Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Barles doskonale wiedział: fakt, że serbski artylerzysta, na przykład, wystrzeli z moździe­rza nabój PPK-S1A, a nie PPK-SSB i trafi w kolejkę po chleb w...Ingtar, lord Ingtar z Dynastii Shinowa (IHNG-tahr, shih­NOH-wah): Wojownik rodem z Shienaru, poznany w Fal Dara...— On tam jest, łap go! — krzyknął Wilhelm i rzuci­liśmy się w tamtą stronę, mój mistrz szybciej, ja wolniej, gdyż niosłem kaganek...Dobbs i Joe Głodomór nie wchodzili w grę, podobnie jak Orr, który znowu majstrował przy zaworze do piecyka, kiedy zgnę­biony Yossarian przykuśtykał do...Potem każdy po kolei zaglądał do środka, rozchy­lał płaszcze i — cóż, wszyscy, łącznie z Łucją, mogli sobie obejrzeć najzwyklejszą w świecie...Nikt z jego nowych znajomych nie wiedział nic o zabiera­nych z ulicy i dobrze opłacanych dziewczynach, którym na Croom's Hill kazał stać nago w ogrodzie, aż...Czy duchy, które walczyły ze sobą za życia, uważają się jeszcze po śmierci za nieprzyjaciół i czy są jeszcze przeciwko sobie nawzajem za­wzięte, jak za...Gdyby wciąż była wolna, mogłaby chcieć poślubić go z obowiąz­ku, bądź co bądź miała ojca pułkownika...Minęli kilka dość dużych zajazdów i innych budynków, które mogłyby posłużyć im za kwatery, po czym dojechali do przeciw­ległego krańca miasta...Pani Wanda dziwnie jakoś popatrzyła na niego, a potem na psa, który swoimi kaprysami dezorgani­zował całą robotę w domu...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Pot lał mu się strumieniami po całym ciele, a twarz nabiegła krwią. Anna błyskawicznie zastano­wiła się, czy może go jeszcze wykorzystać. Postanowiła zaryzykować i odnalazła myśli Noora. Na początku odczuła tylko strach przed jakimś Hersthem, który paraliżował wszystkie jego myśli. Zastosowała jedyną rzecz, jaka była w tej sytuacji możliwa do zrobienia. Wtargnęła bezpośrednio w podświadomość i zneutrali­zowała czasowo wpływ tamtej osoby. Umysł Noora był praktycznie gusty. Miał trochę obrazów jakiegoś urzą­dzenia, które również napawało go strachem, ale na tym kończyła się jego wiedza techniczna. Posiadał za to olbrzymią ilość informacji o dżungli i o niebezpieczeń­stwach, jakie w niej grożą. Anna zaczęła trudny proces przyswajania tej wiedzy w całości. Nie miała czasu na analizę informacji. Postanowiła więc przyswoić ją sobie en bloc. Zbliżała się do końca, kiedy poczuła, że Pet słabnie. Szybko roztoczyła nad nim blokadę men­talną, uniemożliwiającą mu jakikolwiek odbiór infor­macji. Odczuła jego fizyczną ulgę i nagłe rozprężenie wszystkich mięśni. Pet musiał już od dłuższego czasu ciągnąć ostatkiem sił i tylko dzięki swojej potwor­nej woli nie pozwolił na przerwanie odbioru. Teraz zemdlał.
Anna chciała się podnieść, otrzeć mu pot i zrobić masaż, lecz nie mogła. Dopiero teraz poczuła, że i ona ciągnie już resztkami sił. Była również mokra od potu. Jedyne, co mogła zrobić, to utrzymać cały czar blokadę nad mózgiem Peta. Miała nadzieję, że za jakieś pół godziny odzyska on świadomość. Nie mogła przecież wezwać na pomoc Loopa, czy któregoś z jego ludzi, przydzielonych do ich dyspozycji.
 
* * *
 
Tajna Rada zebrała się w komplecie w gabinecie Loopa. Bor kończył właśnie porządkować dokumenty, które znalazł w Wieży Historyków. Nazon uśmiechał się tajemniczo, z lekkim odcieniem szyderstwa, ale nic nie mówił. Loop, który doskonale widział ten uśmiech, nie reagował nań zupełnie, raczej udawał, że nań nie reaguje. Nikt nic nie mówił. Bor wreszcie uporządko­wał swoje papiery i raczył spojrzeć na zebranych.
- Zaczynaj! - ponaglił go Lcop.
- “Feniks", jednostka eksperymentalna typu dziewięć dziewiątek po zerze, zbudowana na dwieście lat przed pierwszą rewolucją biologiczną, w roku trzy tysiące pięćset dwudziestym drugim starej ery. Wystar­tował w pięć lat później z trzydziestoosobową załogą pod dowództwem admirała Jeni, mającego na swym koncie cztery wyprawy gwiezdne, w tym pierwszą wyprawę na Gwiazdę Barnarda. Celem lotu był Pro­cjon. W pół roku po starcie stracono z nimi kontakt w czasie planowej łączności z Centrum Lotów na Księżycu. Zdążyli tylko nadać, że mają awarię silni­ków. W dwieście lat później oficjalnie uznano “Feni­ksa" za zaginionego.
- Odnalazłeś skład załogi? - zapytała Lara.
Bor przez chwilę grzebał w dokumentacji. Wreszcie znalazł jakąś pożółkłą fotokopię.
- Jeni, admirał sił zbrojnych Układu Słonecznego. Lat czterdzieści dziewięć. Nieżonaty. Studia z astrono­mii i fizyki skończył...
- Najprawdopodobniej nie żyje - uciął wyliczan­kę Loop - tak samo jak pozostałe dwadzieścia osiem osób załogi. Nie mamy czasu na wspominki. Przejdź do naszych kosmitów.
- Anna. Lat trzydzieści dwa w chwili startu. Cybernetyk i pilot. Studia skończyła z wyróżnieniem na dziesięć lat przed startem. Brała udział w piątej wyprawie na Proximę jako nawigator. Brak adnotacji o ukończeniu odpowiednich studiów. Niezamężna. Bezdzietna. Są odnotowane jej prace z dziedziny gene­tyki. Również brak danych na temat studiów z tej dziedziny.
- Pet. Lat trzydzieści cztery. Kapitan Sił Zbroj­nych Układu Słonecznego, brał udział w wyprawie na Proximę. Brak adnotacji, o którą wyprawę chodzi. Zastępca Szefa Sztabu Sił Zbrojnych. Studia fizyczne i matematyczne skończył na czternaście lat przed startem “Feniksa". Brał udział w akcji ratunkowej Drugiej Wyprawy na Alfę Eridani. Brak szczegółów na ten temat. Ma tytuł inżyniera automatyka. Brak adno­tacji o studiach z tej dziedziny. Wzmianka o pracy z genetyki, ale również brak szczegółów. Nieżonaty. Bezdzietny.
- To wszystko? - zapytał Loop.
- Współczynniki inteligencji a całej załogi w prze­dziale 180 - 195. Nasi goście mieszczą się na górze tego przedziału. U wszystkich adnotacja S. W tej chwili moi ludzie szukają jakiegoś wyjaśnienia na ten temat.
- Kiedy ostatnio z tobą rozmawiałam, mówiłeś coś o jakimś Hildorze - przypomniała mu Lara.
- Brak szczegółów. Genetyk z ich epoki. Prawdo­podobnie bardzo znany i bardzo zwalczany. Dotąd nie natrafiliśmy na żaden ślad tego nazwiska, jeśli nie liczyć jednej adnotacji zrobionej w czterdzieści trzy lata po ich odlocie, że informacja została wymazana na polecenie rządu.