Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.— Sam się wrobi — Zulaya wykrzywiła usta w gorzkim grymasie...Gdy podszedł bliżej, zobaczyłem, że jest młody, dobrze zbudowany, ma pociągłą, rumianą twarz, rzadkie, jasne wąsy i wąskie, zaciśnięte usta...Jessika w zamyśleniu zacisnęła usta, widząc przez okno łagodne oznaki wiosny...Parę razy otworzyła i zamknęła usta, ale nie padło z nich ani jedno słowo...Chwile˛ potem Sara us´wiadomiła sobie, z˙e Stuart patrzy na jej usta...wszystkim, co ich otaczało, łącząc ze sobą usta i ciała...Powoli otworzyłem usta i przemówiłem...Przerwał i oblizał usta...Usta Nynaeve zacisnęły się...Oczywiście możliwych do wykonania ćwiczeń z wykorzystaniem grzechotek, zegarka, głosu i odruchów jest dużo, te przedstawiono tylko przykładowo...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Gospodarz z Nerhaug z pewnoœci¹ ma ochotê wetkn¹æ rêkê w prze³êcz miêdzy piersiami, a potem posun¹æ jeszcze ni¿ej...
A ona? Ta grzeszna kobieta, czy¿ nie siedzia³a niespokojnie, krêc¹c siê, by jej cia³o kusi³o i uwodzi³o prostaków?
Ukaraj ich, Panie, ukaraj! Niech p³on¹ w ogniu piekielnym! Zabij ich, niech odzienie spadnie z tej kobiety, obna¿aj¹c jej bezwstydnoœæ. Ladacznica, dziwka... Koœcielny smakowa³ te straszliwe s³owa, z upodobaniem obracaj¹c je w ustach.
O, gospodarz z Nerhaug œlini siê ju¿ zapewne z po¿¹dania, chc¹c dotkn¹æ tych nabrzmia³ych piersi, zanurzyæ siê w zmys³owoœci. Powaliæ kobietê na pod³ogê, przewracaæ siê z ni¹, zedrzeæ szaty i pogr¹¿yæ siê w grzechu!
Koœcielny drgn¹³, szybko za³o¿y³ nogê na nogê i skrzy¿owa³ rêce na udach. Ze strachem przys³uchiwa³ siê s³owom ksiêdza. Nie, dziêki Bogu, jeszcze nie czas na jego rolê podczas mszy. Teraz nie musia³ wstawaæ.
Szatan znów by³ u niego, opar³ mu siê jednak!
Wzrok koœcielnego powêdrowa³ dalej, ku ³awom, gdzie siedzieli szlachetnie urodzeni. By³a tam baronowa Meiden ze sw¹ brzydk¹ córk¹ i wnuczkiem sp³odzonym w grzechu. Nie móg³ zupe³nie poj¹æ, jak ktoœ w ogóle móg³ wzi¹æ do ³o¿a tak¹ brzydk¹, chud¹ kobietê. I ta panna siedzia³a tu, w koœciele nale¿¹cym do niego i do Boga (tak, to w³aœciwa kolejnoœæ) wraz ze swym nieprawym synem! A ksi¹dz to tolerowa³! Taki by³ niezdecydowany i s³aby. £agodny i ustêpliwy, jak mawiali parafianie. Ha! By³ po prostu tchórzem! Za ma³o straszy³ œwiêt¹ kar¹ bosk¹. S¹d! Piek³o! Czeluœæ! Czy nigdy siê o tym nie uczy³? Nic dziwnego ¿e w parafii kwitnie niemoralnoœæ.
Aha! Oczy koœcielnego zwêzi³y siê i zaœwieci³y triumfuj¹co.
Tam by³a rodzina z Lipowej Alei. Gospodyni i najm³odsze dzieci. Jak zwykle!
A gdzie gospodarz? To odbicie samego Diab³a? Nie, z pewnoœci¹ nie by³o go w koœciele. Nie przyszed³ ani razu. Trzeba o tym donieœæ.
Nie by³o te¿ w koœciele najstarszej córki! Nigdy tu nie przychodzi³a. Koœcielny kilka razy widzia³ j¹ we wsi; zapamiêta³ jej wyzywaj¹ce cia³o, zielone oczy i niezwyk³¹ twarz. Zawsze mia³a ze sob¹ czarnego kota. Có¿ mo¿na s¹dziæ o takim postêpowaniu?
Nigdy w koœciele, czarny kot, zielone oczy, bezwstydne zachowanie, sprowadzaj¹ce m³odych, bezbo¿nych ch³opców na manowce. To dosyæ dowodów! Wiêcej ni¿ dosyæ! Nie tak dawno skazano za czary pewn¹ star¹ kobietê tylko dlatego, ¿e by³a garbata i chodz¹c mówi³a do siebie. U tej dziewczyny oznaki s¹ du¿o wyraŸniejsze. Czy¿ on, taki pobo¿ny cz³owiek, nie musia³ ukryæ siê w lesie, by tam wypêdziæ ze swego cia³a Szatana zaraz po spotkaniu z dziewczynk¹? By³o oczywiste, ¿e to ona sprowadzi³a na niego Diab³a. Biedni ci m³odzi ch³opcy, którzy nie potrafili panowaæ nad sob¹ tak jak on i nad którymi nie czuwa³a ³aska boska!
A pan Tengel? Czy nie mówiono o jego cudownych uzdrowieniach? Sk¹d mia³ takie zdolnoœci? W ka¿dym razie nie nauczy³ siê tego w koœciele!
Koœcielny zatopi³ siê w marzeniach. Nareszcie mia³ z czym udaæ siê do trybuna³u inkwizycji! Niewa¿ne, ¿e w Norwegii obowi¹zywa³a inna nazwa, istotne, ¿e zasada by³a taka sama. W okrêgu istnia³ specjalny s¹d dla czarownic. Ju¿ jutro pojedzie do Akershus i przed³o¿y dowody. Bêdzie siê cieszy³ szacunkiem i powa¿aniem tu na ziemi. Ludzie dowiedz¹ siê, kim jest. A poza tym dostanie jeszcze jedn¹ gwiazdê na niebie - oprócz tych, które ju¿ najpewniej zosta³y mu przydzielone. Bêdzie mia³ zapewnione miejsce w pobli¿u tronu Pana. Jeœli tylko ujawni tych zatwardzia³ych pogan i bluŸnierców.
Wol¹ Pana jest, aby wszystko, co wi¹¿e siê z dzia³alnoœci¹ Szatana i jego uczniów, zosta³o wyplenione!
¯ycie jest piêkne!
Trzech dostojnych mê¿ów od stóp do g³ów uwa¿nie lustrowa³o koœcielnego, jakby by³ jak¹œ nêdzn¹ kreatur¹. W ich oczach mo¿na jednak by³o zauwa¿yæ zainteresowanie przybyszem. Znajdowali siê w pustej kamiennej komnacie w Oslo nie opodal zamku Akershus. W ogromnym pomieszczeniu ich g³osy odbija³y siê g³oœnym echem.