Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.– Jak ci na imię, pięknotko?Odpowiedziała mi niskim głosem:– Na imię mi Merit i nie jest tu w zwyczaju nazywać mnie pięknotką, jak to robią...Bo pismo togo krolewica dziewic porodzonegow trojakiem miecie Pisma nazywa krlem luda ydowskiego:w jego dziwnem narodzeni;w jego uciesznem wielikich...Wykorzystywanie komputerów w naukach społecznych 365Rodzaje komputerów 365 Komputery pracujące w sieci 366Podsumowanie 366Podstawowe terminy...Uranos być może nie był załamany, ale na pewno wstrząśnięty na tyle by krzyknąć: - Diabeł!- Tak samo nazywało mnie wielu z tych, którzy przeszli te drzwi -...Szacowny Cornelius (Malajowie nazywali go „Inczi Neljus” z grymasem dającym wiele do myślenia) był człowiekiem, którego spotkał wielki zawód...* * *Pierre, Wszystkowidząca Donna oraz Su Ang opowiadają Amber o tym, czego się dowiedzieli o bazarze – tak nazywają przestrzeń, określaną przez ducha...tego stanu, który nazywamy śmiercią -ponieważ fizyczna świadomość staje się nieświadoma otaczających ją warunków, chyba że są one określone...W toku dalszych wywodw dyscypliny naukowe bdziemy te^ nazywali po prostu naukami"...Wane jest zwaszcza ujcie praktyczne, wedug ktrego dziaalno naukowo-informacyjna, w tym dziaania bibliograficzne, to proces strukturalizowania wiedzy...Mostkowanie bezprzewodowe umożliwia łączenie sieci LAN znajdujących się względnie blisko siebie, ale mających również średnice bliskie maksymalnym...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Każdy kognit posiada swoją specyficzną lokalizację, w przeciwieństwie do funkcji umysłowych, które zdefiniowanej lokalizacji nie mają. Problem
związku struktur mózgu i funkcji umysłowych Fuster rozwiązuje określając
funkcje jako procesy przetwarzania substratów reprezentacyjnych (są więc
zdelokalizowane), którymi są poszczególne kognity (umiejscowione w korze
mózgowej).
W zakresie funkcjonowania kory autor wyróżnia trzy rodzaje obszarów.
Pierwotne obszary (najniższy poziom przetwarzania) związane są z jedną
modalnością zmysłową (np. część płata potylicznego związana z przetwa-
rzaniem obrazu, a część płata skroniowego – stymulacji dźwiękowej) lub
odpowiedzialne za ruch. Obszary asocjacyjne (pośrednie piętro przetwarza-
nia) związane również z jedną modalnością ( unimodal areas). Na najwyższym
piętrze przetwarzania znajdują się obszary związane z wieloma modalno-
ściami ( transmodal areas – np. zakręt kątowy na granicy płatów skroniowego, ciemieniowego i potylicznego oraz płaty czołowe).
W jaki sposób zorganizowane są sieci w obrębie kory? Przede wszystkim
wyróżnia się hierarchicznie zorganizowane sieci percepcyjne i wykonawcze
oraz heterarchiczne sieci kory asocjacyjnej. W sieciach percepcyjno – rucho-
wych reprezentacja występuje wyłącznie na jednym poziomie, zaś reprezen-
tacje w korze asocjacyjnej (np. wspomnienia) występują na dwóch lub więcej
poziomach, stąd ich heterarchia.
Podsumowując, model sieciowy w ujęciu Fustera zakłada istnienie po-
wiązanych ze sobą sieci neuronalnych, które reprezentują w korze mózgowej
jednostki wiedzy. Sieci te występują na różnych poziomach hierarchii kory
i są aktywowane oraz modyfikowane w procesach przetwarzania informacji.
Wśród głównych procesów przetwarzania Fuster wymienia pięć funkcji kory
mózgowej – pamięć, uwaga, percepcja, mowa i inteligencja.
Przemysław Tomalski
161
3. Problemy po stronie biologicznej Powyższy model Joaquina Fustera został przytoczony jako exemplum współ-
czesnego rozumienia funkcjonowania mózgu. Nie jest moim celem wska-
zywać wszystkich pominiętych w nim – a bardzo istotne dla współczesnej
psychologii i neurobiologii – zagadnień2. Chciałbym natomiast w dalszej
części artykułu dokonać subiektywnego przeglądu wyników badań empi-
rycznych, które przysparzają kłopotu kognitywistom. Problemy te pokazują
ogrom naszej niewiedzy, a przede wszystkim dotkliwy brak konceptu, który
stanowiłby paradygmat dla zunifikowanej nauki o mózgu i umyśle. Wpierw
o problemach „po stronie” biologicznej, a w części końcowej – psychologicz-
nej.
Od początku istnienia nauki o przyrodzie ożywionej jej badaczy nurtuje
jedno podstawowe pytanie: czym w istocie jest życie? Wydawać by się mo-
gło, że przywoływanie tego pytania dzisiaj jest zgoła niestosowne, że choć
odpowiedzi jeszcze nie znamy, to jesteśmy blisko jej sformułowania. Oto, do-
konujący się na naszych oczach błyskawiczny postęp w biologii molekular-
nej pozwala odkrywać coraz to nowsze detale funkcjonowania komórek. Od
czasu sformułowania komórkowej teorii budowy organizmów żywych wiele
dowiedziano się na temat funkcjonowania tychże jako niezwykle złożonych
układów.
Kierując się sugestią Gregory Batesona (1996) można określić organizm
żywy jako „hierarchiczny układ systemów niższych rzędów”. Cząsteczki zor-
ganizowane są w struktury subkomórkowe, te zaś tworzą komórki. Z komó-
rek formują się tkanki budujące z kolei bardziej skomplikowane od nich
narządy. Te zaś tworzą funkcjonalne całości – mają określone funkcje fizjo-
logiczne. Wszystkie układy i pomocnicze narządy, połączone są skompli-
kowaną siecią powiązań hormonalnych, nerwowych, itp. oraz tworzą żywy
organizm.
Powyższy opis czytelnik spotka w niejednym klasycznym podręczniku
fizjologii (np. Ewy, 1985). Przedstawianie organizmu żywego, jako hierarchii
układów niższego rzędu jest konsekwencją znanej tezy organicystów – całość
nie jest li tylko sumą części.
O dziwo podobnym tropem podąża Bateson opisując naturę procesu
umysłowego, a także umysłu jako całości. Umysł ma być zespołem wzajemnie
na siebie oddziałujących części bądź składników zorganizowanych w sposób
hierarchiczny (Bateson, 1996). Można zatem sugerować istnienie pewnej sy-
metrii w organizacji ciała i umysłu, oraz opisywać je jako co najmniej dwa
rozległe systemy, wchodzące w skład organizmu żywego3.