Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Gdy zakoDczyB si sezon oratoryjny 1750, w ramach ktrego prawykonana zostaBa Teodora, Handel po raz ostatni wyprawiB si do Rzeszy, ktrej granice przekroczyB akurat w dniu [mierci Bacha (niewiele wcze[niej i jego |ycie znalazBo si podobno w niebezpieczeDstwie -w zwizku z wypadkiem powozu, ktrym podr|owaB przez Holandi)Płaski-stan-naprężenia-o-taki-stan Płaski stan naprężenia o taki stan, dla którego wszystkie jego składowe leżą w jednej płaszczyźnie, np...Majora Majora od początku prześladowały trzy nieszczęścia: jego matka, jego ojciec i Henry Fonda, do którego major Major był nieco podobny...Wane jest zwaszcza ujcie praktyczne, wedug ktrego dziaalno naukowo-informacyjna, w tym dziaania bibliograficzne, to proces strukturalizowania wiedzy...Goracy zwolennik samodzielnosci, James uwazal, ze wola odgrywa podstawowa role w osobistym rozwoju, i opisywal ja jako "decydujacy czynnik, z ktorego moze wyniknac...  Zwyciêstwo nad strachem i fobi¹Ka¿dego cz³owieka opanowuje czasem strach, którego nie mo¿na nazwaæ stanem neurotycznym, ma bowiem...W inne dni, kiedy już nie mogliśmy bez siebie wytrzymać, szliśmy do któregoś z bardziej odległych kin: Ochoty, Wisły czy Feminy i tam jak para nastolatków...Rola pokrewiestwa zdaje si zreszt znacznie wiksza przy aktach pomocy typu wybr midzy yciem a mierci, ni wybr komu wyrzdzi drobn przysug...Szacowny Cornelius (Malajowie nazywali go „Inczi Neljus” z grymasem dającym wiele do myślenia) był człowiekiem, którego spotkał wielki zawód...Cae szczcie, e Janienka miaa na tasiemce przy szyi zotego dukata, ktrego dostaa od kuma na chrzcinach...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

G. B r e n a n, The Spanish Labynnth. Ań Account o f t hę Social
and Political Background of the dvii War, Cambridge 1960, s. 322.
 
LVI
 
TŁO HISTORYCZNO-SPOt.ECZNE
 
liści. Dwu ministrów mieli republikanie, dwu komuniści, a po
jednym autonomiczne rządy Katalonii i Baskonii.
 
Interwencja. Po pierwszych sukcesach Republiki, które
zawdzięczała ona entuzjazmowi i bohaterstwu mas, robotniczej
solidarności i lojalności części armii, wojna przybrała bar-
dziej niebezpieczny obrót, wskutek pomocy wojskowej Niemiec
i Wioch, które dostarczały rebeliantom broni, a zwłaszcza samo-
lotów i floty do przerzucenia wojsk afrykańskich. Operacja ta
stanowiła w całej rebelii nowy etap — interwencję zbrojną, która
zadecydować miała o wyniku wojny. Jednocześnie była ona
decydującym czynnikiem w karierze gen. Franco, który dowodził
armią marokańską. Już z początkiem sierpnia przeniósł on swą
kwaterę główną do Sewilli.
 
Głównym kierunkiem uderzenia był Madryt, na który ma-
szerowały od południa wojska marokańskie, zaś z północy,
z terenów opanowanych przez rebelię, szły cztery kolumny
gen. Moli. („Piątą kolumnę", na którą liczył, stanowili zakonspi-
rowani na różnych stanowiskach w Madrycie sojusznicy rebelii.)
W Madrycie udaremniono rebelię dzięki wiernym Republice
oddziałom wojska i policji, walczącym razem z uzbrojonymi
robotnikami, zdobywając już 20 lipca główny punkt oporu,
koszary w Montana i w Carabanchel. Odtąd stolica kraju, siedziba
władz centralnych, stała się celem ataków rebelianckiej armii.
Ofensywa gen. Moli załamała się jednak na przełęczach gór
Guadarrama, osłaniających Madryt, gdzie zagrodziła jej drogę
kolumna wojska ludowego.
 
Sprawa wojny hiszpańskiej nabrała znaczenia międzynaro-
dowego nieomal od razu, zwłaszcza wskutek ingerencji państw
faszystowskich. Ilość sprzętu otrzymana przez Republikę od
państw zachodnich na początku wojny była nieporównanie mniej-
sza.
 
Brygady Międzynarodowe. Państwa zachodnie wystąpiły
z inicjatywą układu o nieinterwencji w Hiszpanii. Fakt, że
dokonały tego poprzez osobę Leona Bluma, premiera rządu
 
MADRYT
 
LVII
 
Frontu Ludowego we Francji, zaświadczał, że chodziło o prze-
szkodzenie państwom „osi" w dalszym udzielaniu pomocy
rebeliantom. Rychło jednak okazało się, że układ ten godził
głównie w Republikę, przekształcając się w „farsę nieinterwen-
cji", bo Niemcy, Włochy i Portugalia nieprzerwanie wspomagały
Franco samolotami, amunicją, ludźmi i transportem, zaś Re-
publika — liczyć mogła tylko na broń radziecką a także meksy-
kańską, której transport był bardzo utrudniony wskutek prze-
strzegania paktu o nieinterwencji, zwłaszcza przez Francję, oraz
na ochotników, którzy z wielu krajów z trudem przedostawali się
na teren Hiszpanii. Rekrutowali się oni z przedstawicieli 53 naro-
dowości i tworzyli tzw. Brygady Międzynarodowe. Ogółem było
sześć Brygad Międzynarodowych: najstarsza XI im. Ernesta
Thalmanna, niemiecko-austriacka; XII im. Giuseppe Garibal-
diego, włoska; XIII im. Jarosława Dąbrowskiego, polska;
 
XIV „La Marseillaise" („Marsylianka"), francuska; XV im. Ab-
rahama Lincolna—George'a Washingtona, angielsko-amerykań-
 
ska; 129 — bałkańsko-czechoslowacka.
 
Brygady Międzynarodowe zaliczano do najlepszych jednostek
szturmowych. Odegrały one w wojnie domowej w Hiszpanii
 
bardzo poważną rolę.
 
Madryt. Przy pomocy niemieckich samolotów, Junkersów
i Heinklów oraz włoskich Fiatów, zmierzał Franco na czele wojsk
afrykańskich w kierunku Madrytu. Znaczenie jego osoby wzrosło
niepomiernie, i już z początkiem września 1936 roku został
naczelnym dowódcą, zaś z końcem miesiąca „szefem rządu
państwa hiszpańskiego" w opanowanej przez rebelię części kraju.
6 października wznowił Franco ofensywę na Madryt. Rząd
Frontu Ludowego doszedł do wniosku, że w nowej fazie wojny
nie wystarcza już dotychczasowa struktura republikańskiej siły
obronnej, opierającej się głównie na oddziałach milicji ludowej.
Rozpoczęto więc tworzenie spoistej armii, która przyjęła później