! paryscy mogą się zorganizować w
partię polityczną". Stąd już tylko krok do zrzeszenia wytwórców
francuskich, a potem zachodnioeuropejskich. Rezultatem będzie
zniszczenie systemu feudalnego i wprowadzenie industrialnego
(tamże: 486 - 487).
Zwróćmy uwagę na to, że Saint-Simon prowadzi swe analizy
w kategoriach możliwości: sytuacja umożliwia, a nie wymusza
pewnego typu działania. Jeśli jednak te działania nastąpią, to
wystąpić muszą wskazane konsekwencje.
Wspomniane wyżej, wynikające z „prawa postępu", prze-
20
kształcanie się systemu feudalnego w system industrialny zależy wprawdzie od działalności ludzi, przede wszystkim jednak oparte
jest na „naturalnym porządku rzeczy". Stopniowe organizowanie
się nowego ustroju nie dokonuje się według z góry obmyślonego
przez artystów, uczonych i wytwórców planu. ,,Jest to z natury
rzeczy czymś niemożliwym, gdyż nad wszystkim panuje i wszystko ogarnia wyższe prawo postępu ducha ludzkiego. Jakkolwiek siła ta wywodzi się z nas samych, nie jest w naszej mocy ani
usunąć się spod jej wpływu, ani opanować jej działanie, podobnie, jak nie moglibyśmy zmienić impulsu, który każe naszej planecie krążyć dokoła Słońca. Jedynie drugorzędne efekty są zależne od naszej woli. Jedno, co możemy, to być posłuszni temu, prawu (naszej prawdziwej opatrzności) świadomie [. . . ] " (Saint-
-Simon 1968d: 292 - 293). Zadaniem, jakie sam filozof stawia przed
sobą, jest właśnie podniesienie „wytwórców na najwyższy szczebel znaczenia i władzy", aby byli wystarczająco świadomi swych możliwości i odważni dla wprowadzenia industrializmu. Od skuteczności oddziaływania prac Saint-Simona i od charakteru mającego nastąpić w dalszej konsekwencji zrzeszenia wytwórców zależeć ma tempo zmian (Saint-Simon 1968c : 482-486).
Nauka jest konieczna do przebudowy społeczeństwa. W związku z tym uczeni pełnić w nim muszą wyróżnione role. Przyznawanie im szczególnego statusu jest zresztą, zdaniem Saint-Simona, faktem od XIII wieku, kiedy to zaczęła się kształtować nowoczesna, oparta na obserwacji, nauka. Królowie Francji i Anglii popierali postęp nauk i podnosili polityczne znaczenie uczonych.
Co więcej: „Stopniowo nasi królowie [. . .] zrozumieli, że trzeba
popierać naukę oraz podporządkowywać się decyzjom uczonych"
(Saint-Simon 1968d: 306).
Nowe, ukształtowane przede wszystkim dzięki pracom uczonych, społeczeństwo będzie miało jeden podstawowy cel. Ma być nim możliwie najlepsze zastosowanie, rozwój i upowszechnienie
umiejętności osiągniętych w różnych dziedzinach nauki, sztuki
i rzemiosł, dla zaspokojenia potrzeb ludzkich. To nowe społeczeństwo ma wykluczyć bezpośrednie oddziaływanie człowieka na człowieka, gdyż jedyną użyteczną działalnością ludzką będzie
w nim oddziaływanie człowieka na rzeczy. Wzajemne oddziaływania ludzi na siebie mają mieć tylko charakter wtórny, pośredni 21
(tamże: 330). Celem związku społecznego jest więc uszczęśliwienie ludzi, polegające na możliwie pełnym zaspokojeniu ich potrzeb zarówno fizycznych, jak i duchowych.
Konkretny człowiek może jednak nie wiedzieć, jak do tego