Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Teraz pewnie sądzą, że zasnęliśmy. - Ich telepatia jest bardzo prymitywna - stwierdziła z lekceważeniem.
- Na początku myśmy również nie mieli lepszych osiągnięć.
- Nie wiedzÄ… nic o nas ani o Hildorze. Wszystko zapomnieli.
- To tylko kwestia czasu. Z pewnością mają jakieś archiwa. Założę się, że już w tej chwili ktoś tam siedzi i szuka.
- Myślisz, że pozwolą nam zajrzeć do dokumentów historycznych?
- Raczej tak. Tylko że z pewnością nasza interpretacja nie będzie po ich myśli! Tu się dzieje coś niedobrego. Te ich wieże, ludzie żyjący w dżungli! Ta pustka w przestrzeni.
- Co to była Wielka Zmiana? Kto to są Kontestatorzy? To są dwie rzeczy, których musimy się dowiedzieć jak najszybciej. Poza tym, dlaczego nas się boją? Co się stało z załogą owej “Jedności"?
- Daj spokój! - przerwał wreszcie tę wyliczankę Pet. - Trzeba poczekać na Loopa.
- Nie wiem, czy masz takie samo wrażenie - odezwała się Anna - ale sądzę, że to cała Tajna Rada kłóci się ze sobą o wszystko.
- To może się nam kiedyś przydać - zgodził się Pet.
- Czy powiemy im o Hildorze?
- A jak sÄ…dzisz?
- Jeszcze nie czas.
- Więc im nie powiemy.
* * *
Loop siedział w swoim gabinecie wraz z Larą. Bor z Nazonem polecieli do Wieży Historyków szukać szczegółów lotu “Feniksa".
- Właściwie czemu ich się tak boisz? Dlatego, że są nieprzenikalni? - zapytała Lara.
- Bo są obcymi w naszym świecie, a jednocześnie są ludźmi. To bardzo niebezpieczne połączenie. Hop III pozwolił załodze “Jedności" poruszać się po całej Ziemi i prawie natychmiast wybuchły zamieszki. Korn - dowódca statku - zaczął głosić, że Wielka Zmiana jest zbrodnią, a można żyć inaczej - tak jak żyło się za czasów Korna. To chwyciło wówczas i może chwycić również dzisiaj. Niech tylko dowiedzą się o “Feniksie" Kontestatorzy.
- Dzisiaj jesteśmy silniejsi niż za czasów Hopa III - zauważyła Lara.
- Nowych Ludzi jest o wiele mniej - przypomniał Loop. - To przez to wasze hasła: “Prawo do wiedzy dla całego gatunku" - dodał z nienawiścią.
- Nie zaczynaj wszystkiego od początku! - Lara sprężyła się jak kocica, gotowa własną piersią bronić swych małych. - Wiesz dobrze, że to było nieuniknione.
- Następnym krokiem będzie z pewnością prawo do teleportacji dla całego gatunku.
- Tego też nie unikniemy.
- Nie za mojego życia. - stwierdził spokojnie Loop. O wiele za spokojnie.
- Nie kombinuj, Loop! - ostrzegła go Lara. Jesteś sam.
- Za mnÄ… sÄ… wszyscy Nowi Ludzie.
- Gdybyś interesował się trochę więcej historią, wiedziałbyś, że nie można być tyranem bezkarnie.
- Mówisz jak Kontestatorzy.
- Nie sądziłam, że będziesz próbował tak miernych sztuczek - Lara wzruszyła pogardliwie ramionami.
- Po prostu ostrzegam ciÄ™.
- Przyjęłam do wiadomości. A co zrobimy z naszymi gośćmi?
- Myślałem, że możemy ich przyłączyć do Naboru.
- Oszalałeś! To jednak nie są dzikusy.
- Nie myślałem o pełnej transformacji - odparł Loop uspokajająco.
- Więc o czym?
- Dzicy na początku otrzymują pełny zestaw wiadomości ogólnych plus wiadomości zawodowe, w zależności od wykrytych w testach zdolności. Dla nich proponuję to samo, ale bez zmiany ciał. W zamian wszczepimy im hipnotyczny zakaz wszczynania jakichkolwiek kroków przeciwko ustalonemu porządkowi i naszym osobom.
- Czysto i higienicznie! - Lara była raczej zadowolona z propozycji. - Nie sądziłam, że tyle jest w tobie wielkoduszności - dodała kpiąco.
- Ty dawałaś swoim wrogom jeszcze mniej szans przypomniał jej Loop.
- Ty im nie dajesz żadnej.
- Ale przynajmniej nie zmuszam ich do biegu przez dżunglę.
- To nie był mój pomysł, tylko Nazona - odparła, wzruszając ramionami.
- Ale ty go wprowadziłaś w życie.
- Sam zakładałeś się z Borem, kto z nich dobiegnie najdalej.
- Dajmy spokój - mruknął Loop. - Ciekaw jestem, co Nazon i Bor odkryją w archiwum.
- Połącz się z nimi!
Przez chwilę trwała cisza, w czasie której Loop łączył się z Wieżą Historyków.
- Nie mamy jeszcze właściwie nic - odpowiedział mu Bor. - Wiemy tylko, że “Feniks" był jednostką eksperymentalną i że jego lot miał być właściwie Totem próbnym. Poza tym jest to odnośnik do jakiegoś Hildora. Ustaliliśmy, że był to genetyk z czasów ich odlotu. To wszystko.
- Więc nie mamy rzeczywiście niczego - podsumował Loop.
- Przeglądamy teraz działy medyczne i biologiczne.
- Sprawdźcie w raportach rządowych! - dorzuciła Lara.
- Co ty wiesz? - zainteresował się nagle Loop. - Nic. Zwykłe przeczucie.
- Chodźmy więc zobaczyć jak przebiega Nabór rzucił Loop nie do końca przekonany o szczerości Lary.
* * *
Wuur siedział w sali kontrolnej i przyglądał się w milczeniu maszerującym dzikusom. Nienawidził ich, mimo, że sam pochodził z Naboru. Był to jednak przedostatni Nabór, a Wuur był już dziesiątym pokoleniem żyjącym w wieżach. Tajna Rada na przykład wywodziła się z Nowych Ludzi, którzy pochodzili z tak dawnym Naborów, że praktycznie można było powiedzieć, że byli w prostej linii potomkami twórców wież.