Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, ĹĽeby mĂłc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.Nauczyciel-wychowawca - podmiot wychowaniaKim jest? Kim być moĹĽe? Kim być powinien nauczyciel-wychowawca jako podmiot wychowania i jednoczeĹ›nie...Twierdzenie o prawdopodobieDstwie logicznym zdania opiera si jednak nie tylko na owej konfrontacji zdaD, mówicej |e ze wzgldu na nie naszej hipotezie H przysBuguje prawdopodobieDstwo pDzisiaj jednak uniformizacja kultury w skali globalnej dokonuje siÄ™ bardziej pokojowo, wzory kulturowe przenoszÄ… siÄ™ przede wszystkim za poĹ›rednictwem mass...POKUTA22 Z modlitwÄ… jednak Ĺ‚Ä…czyć siÄ™ winna pokuta, to znaczy: duch pokuty i ćwiczenie siÄ™ w chrzeĹ›cijaĹ„skiej pokucie...Kiedy usunÄ…Ĺ‚ ostatnie korytko, z wielkim szacunkiem dotknÄ…Ĺ‚ papierĂłw; byĹ‚ to cienki plik zĹ‚oĹĽonych dokumentĂłw, a jednak chodziĹ‚o o skarb, albowiem uniknęły...KiedyĹ› miaĹ‚em sposobność obserwować go przez caĹ‚y wieczĂłr podczas koncertu symfonicznego; ku memu zdziwieniu, siedziaĹ‚ w pobliĹĽu, wcale mnie jednak nie...opiekuna, w gĹ‚Ä™bi duszy byĹ‚a jednak rada, ĹĽe moĹĽe ofiarować czĹ‚owiekowi, ktĂłry tak wysoko jÄ… oceniĹ‚, fortunÄ™ co najmniej rĂłwnÄ… majÄ…tkowi, jaki...MusiaĹ‚ jednak wspiąć siÄ™ na gĂłrÄ™, a juĹĽ miaĹ‚ duĹĽe opóźnienie w stosunku do planu, jedynym zaĹ› pocieszeniem, jakie sĹ‚yszaĹ‚ zewszÄ…d, byĹ‚a wola Allaha...Teren i Talia opuĹ›cili izbÄ™, dyskretnie zamykajÄ…c za sobÄ… drzwi, zostawiajÄ…c obydwie kobiety same, by w odosobnieniu mogĹ‚y dać upust wspĂłlnej rozpaczy; jednak...— A niech pana cholera weĹşmie! — odparĹ‚ Graczow, uĹ›miechajÄ…c siÄ™ jednak przyjaĹşnie...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Nawet jeśli dochodzilo między nimi do konfliktów, nie zawsze były tak jednoznaczne, jak mogloby się to wydawać, nie można też mówić o wyraźnych antagonizmach. W wielu przypadkach między miastami a wsią istnialy silne więzi gospodarcze. Wiejskie obszary rozwoju przemysłu wlókienniczego, jak austriackie Niderlandy czy Elbeuf, były uzależnione od handlowej i finansowej aktywności ośrodków miejskich. Migracja, jakkolwiek nie niszczyła tradycyjnej kultury miejskiej, wywierali pewien wpływ na kulturowy i społeczny charakter miast. Ludność napływowa nie zawsze mogla korzystać z szans, jakie dawalo życie w mieście, często skazana na zajęcia o marginalnym charakterze, gnieżdżenie się w najuboższych dzielnicach i wysokie bezrobocie. Integracja w środowisku miejskim byli trudna, choć niewątpliwie łatwiejsza w większych skupiskach imigrantów, co pozwala wyjaśnić ich ciążenie ku większym ośrodkom. Wielu imigrantów musiało z konieczności szukać dla siebie miejsca w mrocznej sferze życia miejskiego. W Bordeaux nieproporcjonalnie wielu schodzilo na drogę prostytucji i zlodziejstwa. Byli jednak tacy, którzy znajdowali bardziej stabilne zatrudnienie, że wspomnieć choćby oddziały korsykańskie i szwajcarskie stacjonujące w Genui w latach trzydziestych. Niezależnie od indywidualnych losów imigranci, zwłaszcza robotnicy sezonowi, stanowili ogniwo łączące miasto i wieś. Istniały także związki kulturowe. Chlopi ściągali do miasta nie tylko w celach handlowych, ale także na jarmarki czy uroczystości religijne. Również wieś nie zawsze wrogo odnosiła się do pómyslów rodem z miasta. Szerzeniu miejskich idei sprzyjała obecność ludzi, którzy z racji swoich funkcji odgrywali rolę pośredników, dotyczyło to szczególnie kleru. W Langwedocji w czterech miastach uruchomiono kursy położnictwa dla kobiet ze wsi, co sprzyjało odchodzeniu od tradycyjnych praktyk. Z czasem dość
Miasta i hierarchia społeczna 193
powszechnie zaakceptowano metody przyjmowania porodu typowe dla miast. Innym przykladem wspólpracy była instytucja mamek; usługi świadczonej najczęściej przez kobiety ze wsi i traktowanej jako źródło zarobku. We Francji pracujące kobiety, przede wszystkim z Paryża i Lyonu, wysyłały swoje dzieci na wykarmienie na wieś, głównie na tereny, na których brakowało pracy w chałupnictwie. Swój udział w ograniczeniu napięć mialy także podzialy istniejące zarówno w mieście, jak i na wsi. Kiedy w roku y3o powstańcy zaatakowali korsykańskie miasto Bastia, biedota miejska nie przyłączyła się do buntowników, przekładając solidarność ze społecznością miasta nad groźbę podejrzeń o wspólnotę interesów z napastnikami; z kolei źródłem podziałów na wsi korsykańskiej byla struktura klanowa. Również w regionie Roussillon do oslabienia napięć między Perpignan a terenami wiejskimi w pewnej mierze przyczynialy się różnice w obu obozach. Hodowcy zwierząt mieli na pieńku z hodowcami winorośli, pozbawiona zaś praw obywatelskich biedota z przedmieść Perpignan nie utożsamiała się ściśle z interesami miasta. Podobnie jak w przypadku innych zjawisk, związki i napięcia między miastem a wsią byty ze sobą wielorako posplatane, a symbiotyczne relacje stawały się tyleż źródlem napięć, ile korzyści. Trudno więc w tej materii o jednoznaczne wnioski, zwlaszcza na poziomie życia jednostek, a konkluzje często będą zależały od punktu widzenia. Zadłużony chlop byl tak samo ofiarą, jak beneficjantem gospodarki rynkowej, a walczący o przetrwanie w mieście imigrant napotykał tam nie tylko liczne przeciwności, ale także otwierające się szanse.
Miasta i hierarchia społeczna
Nieegalitarny i hierarchiczny charakter europejskiego spoleczeństwa dawal o sobie znać także w życiu miast. Spoleczne i administracyjne struktury poszczególnych miast byty dość rozmaite, w zależności od spelnianych funkcji, okoliczności historycznych i politycznych oraz typu najbliższego otoczenia. Podobnie jak w przypadku innych grup społecznych, terminologia stosowana do opisu społecznej struktury miast, czy to prawnicza, czy ekonomiczna, była zróżnicowana i często niespójna. Wiele niejasności wprowadzały także zależności między klasyfikacjami prawnymi a klasyfikacjami opartymi na kryteriach ekonomicznych. I jeśli terminy "arystokracja", "szlachta", "ziemiaństwo" czy "wlaściciele ziemscy" wprowadzają równie wiele Jadu jak zamętu, zwlaszcza stosowane w skali całego kontynentu, także mato pomocne okazują się podziały wyróżniające "burżuazję", "mieszczan" czy "klasę średnią". Stanowy charakter europejskiego społeczeństwa oraz gospodarcze funkcje miast powodowaly, że większość z nich miała podobną strukturę społeczną, niezależnie od tego,
194 5. Miasta
jak definiowano ją w kategoriach prawnych. Najmniej liczną grupę stanowili patrycjusze, bogaci mieszczanie, czerpiący swą władzę z umiejętności organizowania aktywności innych, głównie ekonomicznej, ale często także politycznej. Zwykle mieli sporą władzę nad okolicznymi terenami wiejskimi, na których wykorzystywali swoje wplywy finansowe, dążyli do posiadania majątków ziemskich, a jeśli byli kupcami także do sprawowania kontroli nad wiejskim przemyslem. W miastach stanowili grupę pracodawców lub wlaścicieli ziemskich, jednak znacznie częściej korzystali glównie z władzy politycznej, jaką dawal im status społeczny oraz fakt, że zwykle przewodzili w organach władz miejskich. Niektórzy członkowie tej grupy legitymowali się tytułem szlacheckim, choć znaczenie tego faktu bylo zróżnicowane w zależności od kraju. Dochody większości czlonków miejskiej elity pochodzily z handlu, urzędów, glównie sądowniczych, i zysków, jakie przynosily pieniądze zainwestowane w ziemię lub dochodowe pożyczki.