Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.— Właściwie… — chłopiec aż się skurczył, zmuszony powiedzieć prawdę — właściwie… jedną czy dwie rzeczy napisałem, jak byłem...— Nimbus — powiedziałem poważnie — zwróć to zdjęcie...— Postanowiłem wreszcie dowiedzieć się — powiedział — co to są powtórne narodziny i uczestniczyć w nich...— Teraz powiedział pan coś interesującego — roześmiał się Faber — nie czytając nawet o tym...– Wejdź – powiedział Pentarn...Grace dała jej swój numer i dodała:- Proszę mu powiedzieć, że chce z nim mówić doktor Grace Mitowski i że zajmę mu tylko kilka minut...Petersburgu biegają Nosy albo Raskolnikowowie z siekierami!” — Mamy tu do czynienia z jakąś formą współdziałania — powiedział...Moss znowu jedzie? Mapa Judyty i jej dzieje, milczenie Arina, mówiące więcej, niż ktokolwiek chciałby powiedzieć na głos, wszystkie demony szalejące w myślach...— Lepiej nie — powiedziała krótko Ewa..."Poczekaj aż zobaczysz co tutaj zobaczyłem, " powiedział z zadowoleniem...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.


Lauren celowo zignorowała sugestię w jego głosie.
- Jak to: nie mogę jej pomóc? - zapytała. - Nic mi na ten temat nie wiadomo.
- To znaczy, że jest to zbyt niebezpieczne. Dla ciebie i dla dziecka. Lauren westchnęła i uspokoiła oddech.
- To dla nas... kłopotliwy temat, Alan. Musimy bardzo uważać. Są rze­czy związane z naszą pracą, o których nie możemy dyskutować. Zawsze to szanowaliśmy. - Cieszyła się, że światła są wyłączone i że jest odwrócona do niego plecami. Nie chciała, żeby szukał prawdy w jej oczach.
- Uważam i próbuję być dyskretny. Mówię tylko, że jej życie jest zbyt niebezpieczne. Nie powinnaś się mieszać.
- A ty powinieneś? - Gdy tylko wypowiedziała te słowa, pożałowała, że nie ugryzła się w język. Zabrzmiało to dziecinnie.
- Nie wiedziałem, w co się pakuję. Ty chyba wiesz.
- Może. Ale nie rozumiem, skąd możesz wiedzieć, w co się pakuję. Nic ci nie powiedziałam. A jeśli ona coś ci powiedziała, nie możesz ze mną o tym rozmawiać.
- Sam fakt, że nie chcesz o tym rozmawiać, podpowiada mi, że zaanga­żowałaś się w jej sprawę. Wystarczy, żebym zaczął się martwić o ciebie i o na­sze dziecko.
- Naprawdę?
- Naprawdę.
Lauren poczuła się jak w pułapce. Właśnie udało jej się ułożyć poduszki tak jak trzeba - przez kilka niebiańskich chwil jej brzuch zdawał się osiągnąć stan nieważkości. Ale Lauren poczuła też silne pragnienie spojrzenia Alanowi w twarz przed kontynuowaniem tej rozmowy.
- Przejdź na chwilę na moją stronę łóżka - powiedziała.
- Co? Roześmiała się.
- Wstań i podejdź no tutaj. Chcę cię widzieć, a te cholerne poduszki są ułożone tak, że osiągnęły niemal szczyt doskonałości. Nie chcę się ruszać.
Wstał, po drodze ominął Emily i ukląkł przy żonie.
- Wiesz, wyglądasz ślicznie. Cindy Crawford nie mogłaby się z tobą mierzyć -powiedział.
Znowu się roześmiała.
- Wprawdzie całkiem mi się podoba, że klęczysz nago przy łóżku i uda­jesz, że jestem piękna, ale twoje pochlebstwa na nic się nie zdadzą.
Uśmiechnął się.
- Wyglądasz ślicznie, bez względu na to, czy moje pochlebstwa zdadzą się na coś, czy też nie.
Lauren spoważniała.
- Kiedy tylko zobaczyłam ją w twoim gabinecie, powiedziałam ci, żel chciałabym jej pomóc, prawda?
- Owszem, powiedziałaś.
- A teraz mam okazję.
Dotknął jej nagiego brzucha.ylko nie wspominaj o dziecku, Alan. Jestem tak samo jak ty zdolna; zaryzykować w granicach rozsądku.
- Jesteś pewna, że chcesz się do mnie porównywać?
- Wiesz, o co mi chodzi.
Dotknął jej nosa i ust, zanim powiedział:
- Ona nie wie, co się stanie. Ja nie wiem, co się stanie. Służba Marszali nie wie, co się stanie. Jak to możliwe, że ty potrafisz określić rozsądne grani­ce ryzyka?
ANGINA
Styl pracy w terenie Jeremiaha Krista różnił się diametralnie od tego, któ­ry reprezentowała Barbara Turner. Kiedy Krist dostawał zlecenie, wolał podróżować jako biznesmen. Gdy tylko było to możliwe, wybierał wielkie, anonimowe hotele i korzystając z jednego z wielu fałszywych dowodów toż­samości, rezerwował każdy szczegół podróży z góry za pośrednictwem Internetu. Podczas tej wyprawy był kierownikiem działu zakupów firmy Texas Instruments.