Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, ĹĽeby mĂłc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.Rola pokrewieństwa zdaje się zresztą znacznie większa przy aktach pomocy typu wybór między życiem a śmiercią, niż wybór komu wyrządzić drobną przysługę...Dobbs i Joe GĹ‚odomĂłr nie wchodzili w grÄ™, podobnie jak Orr, ktĂłry znowu majstrowaĹ‚ przy zaworze do piecyka, kiedy zgnÄ™­biony Yossarian przykuĹ›tykaĹ‚ do...Na koszuli noszono sukniÄ™-kaftan, przy czym wypada rozróżnić dwie odmiany: zwykĹ‚Ä…, prostÄ… tunikÄ™ opadajÄ…cÄ… do poĹ‚owy Ĺ‚ydek, i bardziej wymyĹ›lnÄ…, ktĂłra...Stos caÂły listĂłw i rozmaitych papierĂłw leÂżaÂł przy nim na niskim stoliku, caÂła Ĺ“wieÂżo nadeszÂła poczta dzisiejsza, ktĂłrÂą zwykle sam odbieraÂł...Uwagi odnoszące się do interwału sukcesywnego są w dużej mierze aktualne przy rozpatrywaniu interwału symultatywnego...5) uchwalanie studium uwarunkowaĹ„ i kierunkĂłw zagospodarowania przestrzennego gminy oraz miejscowych planĂłw zagospodarowania przestrzennego;...Ze swego krzesĹ‚a na podwyĹĽszeniu widziaĹ‚ dokĹ‚adnie stół z mapami, przy ktĂłrym podporucznicy bez heĹ‚mĂłw na gĹ‚owach sprawdzali raporty zwiadowcĂłw i przesuwali...poczciwy Chapsal i NoĂ«l dlatego tylko jest tolerowany, ĹĽe wypada przy sposobnoĹ›ci ortogra- ficznie napisać francuski bilecik, inaczej dosyć by byĹ‚o...OsobnÄ… grupÄ™ stanowiÄ… tutaj testy projekcyjne, polegajÄ…ce na nieĹ›wiadomym przenoszeniu wĹ‚asnych emocji, postaw, nastawieĹ„ przy interpretowaniu materiaĹ‚u...Sonia Karnell odgarnęła krĂłtko przyciÄ™te ciemne wĹ‚osy z czoĹ‚a i ĹĽeby przy- podobać siÄ™ Berlinowi, zabraĹ‚a siÄ™ do swego melona...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Dość często jednak radzili sobie oni w ten sposób, że zgłaszali się uprzednio do upatrzonego z góry pracodawcy i następnie przedkładali jego zapotrzebowanie lub powodowali, że pracodawca sam
Por. t. II, s. 55.
POLSCE
załatwiał sprawę rejestracji. W. Rusiński szacuje, że z górą połowa skierowań do pracy albo szła po linii starań zapośredniczonych, albo przynajmniej w części była wyrazem ich zabiegów. Natomiast stosunki rodzinne w zasadzie nie wywierały wpływu na charakter i miejsce zatrudnienia.
Urzędy pracy kontrolujące robotników i będące instancją odwoławczą w sporach między pracodawcą a robotnikiem, współdziałały w 'zmuszaniu Polaków do uległości i do osiągania najwyższej wydajności. Na ogół Polaków traktowano brutalnie, z nienawiścią i pogardą. Obok władz SS i policji urzędy pracy najkonsekwentniej realizowały politykę bezwzględności wobec Untermenschen, traktując Polaków jedynie jako siłę roboczą; bicie, kopanie, znęcanie się urzędników było w .pierwszych latach okupacji czymś zupełnie normalnym. Zazwyczaj postawa kierowników urzędów określała postępowanie personelu. Palma pierwszeństwa przypada i na tym polu krajowi Warty. Gnieźnieński urząd pracy powołał nawet zmotoryzowaną kolumnę, która wyjeżdżała na wieś, by przy użyciu najostrzejszych środków łamać wszelki opór Polaków12. Polka Maria Goralczykowa pchnięta przez urzędniczkę urzędu pracy w Poznaniu nie opanowała się i odpowiedziała uderzeniem Niemki, za co Son-dergericht wydał wyrok śmierci, który następnego dnia ogłoszono jako wykonany13. Przedtem prawdopodobnie została zakatowana na śmierć przez dwóch urzędników tego urzędu — Ignatza Kuhlmanna i Gustava Seilera.
Drobna poprawa w traktowaniu Polaków przez urzędy pracy nastąpiła w okresie gdy wojna weszła w fazę wojny totalnej. Wcześniej pewnym ułatwieniem była działalność niewielu Polaków zatrudnionych w tych urzędach, którzy starali się dopomagać rodakom (usuwanie kartotek, akt, wydawanie fikcyjnych kart pracy, ochrona przed wywozem, niszczenie anonimów), chociaż opinia odnosiła się do nich nieprzyjaźnie, upatrując w nich ludzi zaufania władz okupacyjnych. Niekiedy pomagała łapówka dawana urzędnikom-Niemcom w postaci artykułów żywnościowych.
Ucieczki z miejsca pracy, traktowane jako ciężki sabotaż, karane były obozem pracy lub nawet koncentracyjnym.
Ogólnie warunki pracy Polaków zależały od wielu czynników: od rodzaju wykonywanych czynności, ich charakteru (typ przedsiębiorstwa, system pracy — dniówkowy czy akordowy, czas pracy, dojazdy, urlopy), ustosunkowania się przełożonych, współpracowników, wzajemnego współżycia Polaków, działalności obronnej Polaków-robotników.
Polaków wyłączono ze wspólnoty zakładowej (Betriebsgemeinschaft), nie mieli ani wpływu, ani kontaktu z „radcami zaufania" przedsiębiorstw.
12 IZ, Dok. 1-78, protokół z konferencji powierników pracy w Poznaniu 9 X 1941.
13 IZ, Dok. 1-150.
Mężowie zaufania (Betriebsobmanner) nie zapisali się dobrze w pamięci Polaków. Szczególną brutalnością odznaczała się w dużych zakładach zbrojeniowych straż fabryczna, nierzadko stosująca kary cielesne.
W wielkich zakładach przemysłowych stwarzały szczególnie ciężką atmosferę ustawiczne podejrzenia o sabotaż (za taki uważano również uchylanie się od pracy, opuszczanie jej, spóźnienia, pracę — według Niemców — opieszałą, niewykonywanie norm, nadmierne zużycie surowców, czasem nawet chorobę, uszkodzenie urządzeń, zepsucie maszyn)14, terroryzowanie groźbą obozu koncentracyjnego oraz gorączkowe tempo produkcji lat 1942 - 1943.
Mobilizacja siły roboczej podjęta w 1943 r. przyniosła dodatkowe godziny pracy, przerzucanie zatrudnionych w biurach, sklepach, czy mniej ważnych obiektach gospodarczych do przemysłu wojennego, a pod koniec wojny do prac fortyfikacyjnych. W zakładach Cegielskiego wprowadzono po Stalingradzie tzw. Stalingradschicht — bezpłatną pracę niedzielną przez kilka tygodni.
W Generalnej Guberni dla Polaków wprowadzono obowiązek pracy, a dla Żydów — przymus pracy. W praktyce różnice między tymi pojęciami zacierały się. Polacy byli często pozbawieni wyboru rodzaju pracy i stanowiska; zarówno wtedy, gdy deportowani byli do robót w Rzeszy, do obozów pracy, jak i gdy powoływano ich do tzw. służby budowlanej. Jeżeli sami dokonywali wyboru, to dzięki temu, że urzędy nolens vołens godziły się z nawiązywaniem stosunków pracy bez ich udziału, przyjmowały te fakty do wiadomości.
Początkowo obowiązek pracy obejmował Polaków w wieku od 18 do 60 lat. Na wniosek gubernatora radomskiego Lascha wprowadzono możliwość rozszerzenia obowiązku pracy na młodzież od 14 do 18 roku życia. Kontrolę zatrudnienia ułatwiała karta pracy (Arbeitśkarte), którą wprowadzano od końca 1940 do połowy 1942 r. Wprowadzenie jej zmierzało w kierunku definitywnego uregulowania rynku pracy. Często kartę przechowywał pracodawca, pracownik otrzymywał zaświadczenie urzędu pracy (Beschaftigungsnachweis), że jest jej posiadaczem. Do 1943 r. karta lub zaświadczenie chroniły podczas łapanek, później nie zwracano na nie uwagi, gdyż bardzo dużo było kart fikcyjnych. Robotnicy rolni kart nie otrzymywali.
Konieczność mobilizacji siły roboczej w III Rzeszy i mianowanie Fritza Sauckla głównym pełnomocnikiem pracy spowodowały na te-
14 W okręgu pomorskim Gestapo zwalczało sabotaż lekki (praca niechętna,, niedbała) aresztem o chlebie i wodzie od soboty popołudniu do poniedziałku rano. Ciężki sabotaż (praca świadomie niedostateczna, odmowa pracy o poważniejszym znaczeniu, powtarzanie się lekkiego sabotażu) karano krótkim umieszczeniem w obozie koncentracyjnym w Stutthofie.
renie Generalnej Guberni wydanie rozporządzenia z 13 V 1942 r. o „zabezpieczeniu zapotrzebowania na siły robocze dla zadań o szczególnym znaczeniu państwowym". Na podstawie tego rozporządzenia naczelnicy powiatów mogli przez podległe im urzędy pracy przenosić pracowników z jednego zakładu do drugiego, a gdy chodziło o zakłady zbrojeniowe — zatrudniać ich także poza granicami Generalnej Guberni. Możność nawiązywania i rozwiązywania stosunków pracy bez wzglądu na wolę zainteresowanych wprowadziło już wcześniej rozporządzenie generalnego gubernatora (z 20 II 1941) o rozdziale sił roboczych, pośrednictwie pracy, pośrednictwie zawodowym i pośrednictwie miejsc terminatorskich.
Zaostrzenie środków przymusu przyniosło rozporządzenie karne o powołaniu do pracy („Arbeitseinsatzverordnung") z 16 II 1944. Na tej podstawie wprowadzono kary ciężkiego więzienia i wysokiej grzywny.