Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Grace dała jej swój numer i dodała:- Proszę mu powiedzieć, że chce z nim mówić doktor Grace Mitowski i że zajmę mu tylko kilka minut...państwa od granicy towarzyszy honorowa eskadra samolotów wojskowych, a w przypadku podróży pociągiem lub samochodem na granicy oczekuje misja specjalna...W tej chwili Angie, skończywszy już swój instynktowny, zdrowy i dość odświeżający wrzask, wzięła sprawę w swoje ręce...— On tam jest, łap go! — krzyknął Wilhelm i rzuci­liśmy się w tamtą stronę, mój mistrz szybciej, ja wolniej, gdyż niosłem kaganek...Opór niemiecki był znikomy, gdyż kilkanaście minut wcześniej bomby i działka 276 bombowców B - 26 Marauder zniszczyły najsilniejszy punkt oporu - bunkier W5,...W drzwiach pojawił się, z łukiem w dłoni, Ban al'Seen, niespokojnie tarł palcem swój wydatny nos...Marin zwróciła swój obezwładniający uśmiech w stronę Perrina, ignorując całkowicie jego groźne spojrzenie...posiadaj , który to wszystko bez ró nicy stworzył dla człowieka, którego ukształtował na swój obraz...Owszem, my, to znaczy Katarzyna, Winnetou i ja, mieliśmy szansę uciec przed trąbą, ale wydawało się, że ta sztuka buickowi się nie uda i samochód Livelocka...— Należy do mnie, gdyż go kupiłam — powiedziała z łagodnym wyrzutem...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Lecz zamiast jechać do domu, Janet wróciła na oddział, chociaż nie miała ku temu żadnego powodu.
Na wyludnionym piętrze panował spokój, ale — tak jak się spodziewała — zastała Gerharda i Richardsa przy pracy w pokoju TELEKOMP-u, pochylonych nad wstęgą wydruku. Byli tak pochłonięci, że nie zauważyli nawet, jak weszła i nalała sobie kawy.
— Jakieś kłopoty? — zapytała.
Gerhard podrapał się w głowę.
— Ciągle coś się dzieje. Najpierw „Jerzy” przestał być świętym, a teraz „Marta” zaczęła się przymilać. Wszystko na opak.
Richards uśmiechnął się szeroko.
— Ty masz swoich pacjentów, Jan, a my swoich.
— Jeśli już mowa o pacjentach...
— Oczywiście. — Gerhard zsunął się ze stołka i podszedł do drugiego komputera. — A ja się zastanawiałem, po co wróciłaś. — Uśmiechnął się do niej. — Czyżby nie udała ci się randka?
— Owszem, film był dość marny.
Gerhard przebiegł palcami po klawiaturze i na ekranie pojawiła się długa kolumna cyfr i liter. Rejestrację monitorowania rozpoczęto o pierwszej dwanaście po południu:
 
13:12 EEG NORMALNE 13:22 EEG NORMALNE
13:32 EEG FAZY SNU 13:42 EEG FAZY SNU
13:52 EEG NORMALNE 14:02 EEG NORMALNE
14:12 EEG NORMALNE 14:22 EEG NORMALNE
14:32 EEG FAZY SNU 14:42 EEG NORMALNE
14:52 EEG NORMALNE 15:02 EEG NORMALNE
15:12 EEG FAZY SNU 15:22 EEG FAZY SNU
15:32 STYMULACJA 15:42 EEG NORMALNE
15:52 EEG FAZY SNU 16:02 EEG NORMALNE
16:12 EEG NORMALNE 16:22 EEG NORMALNE
16:32 EEG FAZY SNU 16:42 EEG NORMALNE
16:52 EEG NORMALNE 17:02 EEG FAZY SNU
17:12 EEG NORMALNE 17:22 EEG NORMALNE
17:32 EEG FAZY SNU 17:42 EEG NORMALNE
17:52 EEG NORMALNE 18:02 EEG NORMALNE
18:12 EEG NORMALNE 18:22 EEG NORMALNE
18:32 EEG NORMALNE 18:42 EEG NORMALNE
18:52 STYMULACJA 19:02 EEG NORMALNE
19:12 EEG NORMALNE 19:22 EEG FAZY SNU
19:32 EEG FAZY SNU 19:42 EEG FAZY SNU
19:52 EEG NORMALNE 20:02 EEG NORMALNE
20:12 EEG NORMALNE 20:22 EEG FAZY SNU
20:32 EEG NORMALNE 20:42 EEG NORMALNE
20:52 EEG NORMALNE 21:02 STYMULACJA
21:12 EEG FAZY SNU 21:22 EEG NORMALNE
21:32 EEG NORMALNE 21:42 EEG NORMALNE
21:52 EEG NORMALNE 22:02 EEG NORMALNE
22:12 EEG NORMALNE 22:22 EEG NORMALNE
22:32 STYMULACJA 22:42 EEG FAZY SNU
22:52 EEG NORMALNE 23:02 EEG NORMALNE
 
— Zupełnie nic z tego nie rozumiem — powiedziała Ross, marszcząc brwi. — Wygląda na to, że zapadał w krótkie drzemki, z których zaraz się budził. Otrzymał też kilka impulsów stymulujących, ale... — Pokręciła głową. — Czy możesz przedstawić te rezultaty w jakiejś innej postaci?
Niemal w tej samej chwili na dole ekranu pojawił się następny komunikat:
 
23:12 EEG NORMALNE
 
— Co za ludzie... — mruknął poirytowany Gerhard. — Nie wystarczy im zwyczajny wydruk danych w kolumnie.
 

 
Nie było w tym nic dziwnego. Najłatwiej jest zaprogramować wydruk rezultatów w jednym szeregu, lecz wszyscy wolą od razu widzieć zmiany. Z drugiej strony komputer może przyjmować wyłącznie dane wprowadzane w jednym ciągu. Do klasycznych już problemów należało zaliczyć kłopoty z odróżnieniem na ekranie chociażby litery B i cyfry 8, które dla komputera stanowiły dwa zupełnie odmienne znaki; za to maszyna nie potrafiła się uporać i pewnymi dziecinnie łatwymi rzeczami, jak na przykład dwoma rysunkami niewiele różniącymi się między sobą.
— Zaraz zaprogramuję graficzne przedstawienie wyników — rzekł Gerhard.
Wcisnął klawisz, wykasowując zawartość ekranu i po jakimś czasie wywołał na nim wykres z jednostajnie migającymi wybranymi punktami:
— Cholera! — syknęła Janet, spoglądając na wykres.
— Co się stało? — zapytał Gerhard.
— Stymulacje występują coraz częściej. Dość długo był spokój, ale pierwszy impuls rozpoczął fatalną serię. Wygląda na to, że teraz pobudzenie powtarza się średnio raz na godzinę.
— I o czym to świadczy?
— Nic ci nie przychodzi na myśl?
— Przyznaję, że nie.
 

 
— Powinieneś skojarzyć kształt tej krzywej z pewną charakterystyczną reakcją — powiedziała Ross. — Mieliśmy świadomość, że umysł Bensona będzie oddziaływał na pracę komputera, zgadza się?
— Owszem...
— I że to oddziaływanie może spowodować trwałe zmiany. Tak jak w klasycznym przykładzie dziecka i herbatników. Jeśli dasz malcowi klapsa za każdym razem, gdy będzie sięgał po ciastko, po jakimś czasie zacznie coraz rzadziej wyciągać rękę. Spójrz.
Janet narysowała na kartce inny wykres:
— To przykład uwarunkowania negatywnego. Dziecko dostaje bolesnego klapsa, jeśli sięga po ciastko, zatem coraz rzadziej wyciąga rękę. Po jakimś czasie w ogóle przestanie sięgać. Jasne?
— Oczywiście — mruknął Gerhard. — Ale...
— Daj mi skończyć. Zawsze tak się dzieje, przy założeniu, że dziecko jest normalne. Lecz jeśli ma skłonności masochistyczne, rezultat będzie zupełnie inny.
Dorysowała jeszcze jedną krzywą:
 

 
— W takim wypadku dziecko zacznie coraz częściej sięgać po herbatniki, gdyż ból sprawia mu przyjemność. Zamiast uwarunkowania negatywnego otrzymamy uwarunkowanie pozytywne. Pamiętasz Cecil?