Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Gdy siÄ™
dowiedzieli, że Herod krzywym okiem patrzy na ich wzajemną przyjaźń, postanowili unikać jawnych spotkań i, gdy nadarzy się sposobność,
udawać, że się nienawidzą i nawet wymyślać sobie, szczególnie w obecności Heroda lub tych, którzy mogliby mu o tym donieść, potajemnie zaś jeszcze ściślejsze niż przedtem związki ze sobą utrzymywać. Tak też czynili. Lecz ani poprzednio powzięte plany nie uszły uwagi Salome, ani też nic nie ukryło się przed jej okiem, gdy /chcieli/ według nich poste-
pować. Wszystko wyszpiegowaÅ‚a i, ogromnie caÅ‚Ä… sprawÄ™ wyolbrzymiajÄ…c, doniosÅ‚a bratu o potajemnych schadzkach, wspólnych biesiadach i skrycie urzÄ…dzanych naradach. Jeżeliby to — myÅ›laÅ‚a — nie miaÅ‚o na celu jego zguby, nie potrzebowaliby siÄ™ bać jawnoÅ›ci. Widać oni tylko na zewnÄ…trz udajÄ… zwaÅ›nionych i wzajem obrzucajÄ… siÄ™ obelżywymi sÅ‚owami, a kiedy znajdujÄ… siÄ™ na osobnoÅ›ci, okazujÄ… sobie życzliwość i pozostajÄ…c bez Å›wiadków, zachowujÄ… siÄ™ jak najlepsi przyjaciele i knujÄ… wrogie plany przeciwko tym, w których oczach pragnÄ… uchodzić za wrogów. Tak to
Salcme pilnie wszystko śledziła i spotykając brata dokładnie o tym
opowiadała. Zresztą i sam Herod wiedział już o wielu rzeczach, lecz nie chciał na razie niczego przedsiębrać, jakkolwiek doniesienia siostry wzbudziły w nim podejrzenia. Była zaś wtenczas w Judei sekta, której wyznawcy szczycili się ścisłym przestrzeganiem obyczajów i praw ojczystych. Podawali się za umiłowanych przez Boga i pozyskali sobie wspomniane kobiety. Nazywali się Faryzeuszami i mogli być wielką podporą dla króla. Byli to ludzie przebiegli, gotowi stanąć do otwartej walki i zdolni wiele szkody wyrządzić. Gdy cały naród żydowski złożył przysięgę wierności Cezarowi i swemu królowi, oni tylko, a było ich ponad sześć tysięcy, przysięgi odmówili. Herod za to ukarał ich grzywną, którą zapłaciła za nich żona Ferorasa. Z wdzięczności za tę przysługę prze-powiedzieli (według ogólnego mniemania mieli znać przyszłość z natchnienia Boga), że Herod i jego potomkowie z wyroków Bożych utracą
panowanie, a tron przejdzie na niÄ…, Ferorasa i ich dzieci. Doniesiono o tym królowi — rzecz bowiem nie ukryÅ‚a siÄ™ przed Salonie — przy czym ujawniono, że zdoÅ‚ali przekupić także niektórych z jego dworzan. Król tedy zabiÅ‚ najbardziej winnych spoÅ›ród Faryzeuszy oraz eunucha Bagoasa i swego ukochanego chÅ‚opca Karusa, który uchodziÅ‚ wówczas za najpiÄ™kniejszego mÅ‚odzieÅ„ca. Nadto straciÅ‚ wszystkich spoÅ›ród dworzan, którzy dawali wiarÄ™ przepowiedniom Faryzeuszów. Bagoasa Faryzeusze
wbili w dumę twierdząc, że będzie nazwany ojcem i dobroczyńcą tego, który ma być przepowiedzianym przez nich królem; król ten posiądzie władzę nad wszystkim, a Bagoasa obdarzy znów zdolnością pożycia
z żoną i posiadania prawowitych dzieci.
III. 1. Po ukaraniu tych Faryzeuszów, których uznaÅ‚ za winnych takich przestÄ™pstw, Herod zwoÅ‚aÅ‚ swoich przyjaciół i oskarżyÅ‚ żonÄ™ Ferorasa zarzucajÄ…c jej, że jest zuchwaÅ‚a i zelżyÅ‚a dziewczÄ™ta, co jest równo-znaczne ze znieważeniem jego osoby. ZasiaÅ‚a — mówiÅ‚ — niezgodÄ™
między nim a bratem i z wrodzonej złości na wszelki sposób słowem
i czynem podszczuwaÅ‚a ich do wzajemnej waÅ›ni. WÅ‚asnym kosztem zapÅ‚a-ciÅ‚a naÅ‚ożonÄ… /na Faryzeuszów/ grzywnÄ™ i we wszystkim, co siÄ™ dziaÅ‚o, maczaÅ‚a palce. „Dobrze przeto — rzekÅ‚ do Ferorasa — postÄ…pisz, jeÅ›li sam dobrowolnie, bez moich rad czy napomnieÅ„, porzucisz jÄ… wpierw,
nim ona mnie i ciebie wzajem wrogami uczyni. Jeśli poczuwasz się
do pokrewieÅ„stwa ze mnÄ… — ciÄ…gnÄ…Å‚ Herod — musisz tÄ™ kobietÄ™ porzucić. Jedynie wówczas bÄ™dziesz mógÅ‚ pozostać moim bratem i darzyć mnie uczuciem". SÅ‚owa te mocno wstrzÄ…snęły Ferorasem, lecz odparÅ‚, że ani nie przestanie być jego bratem, ani nie wyrzeknie siÄ™ uczuć do swej żony, bo wolaÅ‚by raczej umrzeć, niż żyć bez ukochanej kobiety.
Herod, choć srogą za to pragnął wziąć zemstę, pohamował jeszcze swój gniew, a jedynie zakazał Antypatrowi i jego matce przestawać z Ferorasem. Polecił mu także, aby nie pozwalał kobietom schodzić się z sobą.
Mimo danej obietnicy nie przestali przy nadarzającej się sposobności spotykać się wzajemnie, a Antypater i Feroras brali udział we wspólnych biesiadach. Rozeszła się nawet pogłoska, jakoby Antypater utrzymywał
bliższe stosunki z żoną Ferorasa, a matka jego miała im ułatwiać schadzki.
2. Antypater patrzył teraz podejrzliwym okiem na ojca i bojąc się,
aby go jeszcze bardziej nie znienawidził, napisał do swych przyjaciół