Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Barles doskonale wiedział: fakt, że serbski artylerzysta, na przykład, wystrzeli z moździe­rza nabój PPK-S1A, a nie PPK-SSB i trafi w kolejkę po chleb w...Ingtar, lord Ingtar z Dynastii Shinowa (IHNG-tahr, shih­NOH-wah): Wojownik rodem z Shienaru, poznany w Fal Dara...— On tam jest, łap go! — krzyknął Wilhelm i rzuci­liśmy się w tamtą stronę, mój mistrz szybciej, ja wolniej, gdyż niosłem kaganek...Dobbs i Joe Głodomór nie wchodzili w grę, podobnie jak Orr, który znowu majstrował przy zaworze do piecyka, kiedy zgnę­biony Yossarian przykuśtykał do...Potem każdy po kolei zaglądał do środka, rozchy­lał płaszcze i — cóż, wszyscy, łącznie z Łucją, mogli sobie obejrzeć najzwyklejszą w świecie...Nikt z jego nowych znajomych nie wiedział nic o zabiera­nych z ulicy i dobrze opłacanych dziewczynach, którym na Croom's Hill kazał stać nago w ogrodzie, aż...- Na litość Boga, niech mi pan nie mówi o piosen­kach, cały dzień żyję wśród muzycznych kłótni!Ale profesor zaczął już mówić, z jego ust słowa...Czy duchy, które walczyły ze sobą za życia, uważają się jeszcze po śmierci za nieprzyjaciół i czy są jeszcze przeciwko sobie nawzajem za­wzięte, jak za...Gdyby wciąż była wolna, mogłaby chcieć poślubić go z obowiąz­ku, bądź co bądź miała ojca pułkownika...Minęli kilka dość dużych zajazdów i innych budynków, które mogłyby posłużyć im za kwatery, po czym dojechali do przeciw­ległego krańca miasta...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Przede wszyst­kim musz¹ zamilkn¹æ po¿¹danie i ¿¹dza. S¹ to w³aœciwoœci duszy, przed którymi p³ochliwie pierz­cha wszelka wy¿sza wiedza. Jakkolwiek bardzo cen­ne jest wszelkie wy¿sze poznanie: nie wolno go prag­n¹æ, jeœli ma do nas przyjœæ. Kto d¹¿y do niego dla samego posiadania go, nie zdobêdzie go nigdy. -A do tego potrzeba przede wszystkim, abyœmy w g³êbi duszy zdobyli siê na prawdê wobec mych. Nie wolno siê nam w niczym ³udziæ wobec siebie samych. Z wewnêtrzn¹ sumiennoœci¹ musi­my spojrzeæ w oblicze swoim b³êdom, s³aboœciom i niedo³êstwu. (...) Jedna jest tylko droga do po­zbycia siê swoich b³êdów i s³aboœci, a t¹ jest nale¿yte ich poznanie. (...) Cz³owiek mo¿e równie¿ ulepszyæ swój rozum i rozs¹dek, jeœli ze spokojem i cierpli­woœci¹ uœwiadomi sobie, dlaczego w nim nie domaga. (...)
U ucznia wiedzy tajemnej musi znikn¹æ wszelka ciekawoœæ. O ile to tylko mo¿liwe, musi odzwyczaiæ siê od pytania o rzeczy, o których chce wiedzieæ jedynie dla zaspokojenia osobistej ¿¹dzy wiedzy. Powinien pytaæ tylko o to, co mo¿e mu s³u¿yæ do dope³nienia jego istoty na drodze rozwoju. Przy tym jednak nie powinna os³abn¹æ u niego radoœæ z wie­dzy, oddanie siê jej. (...)
Do wyrobienia siê duchowego szczególnie po­trzebne jest wykszta³cenie w sobie ¿yczenia. Nie mo¿na bowiem wyzbyæ siê ¿yczeñ. Wszystkiego bowiem, co chcemy uzyskaæ, powinniœmy równie¿ chcieæ. A ¿yczenie spe³ni siê zawsze, jeœli towarzy­szyæ mu bêdzie szczególnie osobliwa si³a. Si³a ta ma swe Ÿród³o w nale¿ytym poznaniu. “Nie okreœlaj sposobu spe³nienia przed poznaniem prawdy w ja­kiejœ dziedzinie" - jest to jedna ze z³otych regu³ prze­znaczonych dla ucznia wiedzy tajemnej. (...)
Gdy gniewam siê albo irytujê, tworzê mur do­oko³a siebie w œwiecie dusz i si³y, które maj¹ rozwi­n¹æ oczy mojej duszy, nie maj¹ dostêpu do mnie. (...) Jednak nie wolno mi sobie wyobra¿aæ, ¿e na­tychmiast pojawi¹ siê duszne (astralne) zjawiska, gdy siê ju¿ nie bêdê irytowa³. Do tego bowiem po­trzebne jest poprzednie rozwiniêcie siê we mnie duchowego oka. Jednak zawi¹zki takiego oka tkwi¹ w ka¿dym cz³owieku. Tak d³ugo pozostaje ono nie­czynne, dopóki cz³owiek zdolny jest do irytacji. (...) Raczej trzeba odt¹d cierpliwie trwaæ w tym nieustan­nym zwalczaniu irytacji, a wtedy pewnego dnia za­uwa¿ymy, ¿e siê to duszne oko rozwinê³o. (...) Wie­lu ulegnie zniecierpliwieniu lub zw¹tpieniu, gdy przez lata bêd¹ zwalczaæ pewne w³aœciwoœci duszy, a jasnowidzenie jednak siê nie pojawi. W tym wy­padku rozwinêli w sobie zapewne jedne w³aœciwo­œci, a innym tym wiêcej dali wybujaæ. Dar jasnowi­dzenia pojawia siê dopiero po zwalczeniu wszyst­kich w³aœciwoœci, które nie pozwalaj¹ rozwin¹æ siê drzemi¹cym zdolnoœciom. (...)
Do w³aœciwoœci, które podobnie jak gniew i iryta­cja musz¹ byæ zwalczone, nale¿¹ np. bojaŸliwoœæ, zabobon i sk³onnoœæ do uprzedzeñ, pró¿noœæ i za­rozumia³oœæ, ciekawoœæ i zbyteczna paplanina, ro­bienie ró¿nic miêdzy ludŸmi wed³ug zewnêtrznych oznak rang, p³ci, pochodzenia itd. W dzisiejszych czasach bêdzie to trudne do zrozumienia, ¿e zwal­czanie takich w³aœciwoœci ma coœ wspólnego z roz­wojem zdolnoœci poznania. Lecz ka¿dy badacz wie­dzy tajemnej wie, ¿e ich rozwój zale¿ny jest bar­dziej od zwalczania tych w³aœciwoœci ni¿ od roz­woju inteligencji lub stosowania sztucznych æwi­czeñ. (...)