Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Wszystkie fragmenty Archilocha przełożył Jerzy Danielewicz.
Pap. Colon. 7511 =fr. 196 a West2.
Por. uwagi zamieszczone na s. 63-65.
w. 7 Amfimedo — prawdopodobnie jest to tak zwane imię mówiące (gr. AmfwMiio
znaczy mniej więcej „Chytruska"); jako takie jest zapewne imieniem fikcyjnym.
Archiloch 151
Lecz pod bramy zwieńczeniem nie wzbraniaj zazdrośnie
15 Niczego, moja miła — zarzucę kotwicę
W bujnej trawie ogrodów — wiedz to! Neobulę,
Inny mąż niechaj bierze. Przejrzała, niestety
Już zupełnie, kwiat także już opadł dziewiczy
I wdzięk dawniejszy zginął; wciąż nienasycona
20 Do granic zaślepienia doszła ta kobieta.
Pal ją licho! Niech tylko mnie się nie przydarzy,
Bym taką żonę mając przysporzył uciechy
Mym sąsiadom! Ja z tobą pragnę się ożenić.
Ty nie jesteś niewierna ani dwulicowa,
25 Ona — bardzo przebiegła, moc podstępów knuje.
Boję się, żebym dzieci ślepych i wcześniaków
Jak ów pies przysłowiowy w pośpiechu nie spłodził".
Tak mówiłem, a potem dziewczynę wśród kwiatów
Ułożyłem kwitnących, miękkim płaszczem z góry
30 Okryłem i pod szyję podłożywszy ramię '
Objąłem jak sarenkę struchlałą od lęku.
Piersi jej delikatnie otoczyłem dłonią,
Świeżością skóry — czarem młodości olśniony,
I pieszcząc całe ciało śliczne, jasne włosy
35 Muskając lekko, męskiej dałem upust mocy.
Przełożył Jerzy Danielewicz
Jestem Enyaliosa, groźnego władcy sługą,
Lecz dar Muz rozkoszny również dobrze poznałem.
Przehźyl Jerzy Damełewicz
w. 14-16 Metafory „architektoniczne" i „żeglarskie" użyte są tu w sensie ob-
scenicznym, podobnie — popularny topos ogrodów.
w. 26-27 Aluzja do przysłowia: „Suka w pośpiechu rodzi ślepe szczenięta".
Fr. l
w. l Enyalios — „Wojowniczy", przydomek Aresa, boga wojny.
152 Antologia
2
Na pokładzie mam placek jęczmienny i wino ismarskie,
Na pokładzie do uczty ległszy sobie popijam.
Przełożyl Jerzy Danielewicz
Ani się łuków nie będzie napinać zbyt wielu, ni proce
Gradem pocisków nie sypną, kiedy bój Ares rozpęta
Na równinie; tam miecze ze szczękiem spełnią swe dzieło.
W takim bowiem rodzaju bitwy mistrzami są władcy
Wyspy Eubei wsławieni w bojach na włócznie.
Przełoży! Jeny Damelewicz
Fr.2
Istnieje wiele interpretacji tego fragmentu (por. ich omówienie w artykule Anny
M. Komornickiej, Archilochus Fr. 2D and Its Interpretations, w: Munera
philologica et
historica Mariana Plezia oblata, Wrocław 1988, s. 85-93). Zamieszczone tu
tłumaczenie
uwzględnia propozycję B. Gentiiego, zaakceptowaną przez grono innych uczonych
włoskich i rozwiniętą przez P. Gianniniego w artykule /( 'comito' di Archihco
(frr.
2 e 7 Tarditi = 2 e 4 West), „Rudiae" l, 1988, s. 31-44. Tradycyjna
interpretacja
„romantyczna" nakazywała dopatrywać się tu wyznania żołnierza, który wojaczką
zdobywa sobie środki do życia (ważne w kontekście jest greckie słowo dóry,
znaczące
zarówno „deska okrętowa", jak „drzewce włóczni"). Dawne rozumienie tekstu
ilustruje
najlepiej przekład S. Srebrnego (Antologia liryki greckiej, oprać. W. Stefien,
Bibl. Nar.,
S. II, nr 92, wyd. I, Wrocław 1955, s. 87):
Chleb mam w ostrzu mej włóczni, we włóczni wino ismarskie;
Wsparty na włóczni, jam zwykł puchar podnosić do ust.
w. l wino ismarskie — z Ismaros, miasta trackiego, słynącego z produkcji mocnego
wina.
Fr.3
Zapowiedź przewidywanego konfliktu zbrojnego z mieszkańcami Eubei, zakłada-
jącymi kolonie w Tracji.
w. 5 wsławieni w bojach na włócznie — tradycyjny epitet homerycki, podkreśla
wyłącznie sławę wojenną Eubejczyków, stąd nie ma tu sprzeczności z
poprzedzającyi11
kontekstem.
\
Archiloch
Ejże! — uwijaj się z tym dzbanem wśród ław szybkiego okrętu,
Z kadzi pękatych czym prędzej wieka odrywaj przybite,
Wino czerwone wyczerpuj do dna, bo bez trunku zupełnie
Nie zdołamy już chyba pełnić dzisiaj tej warty.
Przeleży! Jerzy Damelewicz
Sajczyk jakiś zapewne się chlubi mą tarczą bez skazy,
Którą pod krzakiem musiałem wbrew mej woli porzucić;
Sam za to cało wyszedłem. A cóż mi tam po niej!
Pal ją licho, nie gorszą tarczę znowu zdobędę!
Przełożył Jerzy Dwielewicz
13
Choć ni gród, Peryklesie, ni żaden z mieszkańców nie lubi
Jęków żałobnych, nikt dzisiaj ucztą nie będzie się cieszył —
Takich mężów wspaniałych wchłonęły fale huczące
Morza. Nabrzmiałe już mamy płuca od bólu i szlochu.
5 Lecz na nieszczęścia, których odwrócić nie można, mój drogi,
Fr. 4
W oryg. w. 6-9.
Fr.5
w. l Sajczycy — plemię trackie, na którego tereny dokonywano wypadów
z wyspy Thasos. Porzucenie tarczy — symbol przełamania homeryckiego kodeksu
'ycerskiego — stało się popularnym toposem literackim (Alkajos, Anakreont,
Horacy).
Fr.13
Utwór napisany po katastrofie okrętu, w której wraz z innymi rodakami zginął
szwagier Archilocha (informacja pochodząca z innych źródeł antycznych).
w. l Perykles — adresat utworu z otoczenia poety, osoba bliżej nie znana.
Antologia
Lek nam dali bogowie: zdolność mężnego przetrwania.
Los to jednych pognębia, to drugich. Tym razem przeciwko
Nam się obrócił i ranę krwawą opłakać musimy,
A za chwilę już innych dopadnie. Zbierzcie więc siły,
10 Aby ten smutek niemęski z serca czym prędzej wypędzić.
Przełożył Jerzy Danielewicz
14
Ajsymidesie, kto martwi się ludu opinią złośliwą,
Ten niewiele uroczych chwil ma w życiu przed sobą.
Przełożył Jerzy Danielewicz
19
Nie dbam zupełnie o skarby Gygesa,
Obca mi zawiść, bogom nie zazdroszczę,
Ani nie pragnę posiąść wielkiej władzy —
I tak to wszystko z dala od mych oczu!
Przełożył Jerzy Danielemci
21
Ta wyspa niczym ośli grzbiet wygięta