Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem. luz wyboru przepisu prawnego  luzy interpretacyjne,  luzy dowodowe,  luzy wyboru konsekwencji prawnych Luz wyboru przepisu...bićBogowie ulegają tym samym zmianom, co ich wyznawcy...3Odpowiedzialność polityczna realizuje się poprzez różnego rodzaju sformalizowane procedury parlamentarne, wśród których najdłuższą tradycję przypisać można wotum...‼Zasadniczo przedsięwzię- cie moje nie jest trudne — czytam w innym miejscu lis- 38 tu...najmniejszych lęków...wykorzystania dworów i plebanii do walki z "anarchią"...- Jesteś pewien, że dasz radę?- zapytała niespokojnie Wieiah...o wielkiej szczodrobliwości okazywanej im przez Agryppę, ale także o dobrodziejstwach jego dziada Heroda, który zbudował im miasta, porty i świątynie, wydając...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Lala osiemdziesiąte, po wprowadzeniu sianu wojennego to okres powrotu
wartości prywatno-stabilizacyjnych i ponownego wzrostu znaczenia rodziny i prywatnej
sfery życia w życiu codziennym i w świadomości społecznej. Mówi się wprost o
..wycofywaniu się społeczeństwa polskiego do małych grup" opartych na więziach
nieformalnych, co jesl wyrazem ograniczenia sfery istotnych zaangażowań do takiej
przestrzeni społecznej, w ramach której ma się wpływ na bieg wydarzeń. Mówi się dziś o
„prywatyzacji" orientacji przeważającej w społeczeństwie polskim, o „prywatyzacji"
życia społecznego w różnych dziedzinach, a nawet o „społeczeństwie prywatnym" .
Cechą charakterystyczną tego typu strukturalizacji życia społecznego nie jest rodzina
nuklearna, lecz „mała grupa", „mikrostruktura", połączona bezpośrednimi więziami,
grupa niejako obudowana wokół rodziny, poszerzona o więzi przyjacielskie, koleżeńskie, sąsiedzkie. Na swoiste novum, jakim jest zjawisko znaczącego poszerzania (zwłaszcza na terenie zakładów pracy) własnej malej grupy w wyniku doświadczeń lat 1980-1981, wskazują Jadwiga Koralewicz i Edmund Wnuk-Lipiński . Grupy te nie pełnią już
— lub nie tylko — funkcji ucieczkowych i kompensacyjnych, są jakby bardziej olwarte
na zewnątrz.
Ten drugi termin lepiej oddaje charakterystyczne zawężenie perspektywy nie tylko przestrzeni
społecznej (sfera prywatna), ale i czasu .społecznego.
S. Nowak: Dylematy i antynomie świadomości .społecznej drugiej połowy lat osiemdziesiątych. W: .J.
'• Wiatr' (red.): Zaspokajanie potrzeb w warunkach kryzysu. Warszawa 1986.
7 G. Gęsicka i in.: Szanse i warunki ugody społecznej (Ekspertyza Zarządu Oddziału Warszawskiego PTS).
W: E. Wnuk -Lipiński (red.): VII Ogólnopolski Zjazd Socjologiczny. Materiały. Warszawa 1987. s. 664-665. Ten stan rzeczy potwierdzają badania opinii publicznej. Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Centrum Badań Opinii Społecznej stwierdził: ..Mamy w społeczeństwie inny rodzaj zagrożenia. Już nie rebelię, nie apatię, lecz prywatyzację w imię zawołania „ratuj się. kto może". Coraz więcej zwłaszcza prężnych, młodych ludzi dystansuje się od zbiorowego działania, postanawia sobie radzić na prywatny rachunek, ma zamiar kształtować swój los poza losami ogółu" (S. Kwiatkowski: Wypowiedź na posiedzeniu Rady Konultacyjnej. „Rada Narodowa" wyd.
specj. nr 2. 16 IV I987). Podobnie twierdzi Mirosława Marody: przedsiębiorczość społeczeństwa polskiego jest zaradnością jednostek i grup (...). Zaradność nakierowana iest przede wszystkim na zmianę położenia jednostki luli grupy w systemie gospodarczym, a nie na zmianę lego systemu, .lej ogólną dewiz;) jest: bronić swego i wyiwać. co się da dla siebie, z lego. co jest" (M. Marody: Miedzy współpraca a odrzuceniem. ..Polityka" 11
VII 1987, nr 28).
.J. Koralcwicz. E. Wnuk-Lipiński: Wizje społeczeństwa, zróżnicowań i nierówności w świadomości
Zbiorowej. „Studia Socjologiczne" 1987 nr 2.
266
Elżbiela Tarkowska i Jacek Tarkowski
Bo w owym czasie, w okresie stanu wojennego, działały jednocześnie silne czynniki
integrujące. Pamięć czasów „Solidarności", a może jeszcze w większym stopniu traumatyczne doświadczenie wprowadzenia stanu wojennego umocniły „kręgi wzajemnego zaufania" i więzi międzyludzkie. Z jednej więc strony dało się obserwować jakby
instynktowne wycofanie się do sfery prywatnej — rodziny i kręgów przyjaciół, z drugiej
zaś pojawiło się interesujące zjawisko rozbudowy alternatywnej sfery publicznej,
w znacznej mierze tworzonej właśnie w oparciu o prywatne, bezpośrednie więzi. Podstawową tkankę powstałego po grudniu 198 f r. podziemia stanowiły kręgi „swoich ludzi", powiązanych osobistymi więziami o charakterze rodzinnym, koleżeńskim, zawodowym
czy sąsiedzkim. Jednocześnie bojkot sfery publicznej, odmowa udziału w życiu publicznym, udział w masowych demonstracjach — były czynnikiem społecznej integracji szerokich rzesz.
Ale jednocześnie cały okres lal osiemdziesiątych to okres przedłużającego się
kryzysu ekonomicznego, trudnych warunków życia codziennego, niedoborów rynkowych, pauperyzacji znacznych mas naszego społeczeństwa. Sytuacja ta niewątpliwie eksponuje rolę rodziny i w centrum zainteresowań i działań jednostek stawia rozliczne
zabiegi wokół zapewnienia rodzinie dotychczasowego poziomu życia. Sytuacja długotrwałego kryzysu i permanentnie ograniczonej puli dóbr w szczególny, karykaturalny może nawet sposób wyostrza rolę rodziny i własnej małej grupy w przeciwstawieniu do