Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.góry jego wąsy, rozczesana na środku głowy czupryna kapitalnie pasowały do twarzy powle- czonej trupią, zielonawą skórą, na której lewym policzku...Zalakowana koperta bez żadnej pieczęci legła na jedwabnym obrusie tuż przy brzegu stołu, blisko rąk ministra...doczni na lewym skraju ekranu, zniknęli z pola widzenia...W inne dni, kiedy już nie mogliśmy bez siebie wytrzymać, szliśmy do któregoś z bardziej odległych kin: Ochoty, Wisły czy Feminy i tam jak para nastolatków...W lewym ręku trzymała małe czarne pudełeczko...- Nie pochlebiaj sobie - Yennefer usiadła na brzegu łóżka...Zanim zdążył wziąć miotłę i zamieść rozsypaną ziemię, wszystkie panie kolejno wyszły...Owo tak samo mało iest w tem słuszności, iak gdyby ktoś pokalał biedną dzieweczkę w ramionach iey matki y odarł ią ze czci y z dziewczyństwa, a potem,...kilkuset mieszkanców; ani zbrodnie na wileńskim oddziale "Kmicica" (ponad 70 podstępniezamordowanych partyzantów AK); ani mord na Polakach w...Kiedy dostaniesz ten list, Naoko będzie już pewnie w nowym szpitalu...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Pierwotnie ziemie lewobrzeż-znajdowały się w granicach archidiecezji gnieźnieńskiej, z której
koło roku 1124 wykrojono dla biskupstwa poznańskiego Ziemię Czerska (jak0 osobny archidiakonat) w formie rekompensaty za odstąpienie Ziemi Lubuskiej pod fundację biskupstwa lubuskiego. Od nazwy krainy wytworzono z czasem nazwę ponadplemienną: Mazowszanie, w formie uszczypliwej: Mazurzy. Proces zawłaszczania Mazowsza przez państwo polańskie przebiegał zapewne tak samo, jak na Kujawach.
W skład wczesnego państwa piastowskiego wchodziło Pomorze; etap końcowy tego zawłaszczania przypada na czasy panowania Mieszka I i dotyczy już tylko Pomorza Nadodrzańskiego. Etymologia nazwy jest przejrzysta; jego rdzeń stanowi rzeczownik morze; w połączeniu z prefiksem po, w znaczeniu „przy" oznacza krainę: Przymorze (według trafnego przekładu: iuxta marę, w Żywocie św. Ottona z Bombergu).Jestto typowa nazwa administracyjna, nadana z zewnątrz przez zdobywców polańskich, przyswojona z czasem, jako nazwa ogólna, dla całej krainy między dolną Odrą i dolną Wisłą już w XI wieku. Nazwą rodzimą mieszkańców była nazwa etniczna: Kaszubi, i cho-ronimowa: Kaszuby, które wypłynęły na wierzch spod pokostu nazwy administracyjnej dopiero w XIII wieku, jako Cassubia - Kaszuby, mająca swój matecznik na Pomorzu Środkowym w rejonie Kołobrzegu i Białogardu. Językoznawcy nie rozstrzygnęli dotąd kwestii, czy najpierw była nazwa etniczna (Kaszubi), czy choronimowa (Kaszuby); bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga, podobnie jak to zaobserwowaliśmy przy nazwach Kujaw i Mazowsza. Ich pochodzenie wydaje się dość archaiczne. Jedynie nadwiślańskie kresy były zasiedlone przez ludność napływową mazursko-kujawską (Kociewie i Krajna).
Pozostaje do objaśnienia jedna nlazwa ogólna, odnoszona do całej Polski w formie Lechia (kraj) i Lechici (lud). W tej postaci jest to twór całkowicie sztuczny, literacki, nie mający odbicia w rzeczywistości historycznej, ale mimo to nie pozbawiony rzeczowych korze-3bie nazwy pochodzenia ruskiego, wywodzą się od nazwy kreso-
?go, etnicznie polskiego plemienia zapisanego w źródłach jako Len-i (Geograf bawarski)
\Lendzanenoi (Konstantyn Porfirogeneta). Te
zwy Rusini kijowscy wzięli za podstawę w wytworzeniu zgrubiałej my Ljach, jako kontynuacji prasłowiańskiego Lech. W ruskiej Po-w>eści minionych lat czytamy:
31
„Slovene że ovi priśedśe i sedośa na Yisle i prozvaśa sja Ljacho-ve. A od tech Ljachov prozvaśa sja Poljane" (Powieść, s. 212).
I ta ruska nazwa Lędzian, rozciągnięta na całą Polskę, przedostała się na karty polskich kronik.
„W początku XIII wieku w kronice Mistrza Wincentego, zwanego Kadłubkiem, pojawił się zlatynizowany etnonim: Lechitae „Polacy". Jest to twór całkowicie sztuczny. Od niego Kadłubek utworzył przymiotnik: lechiticus „lechicki", tj. „polski". Użył też -jeden tylko raz - nazwy Lechia w znaczeniu „Polska". O rzekomym protoplascie Polaków: Lechu, kronikarz ten nic nie pisze. Nazwa: Lech czy też rzeczownik pospolity: lech, pojawia się dopiero w staroczeskiej kronice, tzw.
Dalimila, z początku XIV wieku, w towarzystwie eponima: Czecha, legendarnego praojca narodu czeskiego" (J. Nalepa, Polska, s. 243).
Z kolei autor Kroniki Wielkopolskiej, opisując dzieje wędrówek Słowian do swych późniejszych siedzib, tak pisał o Lechu: „Gdy zaś ze swoim potomstwem wędrował przez rozległe lasy, gdzie teraz istnieje królestwo polskie, przybywszy wreszcie do pewnego uroczego miejsca, gdzie były bardzo żyzne pola, wielka obfitość ryb i dzikiego zwierza, tamże rozbił swe namioty. A pragnąc tam zbudować pierwsze mieszkanie, aby zapewnić schronienie sobie i swoim rzekł: «Zbu-dujmy gniazdo»! Stąd i owa miejscowość aż do dzisiaj zwie się Gniezno, to jest «budowanie gniazda»"
(Wstęp). A zatem gnieźnieńskie „wzgórze Lecha" jest tylko wytworem literackiej wyobraźni.