Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, żeby móc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.W istocie otrzymujemy wynik, który ma nieoczekiwanie interesuj¹ce konsekwencje: pierwsze teorie - to znaczy pierwsze próbne rozwi¹zania problemów - i pierwsze problemy...Barclay zatem wbrew wszystkim i wszystkiemu broniÅ‚ uparcie do ostatniej chwili planu cofania siÄ™ na caÅ‚ej linii, planu, który wysÅ‚awiaÅ‚ przed jednym z...– Inżynierowie Eesyana stworzyli podwójnÄ… bramÄ™ – torus, który w jednym kierunku funkcjonowaÅ‚ jako wejÅ›cie, a w odwrotnym jako wyjÅ›cie...Tego samego wieczora wÄ™drowny rÄ™kopis SzaleÅ„stwa Almayera zostaÅ‚ wypakowany i poÅ‚ożony bez ostentacji na biurku w moim pokoju, w goÅ›cinnym pokoju, który —...To byÅ‚o piÄ™kne, wspaniaÅ‚e - szczytowy moment w życiu każdego artylerzysty, moment, który przeżywaÅ‚ wciąż od nowa w marzeniach, na jawie i we Å›nie, przez resztÄ™...Dobbs i Joe GÅ‚odomór nie wchodzili w grÄ™, podobnie jak Orr, który znowu majstrowaÅ‚ przy zaworze do piecyka, kiedy zgnÄ™­biony Yossarian przykuÅ›tykaÅ‚ do...Wszystkich pracowników przytrzymywaÅ‚a w pracy jedynie nadzieja otrzymania nowego, lub w miarÄ™ nowego sprzÄ™tu, który pozwoliÅ‚by na prowadzenie normalnej...piknikiem nad Bugiem, który doprawdy nie miaÅ‚ nic wspólnego ani z dekoratorstwem, ani z anestezjologiÄ… — no, może o tyle miaÅ‚, że za jego pomocÄ… Idzia...— To miasto jest stracone dla ÅšwiatÅ‚oÅ›ci — warknÄ…Å‚ ten, który wyciÄ…gnÄ…Å‚ miecz, po czym podniósÅ‚ gÅ‚os, aby krzyknąć w stronÄ™...Rzeka symbolizuj¹ca to, co czyste i pierwotne, intryguje Frankê tak, jak œwiat³oœæ intrygowa³a demiurga, który dla kaprysu uwiêzi³ j¹ w materii...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

H. A., ¿yw. Sew. 8, 16), przemawia sta-nowczo przeciw temu oskar¿eniu.
I tak w Bitynii zaraz,po bitwie pod Cyzykiem mieszkañcy Nikomediiprzeszli na stronê Sewerusa i wys³ali pos³ów do niego, a zarazem wpuœciliwojsko jego do miasta obiecuj¹c wszystkiego dostarczyæ; inaczej mieszkañ-cy Nicei, z nienawiœci do Nikomedyjczyków opowiedzieli siê po stronieprzeciwnej, przyjêli wojsko Nigra, tak tych, co uciekaj¹c u nich szukalischronienia, jak i oddzia³y, które Niger wys³a³ dla obsadzenia Bitynii.Z miast tych jakby ze swego obozu jedna i druga strona ruszy³y do walkii przysz³o do starcia miêdzy nimi, ale w zaciek³ej bitwie, jak¹ stoczyli,wojska Sewerusa odnios³y œwietne zwyciêstwo8. ¯o³nierze Nigra, którzyocaleli, uciekli st¹d daleko spiesz¹c siê do prze³êczy Tauru i zamkn¹wszysiê za szañcami stanêli na ich stra¿y. Sam Niger zostawi³ wystarczaj¹c¹,jak s¹dzi³, za³ogê przy tych obwarowaniach i pod¹¿y³ do Antiochii, gro-madz¹c wojsko i pieni¹dze.
3. Tymczasem wojsko Sewerusa przesz³o przez Bityniê oraz Galacjêi wkroczy³o do Kapadocji, po czym stan¹wszy pod szañcami podjê³o ichoblê¿enie. Przedstawia³o to niema³¹ trudnoœæ, bo droga wiod³a przez ciê¿kodostêpne i strome w¹wozy, a obroñcy z góry rzucali na atakuj¹cych ka-mienie, stoj¹cy zaœ za blankami murów dzielnie stawiali opór. Tote¿niewielka garstka mog³a tu zatrzymaæ przewa¿aj¹ce si³y. Nad w¹sk¹ drog¹bowiem wznosi siê z jednej strony bardzo wysoka góra, z drugiej zaœstrony g³êboka przepaœæ, którêdy p³yn¹ wody zlewaj¹ce siê z gór. Do tegowszystkiego ca³a okolica zosta³a przez Nigra zamkniêta szañcami, a¿ebyw ¿adnym punkcie nie dopuœciæ do przedarcia siê wojsk przeciwnika.
Takie tedy wypadki rozgrywa³y siê w Kapadocji. W Syrii tym-czasem na tle takiej samej rywalizacji i nienawiœci przysz³o do staræ miê-dzy mieszkañcami Laodicei i znienawidzonymi przez nich Antiocheñ-czykami, w Fenicji miêdzy Tyryjczykami i wrogami ich, mieszkañcamiBerytu. Zarówno w Laodicei, jak i w Tyrze na wieœæ o ucieczce Nigrausi³owano obaliæ pos¹gi ustawione ku jego czci i wznoszono okrzyki naczeœæ Sewerusa. Kiedy siê Niger o tym dowiedzia³ po przybyciu do An-tiochii, mimo ¿e poprzednio okazywa³ dobrotliwe usposobienie, s³uszniewpad³ wówczas w gniew z powodu ich odstêpstwa i zuchwalstwa i wy-s³a³ do obu miast swoich oszczepników mauretañskich oraz oddzia³ ³uczni-ków, którym wyda³ rozkaz, by mordowali ka¿dego, kto stanie im w dro-dze, a miasta zrabowali i spalili. Istotnie Maurowie, ludzie wielce krwio-¿erczy, a przez zupe³n¹ pogardê œmierci i niebezpieczeñstw gotowi dowszelkich szaleñczych nawet czynów, wpad³szy niespodziewanie do Lao-dicei poczynili straszliwe spustoszenie wœród ludnoœci i w mieœcie, a stam-t¹d pospieszyli do Tyru, ograbili go doszczêtnie, ludnoœæ wymordowali,a miasto ca³e spalili.
Podczas gdy w Syrii rozgrywa³y siê te wydarzenia i Niger zajêty by³
8 W styczniu 194 r.