Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Dotychczas w naszym przykładzie zakładaliśmy duże skoki MC w miarę, jak wielkość produkcji przechodziła od jednego poziomu do następnego. Zamiast tego przyjrzyjmy się krzywej kosztu całkowitego pod mikroskopem. Możemy to zrobić, jeżeli dotychczas za jednostkę q przyjmowaliśmy tysiąc; teraz możemy zbadać koszt przejścia od 3999 (tysięcy) q do 4000 (tysięcy) q. Wygładzoną w ten sposób krzywą kosztu całkowitego posłużyliśmy się dla skonstruowania jasnych wielkości MC w tabl. 21.3.
Przypomnijmy, że koszt krańcowy mierzy się nachyleniem krzywej kosztu całkowitego. Sposób, w jaki mierzy się nachylenie linii krzywych, przedstawiliśmy w Dodatku do rozdziału pierwszego, MC zaś dostarcza doskonałej ilustracji tej techniki. Rysunek 21.3 pomaga lepiej zrozumieć różnicę pomiędzy (1) MC pojmowaną jako przyrost kosztu wywołany skończonym przyrostem między dwoma punktami q oraz (2) MC pojmowaną jako "wygładzona"
Zwicjzek między nachyleniem a kosztem krańcowym
krzywa kosztu całkowitego
linia styczna
Ilość
stopa wzrostu w danym momencie, wyrażająca nachylenie (tangensem kąta nachylenia), wedle którego TC rośnie w jakimś jednym danym punkcie (wartości) q. Odległość od a do b wyraża jedną dodatkową jednostkę produkcji. Odległość b do a' wyraża wynikający stąd przyrost kosztu całkowitego, co jest pierwszą przychodzącą do głowy i najprostszą definicją przyrostu kosztu wywołanego przyrostem produkcji, czyli kosztu krańcowego. Drugą definicję daje nam nachylenie krzywej kosztu całkowitego w punkcie a (to, co matematycy nazywają d(TC])/ćtq albo, co liczbowo wychodzi na jedno i to samo, iloraz z podzielenia odległości od b do c przez jednostkę odległości z a do b. Na granicy, w miarę jak wielkość dodatkowych jednostek coraz bardziej maleje i w grę wchodzą obliczane przez nas stosunki boków w nowych, coraz mniejszych trójkątach, różnica pomi?-
Rys. 21.3
OBWIEDNIA DLA OKRESU NAJDŁUŻSZEGO*
Dysponujemy teraz pełnym instrumentarium technicznym rozmaitych pojęć kosztów: pozwoli to nam zająć się problemem, w jaki sposób przedsiębiorstwo może znajdować swój punkt równowagi przy maksymalizacji zysku. Ale jeszcze jeden, ostatni, chwyt techniczny będzie nam potrzebny, by wytłumaczyć, w jaki sposób dane przedsiębiorstwo może - w okresie najdłuższym - funkcjonować przy najniższych możliwych kosztach w procesie adaptowania i zmieniania wielkości swoich zakładów produkcyjnych.
Przypomnijmy, że jeśli przyjmiemy stałą wielkość zakładu danego przedsiębiorstwa, to stoi ono w obliczu przebiegającej w kształcie litery U krótkookresowej krzywej kosztów przeciętnych AC (nazwijmy ją SAC, by w ten sposób uwypuklić jej krótkookresowy charakter). Jeżeli dana firma buduje większy zakład wytwórczy, nową krzywą SAC trzeba wykreślić dalej na prawo. A teraz załóżmy, że badana firma ciągle jest w stadium planowania, bez żadnych zobowiązań, gdyż nie zdecydowała się jeszcze, jakiej dokładnie wielkości zakład zbuduje. Może ona sobie zanotować wszystkie możliwe (w kształcie litery U) krzywe SA C i dopiero potem wybrać - dla każdych postulowanych rozmiarów produkcji - tę krzywą SA C, przy której koszty są najniższe. Jako że zmiany q są permanentne, badana firma "przeskakuje" na nową krzywą SA C.
Rysunek 21.4(a) pokazuje, w jaki sposób, w okresie najdłuższym, badane przedsiębiorstwo wybierze sobie krzywą SAC leżącą na lewo, jeżeli potrzebne jej jest wytwarzanie niskich ilości q. Dla q pośrednich lepiej będzie zaplanować sobie posłużenie się SA C. Dla rozmiarów q jeszcze większych najniższe koszty zapewni SAC". Krzywa długookresowych kosztów przeciętnych (LAĆ) składa się z trzech najniższych "odgałęzień" trzech krzywych SAC.
Rysunek 21.4(b) ukazuje ten sam najniższy punkt graniczny w przypadku, kiedy badane przedsiębiorstwo ma do wyboru nieskończenie wiele gładkich krótkookresowych krzywych AC (SAC, nie zaś AVC): otóż LAĆ jest to gładka najniższa krawędź (o kształcie litery U) tej mnogości krzywych SAC. Nazywamy ją obwiednią, ponieważ "obwodzi" z zewnątrz wszystkie wchodzące w grę krzywe SA C. Bardzo długookresowa obwiednią LAĆ dostarcza nam długookresowej krzywej kosztu krańcowego danego przedsiębiorstwa; LMC przecina LAĆ w punkcie minimum i ma nachylenie łagodniejsze od krótkookresowej krzywej SMC w tymże punkcie.
dzy obiema definicjami znika i można ją pominąć. (Innymi słowy, ba':ba dąży do l, gdy a' dąży do a.)
4 Przy przerabianiu kursu skróconego paragraf ten można pominąć.
o) Długookresowa krzywa kosztów
b) Przypadek wygłodzonej obwiedni
dol/c? LMC
LAĆ
SAC
LAĆ
LA.CSAC'
LAĆ
L MC
LAĆ
Ilość
Rys. 21.4. W długim okresie przedsiębiorstwo może wybrać najodpowiedniejszą wielkość zakładu posługując, się obwiednią
(a) LAĆ to obwiednią czy też najniższa krawędź dla kilku możliwych rozmiarów zakładu, (b) Tu mamy do czynienia z nieskończoną liczbą możliwości wyboru i otrzymujemy LAĆ w postaci wygładzonej obwiedni. Krzywą kosztów krańcowych LMC otrzymujemy w zwykły sposób z krzywej LAĆ.
KOSZT ALTERNATYWNY
W rozdziale tym skupialiśmy uwagę na sposobach ujmowania różnych odmian kosztów. Ale jakie koszty wchodzą tu w grę? Na początku rozdziału (a także w Dodatku do rozdziału 20) nadmieniliśmy, że świat widziany oczyma księgowego często bardzo się różni od świata ekonomisty. I właśnie tutaj - w związku z pojęciem kosztu - ujawnia się najważniejsza różnica.
Na czym ona polega? W istocie rzeczy, ekonomista do kosztów wlicza zwykle więcej pozycji, niż to czynią księgowi czy przedsiębiorcy. Ekonomiści wliczają wszystkie koszty, bez względu na to, czy są one odbiciem transakcji pieniężnych czy też niepieniężnych; z rachunkowości przedsiębiorstwa transakcje niepieniężne są na ogół wykluczone.