Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Charakterystyczną cechą wyłaniania izb wyższych (zwłaszcza w państwach federalnych) jest bowiem przyjęcie zasady parytetu, oznaczającej, że w k iżdym okręgu (którym jest stan, land czy prowincja) wybiera się tę samą liczbę rep. ezentantów. Prowadzi to do znacznych nieraz dysproporcji polegającej na tym, że okręgi słabiej zaludnione są w istotnym stopniu nadreprezentowane. Tak np. w USA po dwóch senatorów reprezentuje zarówno stan Wyoming liczący 450 tys. mieszkańców, jak i Kalifornię zamieszkałą przez ponad 30 min ludzi. Oznacza
251
Systemy polityczne współczesnego świata
to, że 1 głos mieszkańca Wyoming wart jest tyle, ile 66 głosów mieszkańca Kalifornii. Podobna dysproporcja pomiędzy najmniej i najbardziej nadreprezentowanymi okręgami wynosi 1 do 370 w Rosji, 1 do 144 w Brazylii i 1 do 85 w Argentynie. W mniejszym stopniu ujawniła się ona również w Polsce (do wyborów w 1997 r.). W wyborach do Senatu w 1997 r. wyniosła ona 1 do 5,8. W niektórych natomiast państwach (Belgia, Austria, Indie) dysproporcja ta została niemal całkowicie zlikwidowana.
Po trzecie, kadencja izby wyższej jest zazwyczaj dłuższa niż w przypadku izby niższej. Tak np. w Holandii i w Japonii kadencja senatora wynosi 6 lat, a deputowanego - 4 lata, we Włoszech i w Indiach - odpowiednio 6 i 5, we Francji zaś - 9 i 5. Senatorzy australijski i filipiński dzierżą swoje mandaty przez 6 lat, podczas gdy deputowany do Izby Reprezentantów - o połowę krócej. W USA kadencja senatora trwa 6, a kongresmana - 2 lata. Wyjątkiem od tej reguły jest Szwajcaria, w której część senatorów (członków Rady Kantonów) wybierana jest na termin krótszy niż cztery lata (tyle wynosi kadencja izby niższej - Rady Narodowej). W niestabilnych demokracjach Ameryki Łacińskiej napotykamy trzy warianty: równość kadencji obu izb (Kolumbia, Paragwaj, Urugwaj), dłuższą kadencję izby wyższej (Argentyna, Meksyk, Brazylia i Chile) oraz - jak w Szwajcarii - krótszą kadencję izby wyższej (Boliwia). Natomiast w większości młodszych demokracji (Hiszpania, Republika Południowej Afryki, Polska, Rumunia) kadencja obu izb jest równa (wyjątek stanowią Czechy i Słowenia, gdzie kadencja izby wyższej jest dłuższa). Problem równomierności kadencji ma znaczenie m.in. z punktu widzenia podziału władzy; nierównomierna kadencja obu izb może zapobiec sytuacji, w której układ sił politycznych w izbie wyższej wzmacnia dodatkowo konfigurację polityczną izby niższej. Co więcej, odmienność kadencji pozwala znaleźć sens powoływania drugiej izby; im więcej bowiem wykazuje ona różnic z izbą niższą, tym łatwiej argumentować, że jest ona potrzebna.
Po czwarte, choć sposób wyboru członków izby wyższej jest zróżnicowany, to obowiązuje zasada rotacji, polegająca na tym, że w trakcie kadencji część senatorów jest wymieniana. Tak np. co 3 lata wymienia się połowę składu izby wyższej w Holandii (poza Europą rozwiązanie takie przyjęto w Japonii i Australii). Co 3 lata odnawia się skład senatu wV Republice (w 1/3), co 2 lata wymienia się natomiast jedna trzecia Senatu w USA i w Czechach oraz Rayja Sabha w Indiach. Co 4 lata wymienia się część Senatu w Chile i w Brazylii (kadencja senatora w obu tych państwach trwa 8 lat; w Chile co 4 lata wymienia się połowa, a w Brazylii - na przemian 1/3 i 2/3 składu izby). Ten system wyboru izby wyższej określa się mianem naprze-
252
Władza ustawodawcza
miennego (słaggered election). Jeszcze inne rozwiązanie odnajdziemy w Austrii, gdzie kadencja senatora pokrywa się z kadencją wybierającego go parlamentu krajowego, która jest w poszczególnych landach zróżnicowana. Zdaniem niektórych autorów oznacza to, że austriacka Rada Federalna jest organem bezkadencyjnym. Podobną sytuację napotykamy w Kanadzie, gdzie senatorowie mianowani są przez gubernatora generalnego na wniosek premierów rządów krajowych. Są jednak także i kraje, w których rotacja nie występuje, mimo że kadencja izby wyższej nie pokrywa się z kadencją izby niższej (Argentyna, Meksyk, Słowenia).
Po piąte, kadencja izby wyższej jest na ogół stała, co oznacza, że decyzja o przedterminowym rozwiązaniu parlamentu (tam, gdzie rozwiązanie takie jest dopuszczalne) odnosi się tylko do izby niższej. Są jednak kraje, w których rozwiązanie parlamentu dotyczy obu izb (Belgia, Polska). O ile w Belgii istnienie Senatu jest dodatkową i nader ważną gwarancją reprezentacji interesów wspólnot etnicznych, o tyle w Polsce może pojawić i pojawia się pytanie o sens istnienia drugiej izby.