Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.W istocie otrzymujemy wynik, ktry ma nieoczekiwanie interesujce konsekwencje: pierwsze teorie - to znaczy pierwsze prbne rozwizania problemw - i pierwsze problemy...Podczas tych spotkań z karawanami, ciągle miałem przed oczyma postać ojca Desideriego*, któremu przed ponad dwustu laty udało się dotrzeć z podobną karawaną...W sobotnie popołudnia następuje sąsiedzkie zbliżenie, kiedy pierzaste rzutki przelatują ponad żywopłotami, kiedy uciekają kotki lub szczeniaki...Podział na wiedzę "że" i wiedzę "jak", oraz przyjęte przez Andersona rozwiązanie nasuwa pewne uwagi...norton andre, czary swiata czarownicW centrum pomieszczenia, na kamiennym palenisku, płonął ogień, ponad którym wisiał potężny kocioł...W kadym razie do tej grupy rozwiza wpisuje si rwnie Konstytucja polska, nie poprzestajc na oglnym okreleniu dziaa Rady Ministrw, lecz detalizujc je w...jak jasnoci rozwiza w wity ojciec problem potrzeby rozkoszowania si modlitw? Akurat przypomniaa mi siniedawno przeczytana opinia pewnego duchownego...Tym sposobem podejście na wysokość sześciuset metrów zajęło nam ponad cztery godziny, a wątpię aby przebyty dystans na mapie wyniósł więcej niż trzy...Gdy zadne wysilki nie uzgodnily dotychczasowych przeciwienstw filozofii i nie bylo widac definitywnego rozwiazania ani po jednej stronie, ani po drugiej, zaczeto go...Rad Ochrony Przyrody i inne instytucje naukowe specjalnych placwek badawczych w zakresie ochrony zasobw i sit przyrody; c) przezokresowe ustalanie racjonalnych...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.



Weźmy, dla porównania, opracowania naukowe na temat hekatomby w Kongo. W latach 1891‐1911
około 10 milionów Afrykańczyków zginęło podczas eksploatacji przez Europejczyków kongijskich zasobów kości słoniowej i kauczuku. Ale pierwsza i jedyna praca naukowa w języku angielskim poświęcona bezpośrednio temu tematowi została opublikowana dopiero dwa lata temu.1

Biorąc pod uwagę ogromną liczbę instytucji i osób zajmujących się utrwalaniem pamięci o holokauście, nie ulega wątpliwości, że głęboko zakorzenił się on w amerykańskim życiu. Novick wyraża jednak wątpliwości, czy to dobrze, że tak się dzieje. Wymienia on, przede wszystkim, wiele przykładów jawnej wulgaryzacji holokaustu. Bo rzeczywiście, praktycznie nie ma takiej kampanii
politycznej, czy to za aborcją czy przeciwko niej, w obronie praw zwierząt albo jakiegoś stanu, w trakcie której nie odwoływano by się do holokaustu. Krytykując wykorzystywanie holokaustu w przyziemnych celach, Elie Wiesel ogłosił: „Nie będę uczestniczył [...] w tych wulgarnych spektaklach."2

Niemniej jednak Novick pisze, że najbardziej sugestywna i wysublimowana okazja do „zrobienia sobie fotki z holokaustem" nadarzyła się w 1996 r., gdy Hillary Clinton, ostro atakowana wówczas za rozmaite rzekome nadużycia, pojawiła się z córką Chelsea i Elie Wieselem na galerii w Izbie Reprezentantów podczas wygłaszanego przez jej męża dorocznego przemówienia o stanie państwa.3
W otoczeniu kamer, Hillary Clinton uznała, że ucieczka kosowskich uchodźców przed Serbami podczas bombardowań NATO przypominała sceny z holokaustu pokazane na filmie Lista Schindlera.

Jak zgryźliwie skonstatował jeden z serbskich dysydentów, „Judzie, którzy uczą się historii z filmów Spielberga, nie powinni nam mówić, jak mamy żyć".4 „Udawanie, że holokaust to amerykańska pamięć" jest, zdaniem Novicka, moralnym nadużyciem. „Prowadzi to bowiem do kurczenia się tych rodzajów odpowiedzialności, które spoczywają na Amerykanach wraz ze stawianiem przez nich czoła przeszłości, teraźniejszości i przyszłości."5 Novick zwraca tu uwagę na bardzo ważną rzecz. Jest bowiem o wiele łatwiej potępiać zbrodnie popełnione przez innych niż osądzać własne czyny. Prawdą jest jednak także, iż gdybyśmy tylko chcieli, to moglibyśmy wiele dowiedzieć się o sobie na podstawie doświadczeń z czasów nazizmu.

Teoria „objawionego przeznaczenia" („Manifest Destiny") przewidziała niemal wszystkie elementy ideologiczne i programowe hitlerowskiej polityki Lebensraum.

Hitler de facto wzorował swój podbój Wschodu na amerykańskim podboju Zachodu.6

W pierwszej połowie XX w., na przykład, większość amerykańskich stanów przyjęła przepisy o sterylizacji i na ich podstawie poddano dziesiątki tysięcy Amerykanów przymusowej sterylizacji.
Hitlerowcy wyraźnie powoływali się na ten amerykański precedens podczas uchwalania własnych przepisów o sterylizacji.7

Niechlubne „Ustawy norymberskie" z 1935 r. pozbawiły Żydów praw obywatelskich i zabroniły im wchodzenia w związki z nie‐Żydami. Takiej samej prawnej dyskryminacji podlegali Murzyni na południu Stanów Zjednoczonych, spotykała też ich o wiele większa przemoc ze strony państwa i społeczeństwa niż Żydów w przedwojennych Niemczech.8 W celu wyeksponowania zbrodni popełnianych za granicą Stany Zjednoczone często odwołują się do wspomnień o holokauście.
Jednakże o wiele istotniejsze jest, kiedy to robią.

Zbrodnie popełniane przez oficjalnych wrogów, takie jak krwawa rzeź dokonana przez Czerwonych Khmerów w Kambodży, sowiecka inwazja na Afganistan, iracka inwazja na Kuwejt i serbskie czystki etniczne w Kosowie, zasługują na odwołanie się do holokaustu. Natomiast zbrodnie, za które współodpowiedzialne są Stany Zjednoczone, na to nie zasługują. Dokładnie w czasie gdy Czerwoni Khmerzy mordowali ludność Kambodży, popierane przez Stany Zjednoczone władze Indonezji wymordowały jedną trzecią ludności Timoru Wschodniego.

Ale w przeciwieństwie do Kambodży, ludobójstwo popełnione w Timorze Wschodnim nie zasłużyło na porównanie go z holokaustem. Nie zasłużyło nawet na obszerniejsze relacje w mediach.9

Podczas gdy Związek Radziecki dopuszczał się, jak to ujęło Centrum Szymona Wiesenthala, „kolejnego ludobójstwa" w Afganistanie, wspierany przez Stany Zjednoczone reżim w Gwatemali dopuścił się tego, co „Gwatemalska Komisja Prawdy" nazwała ostatnio „ludobójstwem" wobec rdzennej ludności Majów.

Prezydent Reagan odrzucił oskarżenia wysuwane przeciwko gwatemalskim władzom jako „wymysły".
Centrum Szymona Wiesenthala przyznało doroczną nagrodę za działalność humanitarną pani Jeane Kirkpatrick, wyróżniając ją w ten sposób za to, że była w administracji Reagana główną apologetką zbrodni popełnianych w Ameryce Środkowej.10 Przed ceremonią wręczenia nagrody usiłowano dyskretnie wyperswadować Szymonowi Wiesenthalowi, żeby ponownie przemyślał tę decyzję.
Wiesenthal odmówił. Z kolei Elie Wiesela nieoficjalnie proszono, żeby wpłynął na władze Izraela, które byty głównym dostawcą uzbrojenia dla gwatemalskich rzeźników. On też odmówił.