Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.i pracowa³ razem, ¿e czu³ w sobie obroty kó³, dyszenie maszyny, ca³y wysi³ek pracy, wielk¹, dzik¹ rozkosz lecenia bez pamiêci wskroœ pustych zimowych pól i...Profilaktyka zaburze emocjonalnych to przede wszystkim uczenie dziecka rnych sposobw radzenia sobie w sytuacjach trudnych, a nie tylko ochrona dziecka przed...- płace pracowników bezpośrednio produkcyjnych 500,-- płace pozostałych pracowników produkcji podstawowej 75,-- płace pracowników produkcji...Potem każdy po kolei zaglądał do środka, rozchy­lał płaszcze i — cóż, wszyscy, łącznie z Łucją, mogli sobie obejrzeć najzwyklejszą w świecie...Czy duchy, które walczyły ze sobą za życia, uważają się jeszcze po śmierci za nieprzyjaciół i czy są jeszcze przeciwko sobie nawzajem za­wzięte, jak za...— Uratowałaś nas, pani, od najgorszego — zaprzeczyła dziewczyna przypomniawszy sobie noc spędzoną w jaskini...Prowadzący kampanie antynikotynowe popełniają jeden wielki błąd, a polega on na tym, że rzadko zadają sobie pytanie, dlaczego ludzie w ogóle chcą palić? Wydaje...Tak sobie często myślał w minionych latach Baldini, rano, gdy schodził wąskimi schodkami do sklepu, wie­^r 112 ^' ^' 113 ^rczorem, gdy opróżniał...Większość gubernatorów nie zdawała sobie bowiem spra­wy, że kryzys osiągnął poziom, który już w tej chwili należało uznać za ogromną katastrofę...- I co?- Telefonistki pracowały tam po 48 godzin, więc zakładały sobie takie pasy-piterki na brzuchy, kładły się spać, ale ktoś wciąż wykradał im kasę...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

W rodzinach alkoholowych dzieci często tworzą bardzo negatywny obraz własnej osoby, by w ten sposób ocalić więź z chorymi rodzicami. Sądzą zazwyczaj, że to one są przyczyną pro­blemów, których nie powinno być, i że to one stworzyły „prawdziwy" problem, z powodu którego mama i tata piją.
Bardzo ważną strategią zaradczą stosowaną przez dzieci jest wyrobienie sobie przekonania o własnej niedoskonałości lub niesubordynacji, o całkowi­tej odpowiedzialności za wszystkie niepowodzenia rodzinne. Łatwiej powie­dzieć „to wszystko moja wina" niż „rodzice stracili kontrolę i nie są w stanie się mną zajmować".
Psycholog Lewis Engel, członek Grupy Nastawionej na Zdobywanie Kontroli i Mistrzostwa (Control-Mastery Group - przyp. tłum.), prowa­dzonej w San Francisco przez Josepha Weissa i Harolda Sampsona, pisze
151
io. Przejście od pozycji radzenia sobie do obrony

o kluczowym znaczeniu przekonań dla wszystkich aspektów rozwoju. W swej książce Imaginary Crimes, (której współautorem jest Tom Ferguson) Engel twierdzi, że większość zaburzeń emocjonalnych ma źródło w ugruntowanych, fałszywych przekonaniach, ukształtowanych we wczesnych etapach rozwoju, w odpowiedzi na oddziaływanie rodziców lub środowiska. Przekonania te leżą u podstaw obrazu własnej osoby, nawet jeśli rozmijają się z rze­czywistością.
Dla ochrony wyidealizowanego obrazu rodziców i potencjalnie nietrwałej więzi emocjonalnej, dzieci budują najróżniejsze głębokie, lecz fałszywe przekonania i interpretacje. Później, gdy powracając do zdrowia jako dorosłe dzieci alkoholików biorą się do rozwikłania historii własnej przeszłości i zaczynają podważać trafność tych ugruntowanych przekonań, wciąż muszą walczyć z uczuciem straty i porzucenia. Zmienić rodzinną „wersję" własnej historii i swe najgłębsze przekonania o sobie to tyle, co stracić rodzinę na zawsze.
Utrata własnego „ja" Jedną z najpoważniejszych konsekwencji wychowy­wania się w środowisku dotkniętym alkoholizmem jest dosłowna utrata włas­nego „ja". W miejsce zdrowego, niezależnego „ja" kształtuje się u dziecka coś, co teoretycy nazywają fałszywym „ja". Chpdzi tu o tożsamość, której kształt nadaje „kwartet" opisanych wcześniej zabiegów obronnych, urucha­mianych dla sprostania potrzebom i wymaganiom innych osób i zewnętrz­nego otoczenia. Jak się wkrótce przekonamy, kluczowe znaczenie dla procesu powrotu do zdrowia ma rozbicie tego fałszywego, obronnego „ja" i konstruk­cja - czasem prawie zupełnie od podstaw - nowego, zdrowszego „ja". Nie sposób zbudować zdrowej tożsamości bez zasadniczego podważenia przeszło­ści i wszystkich ugruntowanych, fałszywych przesłanek leżących u podstaw stworzonych przez dziecko więzów.
Przejście od pozycji radzenia sobie do obrony W rodzinie alkoho­lowej wiele opisanych wyżej mechanizmów zaradczych ulega przekształ­ceniu w głęboko patologiczne mechanizmy obronne. Podział ról, schematy interakcji i fałszywe poczucie „ja" ulegają usztywnieniu, zawężeniu i za­blokowaniu.
Takie procesy myślowe jak zaprzeczanie, projekcja i racjonalizacja mogą być przydatne i sprzyjać zdrowemu radzeniu sobie z sytuacją. Problemy pojawiają się wtedy, gdy człowiek zmuszony jest korzystać z tych mecha­nizmów obronnych dla ciągłego zniekształcania i odrzucania obiektywnej rzeczywistości. Rodzice-alkoholicy oraz ich dzieci muszą dokonywać znie­kształceń i bronić się, ilekroć pojawi się problem, emocja lub zachowanie mogące podważyć grunt, na którym rozwija się alkoholizm.
Dziecko wychowujące się w takiej rodzinie przyswaja sobie rodzinną „wersję" własnej historii oraz mechanizmy obronne, pozwalające tę wersję utrwalić. Jak zauważa Goleman, mechanizmy obronne, które okazały się
tor
152
IV. KONSEKWENCJE


**· · *
·*r mm -f.
skuteczne, z czasem zaczynają być stosowane nawykowo, nawyki zaś wy­znaczają cały styl działania. Rodzina alkoholowa w imię poczucia bezpieczeń­stwa ogranicza zakres myślenia, odczuwania, postrzegania i działania. W koń­cu ten styl obronny - według Wilhelma Reicha - przybiera postać „pancerza charakterologicznego". „Ja" przyjmuje charakterystyczny dla całej rodziny styl obronny, stosowany jako tarcza chroniąca przed lękami, jakie niesie pełen grozy świat zewnętrzny.
Według Golemana, styl obronny to coś więcej niż tarcza, wyznacza on bowiem w całości sposób bycia jednostki. Droga ta, prowadząca od próby radzenia sobie z rzeczywistością, poprzez przejęcie rodzinnego stylu obron­nego aż po specyficzny dla jednostki styl obrony czy też „koncentracji", wiedzie nas wprost ku cechom obronnym dorosłych dzieci alkoholików.
wai
n na
ts mm T,
LA%
m
U
ĆÓ:

dc
i—«
H
WYMIARY OBRONNE OSOBOWOŚCI U CZŁOWIEKA DOROSŁEGO
Strategie obronne stosowane przez rodzinę alkoholową nie są li tylko „me­chanizmami obronnymi", czyli mechanizmami stosowanymi w celu stłumie­nia jasności postrzegania czy emocji. Mechanizmy te ujawniają się w wieku dorosłym w postaci utrwalonych cech, przeradzając się tym samym w in­dywidualny „styl" jednostki, zabarwiający wszelkie aspekty jej rozwoju. Wiele istotnych, przeżywanych przez dorosłe dzieci alkoholików problemów, takich jak depresja, lęk czy trudności w nawiązywaniu bliskich, intymnych kontaktów, wiąże się bezpośrednio z tymi zabiegami obronnymi. Jak wkrótce zobaczymy, problemem podstawowym dla dorosłych dzieci alkoholików stają się same mechanizmy obronne, w tym także sztywny styl koncentracji (brak elastyczności w odbiorze rzeczywistości - przyp. tłum.). Dwudziestotrzyletni Ted, dorosłe dziecko alkoholika, mówi o tych problemach. Kładzie przy tym nacisk na podwójny charakter zadania, z jakim dziecko musi się uporać: przetrwać, nie zrywając więzi z tym z rodziców, które pije.