X

Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Lecz nie otworzył przytomnych oczu i kiedy świt wszedł między nas kłębami drobno roziskrzonego śniegu od okien, którymi w zadymce górskiej wył cały dom,...— Sam się wrobi — Zulaya wykrzywiła usta w gorzkim grymasie...Gdy podszedł bliżej, zobaczyłem, że jest młody, dobrze zbudowany, ma pociągłą, rumianą twarz, rzadkie, jasne wąsy i wąskie, zaciśnięte usta...Dwaj strażnicy podeszli do drzwi, po jednym do każdego skrzydła, silnie je pchnęli i otworzyli...Jessika w zamyśleniu zacisnęła usta, widząc przez okno łagodne oznaki wiosny...- Potrafię ją zamknąć - oznajmił Haman - tak, że nie będzie można jej otworzyć bez Talizmanu Wzrostu...na, kt�ry otworzy� mi drzwi, sta� nadal w progu i patrzy� na mnienieufnie...CHCĘ SIĘ NIM NACIESZYĆ! MAM SWOJE ŻYCIE! Oczy mamy otworzyły się...Chwile˛ potem Sara us´wiadomiła sobie, z˙e Stuart patrzy na jej usta...wszystkim, co ich otaczało, łącząc ze sobą usta i ciała...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Powiedziałem po francusku, że jestem Lestat de Lioncourt, zająłem to ciało i wszystko układa się świetnie. Eksperyment się powiódł! Przeżywałem pierwszą godzinę nowego życia. Ten maniak, James, zniknął i wszystko działało jak trzeba! Teraz coś z mojej własnej dzikości pojawiło się w oczach. Kiedy się uśmiechnąłem, ujrzałem w końcu swą złośliwą naturę, lecz tylko na kilka sekund. Potem uśmiech zniknął, a ja wyglądałem na tępego i zdumionego młodzieńca.
Odwróciłem się i popatrzyłem na leżącego obok psa, który gapił się na mnie, jakby takie zachowanie weszło mu w krew.
- Skąd wiesz, że ja jestem w tym ciele? - zapytałem. - Zamiast Jamesa.
Poruszył głową, a jedno z jego uszu drgnęło nieznacznie.
- W porządku - rzekłem. - Wystarczy tej słabości i szaleństwa. Ruszajmy! - Postąpiłem w kierunku ciemnego korytarza i nagle moja prawa noga wyślizgnęła się spode mnie. Gwałtownie osunąłem się na podłogę, głową zaryłem w marmurowy kominek, a łokciem uderzyłem w okratowanie, co wywołało nagłą eksplozję bólu. Z trzaskiem posypały się na mnie stojące na gzymsie narzędzia, ale to było nic w porównaniu z przeszywającym całe ramię ognistym bólem wywołanym poruszeniem nerwu w łokciu. Obróciłem się na brzuch i przez moment leżałem bez ruchu, czekając aż skurcz ustąpi. Dopiero wtedy zorientowałem się, że moja głowa krwawi na skutek nagłego kontaktu z marmurem. Sięgnąłem ręką i poczułem lepkość krwi we włosach. Krew!
Ach, pięknie. Louis byłby tym wszystkim zdumiony, pomyślałem. Podniosłem się z podłogi, przytrzymując się półki oraz gzymsu. Ból przemieszczał się w prawo, wzdłuż czaszki.
Jeden z wielu zabawnych, małych dywaników leżał na podłodze przede mną. Oto winowajca. Kopniakiem usunąłem matę z drogi i bardzo powoli, ostrożnie wszedłem do holu.
Dokąd wędrowałem? Co miałem zamiar zrobić? Odpowiedź nadeszła sama. Mój pęcherz był pełny i najzwyczajniej w świecie musiałem się wysikać.
Czyż nie było tu gdzieś na dole łazienki? Znalazłem przełącznik światła w holu i ogromny żyrandol rozjaśnił mroki. Długo gapiłem się na maleńkie żarówki - a musiało być ich chyba ze dwadzieścia - zdając sobie sprawę, że dawały całkiem sporo światła, ale nikt nie powiedział, że nie wolno mi zapalić każdej lampy w tym domu.
Zabrałem się do dzieła. Przeszedłem przez salon, małą bibliotekę i drugi hol. Światło wciąż rozczarowywało. Nie opuszczało mnie poczucie gęstej ciemności i niewyrazistości przedmiotów. Doprowadzało to mój umysł do stanu niepokoju i zmieszania.
W końcu ostrożnie przemierzyłem schody prowadzące na piętro, pełen obaw, by nie stracić równowagi i zdenerwowany bólem w nogach. Takie długie kończyny!
Kiedy obejrzałem się za siebie w dół, skamieniałem. Mógłbyś spaść i skręcić kark, pomyślałem.
Wszedłem do małej łazienki i natychmiast zapaliłem światło. Musiałem się odlać, po prostu musiałem, a nie robiłem tego od ponad dwustu lat.
Rozpiąłem nowoczesne spodnie i wysunąłem stosowny organ, który momentalnie zdumiał mnie swą miękkością i wielkością. Oczywiście rozmiar był w porządku. Kto nie chce, żeby te organy były duże? Ale miękkość budziła we mnie odrazę i nie chciałem dotykać owego narządu, jednak mimo wszystko musiałem, jako że akurat należał do mnie.
A co z włosami wokół i z tą charakterystyczną wonią? Ach, to też twoje, maleńki! Teraz spraw, żeby mechanizm zadziałał.
Zamknąłem oczy, nacisnąłem bardzo niedokładnie i może zbyt mocno, bo z organu wystrzelił wielki łuk moczu, który minąwszy muszlę, rozbił się na białej desce sedesu.
Cóż to, bunt? Zrobiłem krok do tyłu, wycelowałem i obserwowałem z chorą satysfakcją, jak mocz wypełniał muszlę; na powierzchni tworzyły się bąbelki, a obrzydliwy zapach uryny narastał do tego stopnia, że nie mogłem dłużej go znieść. W końcu pęcherz był pusty. Schowałem tę odrażającą rzecz do moich spodni, zapiąłem je i zatrzasnąłem wieko muszli. Nacisnąłem spłuczkę.

 

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.