Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, żeby móc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.PanowaÅ‚ gÅ‚uchy spokój, jakby ziemia byÅ‚a jednym wielkim grobem! staÅ‚em tam pewien czas, myÅ›lÄ…c głównie o żyjÄ…cych, którzy - zagrzebani gdzieÅ› po...kontinuum okropnie jÄ™kÅ‚o, jakby macierz roniÅ‚a, posypaÅ‚ siÄ™ grad kamieni filozoficznych i Å‚ysnÄ…Å‚ nowy Å›wiat - ale jaki!! Z męża baczÄ… - rozjazda,...—No i?— No i to jest, owszem, jakby jakieÅ› takie, tylko, że ja już wiem, jak to siÄ™ robi...Dom IV:StopieÅ„ od 1-4 = ojciec lub matka, ale silniej matkaStopieÅ„ 14 = koniec wszelkich przedsiÄ™wzięćStopieÅ„ 20-25 = miasto, miejsce pobytu, miejsca...Nagle u nasady jednego z takich skrÄ™cajÄ…cych siÄ™ lejów pociemniaÅ‚o coÅ›, jakby gigantyczny Å‚eb potwora plujÄ…cego piaskowÄ… fontannÄ…...oczywisty jest wniosek, że dla istnienia klas koniecznajest nie wÅ‚asność prywatna, lecz wÅ‚adza, że klasyistniaÅ‚y i istnieć bÄ™dÄ… zawsze i we...Jego gÅ‚os byÅ‚ tak spokojny, jakby mówiÅ‚ o codziennych sprawach i może rzeczywiÅ›cie dla żoÅ‚nierza shienaraÅ„skiego tak byÅ‚o...--- Z tego co Pan powiedzia³ o owym szybkim akumulowaniu wiedzy i przyroœciezrozumienia Wszechœwiat to tak jakby umys³...Tego roku w Rivie obchody Dnia Zarania byÅ‚y jakby mniej radosne...— ZaÅ›miaÅ‚a siÄ™, gdy zrobiÅ‚ minÄ™, jakby pierwszy raz usÅ‚yszaÅ‚ o podobnym lÄ…dzie...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

JeÅ›li zaÅ› samo pojÄ™cie wymaga nieco obszerniej­szego wyjaÅ›nienia, zróbmy to w sposób jak najbardziej swobodny i na­turalny, a nie podrÄ™cznikowy. Na przykÅ‚ad, gdy w baÅ›ni pt. ,,Dla­czego woda morska jest sÅ‚ona" starzec w podziemiu wyjaÅ›nia bieda­kowi, że przygotowuje kÅ‚odÄ™ Jul na Å›wiÄ…teczne ognisko, możemy dzie­ciom powiedzieć:
,,Pewno nie wiecie, co to jest kÅ‚oda Jul, bo u nas nikt nie zapala żadnej kÅ‚ody na Boże Narodzenie. Ale u niektórych narodów północ­nych jest taki obyczaj, który pozostaÅ‚ jeszcze z czasów pogaÅ„skich, jak u nas Sobótki. Tylko że u nas zapalaÅ‚o siÄ™ ognie sobótkowe pod ko­niec czerwca, żeby uczcić najdÅ‚uższy dzieÅ„ w roku, a u narodów skan­dynawskich rozpalano ognisko z nie okorowanego pnia pod koniec grudnia, kiedy noc jest najdÅ‚uższa, ale odtÄ…d zacznie skracać siÄ™ i ustÄ™­pować przed narastajÄ…cym dniem. Chciano w ten sposób uczcić zwyciÄ™stwo sÅ‚oÅ„ca nad ciemnoÅ›ciÄ….
U nas ognie sobótkowe rozpala się jeszcze niekiedy 24 czerwca na świętego Jana, a u tych narodów, które dawniej obchodziły Jul, jak Norwegowie, Szwedzi czy Anglicy, do dzisiejszego dnia pali się na kominku dużą kłodę w wilię "Bożego Narodzenia".
Po takiej wstawce ciągniemy dalej opowiadanie baśni.
OczywiÅ›cie można by to objaÅ›nienie podać dzieciom przed roz­poczÄ™ciem baÅ›ni, ale wedÅ‚ug mnie byÅ‚oby to mniej wÅ‚aÅ›ciwe, gdyż lepiej od razu zwiÄ…zać uwagÄ™ sÅ‚uchaczy ciekawym wÄ…tkiem baÅ›niowym. ZresztÄ…, skoro bierzemy na siebie postać dawnych bajarzy czy bajarek, nie zapominajmy, że oni z pewnoÅ›ciÄ… ani nie podawali na poczÄ…tku objaÅ›nieÅ„, ani w toku opowiadania nie objaÅ›niali zbyt wiele, ani też nie prowokowali pytaÅ„, jak nauczyciel pod koniec lekcji, chyba że zrodziÅ‚y siÄ™ same.
Czy potrzebny jest specjalny kostium i charakteryzacja?
Można opowiadać z powodzeniem bez żadnych rekwizytów, w zwy­kÅ‚ym, codziennym ubraniu. Jednakże doÅ›wiadczenie uczy, że Å‚atwiej uzyskać baÅ›niowy nastrój, gdy bajarz lub bajarka nie przypominajÄ… nauczycieli z sali szkolnej, toteż nieskomplikowana charakteryzacja jest pożądana, jeżeli opowiadamy przed audytorium szerszym i takim, które nas nie zna. (Gdyby do opowiadania bajek przebieraÅ‚a siÄ™ matka, babcia lub nawet przedszkolanka, byÅ‚oby to sztuczne i mogÅ‚oby stanowić przeszkodÄ™ zamiast pomocy w uzyskaniu wÅ‚aÅ›ciwego nastroju).
Kostium ma wprowadzić element baÅ›ni i niezwykÅ‚oÅ›ci, jednakże nie powinien być zbyt wyszukany i wysuwać siÄ™ na pierwszy plan. Prze­bieranie bajarek w stroje wróżek, królewien, syren itp. uważam za pomyÅ‚kÄ™. Nie wróżki, królewny i syreny opowiadaÅ‚y dzieciom niegdyÅ› ludowe baÅ›nie, tylko zwykli bajarze i bajarki. Niczym specjalnym nie różnili siÄ™ od otoczenia i nie ubierali siÄ™ bogato. SabaÅ‚a mieszkaÅ‚ i ubieraÅ‚ siÄ™ jak inni górale, tak samo zwiÄ…zana ze swym Å›rodowiskiem byÅ‚a stara przÄ…dka, mama, babcia, wÄ™drujÄ…cy od wsi do wsi pÄ…tnik.
Nie chodzi o to, żeby nasz kostium był wyszukany i sztuczny, tylko żeby niejako wyrywał dziecko z codziennego otoczenia i wprowadzał je w inny świat. Pomyślmy, jak mogła wyglądać występująca w niejednej baśni stara zielarka, albo ten tajemniczy wędrowiec, co to pomagali bohaterowi dobrą radą, a zrozumiemy, o co chodzi.
Bajarce wystarczy sklecony naprÄ™dce ze znoszonej, kretonowej su­kienki fartuch — zapaska, ufarbowany na jakiÅ› żywy kolor domowym sposobem. Na inny kolor ufarbowany róg podartego przeÅ›cieradÅ‚a stanie siÄ™ chusteczkÄ… na gÅ‚owÄ™, a caÅ‚ość przystroi parÄ™ sznurów różno­barwnych paciorków. Jeżeli trudno kupić paciorki, można je ulepić z ciasta, do którego dodamy trochÄ™ plakatowej farby w proszku, albo takiej, jakÄ… posÅ‚ugujÄ… siÄ™ malarze pokojowi.
Bajarzowi wystarczy jakaÅ› stara, poÅ‚atana kurtka lub kożuch, kostur w rÄ™ku. Przyprawione siwe wÄ…sy lub broda wraz z nieznacznÄ…, umiejÄ™tnÄ… charakteryzacjÄ… sÄ… pożądane, unikajmy jednak wszelkiej przesady. Nie zmieniajmy później tego stroju na inny. Jeżeli bÄ™dziemy opowiadali częściej baÅ›nie tym samym dzieciom — pozostaÅ„my dla nich takimi, jakimi nas poznaÅ‚y.