Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
JOWIALSKI
Co nagle, to po diable.
SZAMBELANOWA
Nagle, moja panno? Wieleż jeszcze miesięcy, wiele lat jeszcze wzdychać ma u nóg srogiej wiejskiej Dulcynei człowiek rozumny, który bywał w świecie...
P. JOWIALSKI
Bywał Janek u dworu, wie, jak w piecu palą.
HELENA
Ależ, kochana matko, to jest krok stanowczy; łatwo słowo wymówić, ale co potem?
P. JOWIALSKI
Dobrze mówisz, Helusiu. Słówko wyleci wróblem, a wróci się wołem – jak uczy przysłowie.
SZAMBELANOWA
Przy największej cierpliwości trudno wytrzymać i na szaleń-
stwie trzeba będzie skończyć, (do męża) Odezwiejże się wać-
pan przecie – czego stoisz?
NASK IFP
UG
Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG
31
P. JOWIALSKI
Jak na niemieckim kazaniu, jak mówi...
SZAMBELANOWA
A dajże też mi jegomość święty pokój z tymi przysłowiami bez końca.
P. JOWIALSKI
uradowany
Prawda, że ich umiem bez końca?
SZAMBELANOWA
Prawdziwie, trzeba wierzyć, że Pan Bóg spuścił jakiś szał na całą familiją Jowialskich.
P. JOWIALSKA
Oho! Pani synowo.
SZAMBELANOWA
I ojciec, i matka, i syn, i wnuczka – za grosz rozsądku! Bo lu-bię prawdę powiedzieć, powoli, grzecznie i wyraźnie: za grosz, za grosz – rozsądku.
P. JOWIALSKI
Powiem ci bajeczkę...
SZAMBELANOWA
odsuwając rękę
A ja powiem przysłowie: Nie siej... wiecie co? – sami schodzą!
Odchodzi.
SCENA DZIEWIĄTA
Pan Jowialski, Pani Jowialska, Helena, Szambelan.
P. JOWIALSKI
wołając za Szambelanową
Pewnie, że wiem, adagium Knapijusza; Nie siej głupich, sami schodzą.
NASK IFP
UG
32
Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG
P. JOWIALSKA
zdejmując okulary
O, o! co też to gada! Wszyscyśmy niby głupi, proszę jegomo-
ści! Co to za niedobra niewiasta! Wszyscy!... Hm!... Ja, jak ja; nasz pan syn – no, nie ma co mówić, ale Helusia i jegomość! I jegomość!... Co to za niewstrzemięźliwy język!
P. JOWIALSKI
A zawsze – powoli, a do woli. Zupełnie takiego miałem szła-paka – często brał na kieł i jeźdźca unosił, ale zawsze stępią, zawsze stępią, noga za nogą.
SZAMBELAN
Basia jest niegrzeczna.
P. JOWIALSKI
Gniewa się baba na targ, a targ o tym nie wie.
SZAMBELAN
Ja wiem trochę.
P. JOWIALSKI
Dzięcioł w drzewo kuje, a nos sobie psuje.
SZAMBELAN
z westchnieniem
Kuje! kuje!
P. JOWIALSKI
Wszystkie rozumy pojadła! Głupi ten, kto nie tak rzeczy widzi jak ona. – Szkoda, że nie będzie słyszała bajeczki o sowie, któ-
rą wam powiem; ale ja jej dziś jeszcze powtórzę. Pewnie nie znacie tej bajeczki?
HELENA I SZAMBELAN
Znamy.
P. JOWIALSKI
Słuchajcie więc:
– Głupie wszystkie ptaki! –
Rzekła sowa.
Na te słowa
Jaki taki
NASK IFP
UG
Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG
33
Dalej w krzaki;
Miłość własną ma i ptak.
Ale śmielszy stary szpak
Gwiznie, skoczy
Jej przed oczy
I zapyta jejmość pani,
Z jakich przyczyn wszystkich gani.
– Boście ślepi. – Bośmy ślepi?
A któż widzi lepiéj?
– Ja, bo bez słońca pomocy
Widzę w nocy. –
Na to odrzekł stary szpak:
– Widzieć zawsze wszystkim wspak,
To nie chluba,
Sowo luba.
Możeś mądra – niech tak będzie,
Lecz twą mądrość kryje cień,
A tymczasem słychać wszędzie:
Każda sowa głupia w dzień!
P. JOWIALSKA
O, dlaboga! Co też jegomość dalej nie wymyśli, ( kładąc okulary) Figle! figle!
SZAMBELAN
Ja nic u niej nie znaczę – wszystkim rządzi.
P. JOWIALSKI
Gdzie ogon rządzi, tam głowa błądzi.
SZAMBELAN
Powiada, że ja i miotła – obojeśmy sprzęty domowe.
P. JOWIALSKI
Biada temu domowi, gdzie krowa dobodzie wołowi – dawne uczy przysłowie.
HELENA
Zatem, kochany dziaduniu, mam twoję obietnicę, że mnie naglić nie będą?
NASK IFP
UG
34
Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG
P. JOWIALSKI
Krótko a węzłowato – nie chcesz Janusza?
HELENA
Tego nie wyrzekłam.
P. JOWIALSKI
Ale, moja Helusiu, przysłowie mówi: Prędka odmowa – datku połowa.
SZAMBELAN
Prawda, i ja tak mówię.
HELENA
Jestże to w mojej mocy? Zawisłamże tylko od siebie?
SZAMBELAN
Dobrze mówisz, Helusiu. Od ciebie, nie od siebie – jak mówi przysłowie.
P. JOWIALSKI
Jakie przysłowie? gdzieś je czytał?
SZAMBELAN
Tak jakoś od śliny.
P. JOWIALSKI