Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Do wydania rzeczy obowiązany jest bowiem zarówno sprzedawca, jak i dostawca, producent w umowie kontraktacji, a także wynajmujący bądź wydzierżawiający, jednak treść świadczenia każdej z tych osób jest zupełnie inna. Dlatego posługiwanie się określeniem „świadczenie rzeczy" niczego nie wyjaśnia, jeżeli chodzi o ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego. Wskazuje ono jedynie na to, że świadczenie dłużnika zmierza m.in. do zapewnienia wierzycielowi w jakimś zakresie władztwa nad rzeczą.
2 Por. A. Ohanowicz, Niesłuszne wzbogacenie, Warszawa 1956, s. 179—187.
3 Rozróżnienie praw rzeczowych i obligacyjnych m.in. na podstawie przedmiotów tych praw (z jednej strony rzeczy — z drugiej zachowania się podmiotów zobowiązanych) kwestionowane jest przez zwolenników tzw. monistycznej koncepcji przedmiotu prawa. Stoją oni na stanowisku, że przedmiotem stosunku prawnego (przedmiotem praw i obowiązków) może być tylko zachowanie się podmiotów tych stosunków. Por. np. S. Wąsowicz, Konsekwencje monistycznego pojmowania przedmiotu prawa, RPiE 1959, z. IV, s. 82, 84 i nast.
ii. przedmiot Świadczenia
Ujęcie świadczenia wyłącznie jako zachowania się dłużnika nie oznacza jednak usunięcia z pola widzenia różnego rodzaju dóbr, ze względu na które dłużnik obowiązany jest zgodnie z treścią zobowiązania do oznaczonego zachowania się. Wprost przeciwnie, rodzaj i charakter tych dóbr oraz sposób, w jaki dłużnik ma zachować się względem nich, aby uczynić zadość obowiązkom, ciążącym na nim w stosunku do wierzyciela, przesądzają o treści świadczenia, a w konsekwencji również i o treści stosunku zobowiązaniowego. Przy tym chodzi tu zarówno o treść prawną tego stosunku (rodzaj praw i obowiązków), jak i jego treść ekonomiczną, która stanowi społeczne uzasadnienie powołania do istnienia danego stosunku zobowiązaniowego.
Dobra, ze względu na które dłużnik obowiązany jest do zachowania się zgodnego z treścią stosunku zobowiązaniowego, określane są na ogół w piśmiennictwie cywilistycznym jako przedmiot świadczenia4. Przedmiotem tym mogą być rzeczy, ich części składowe, zbiory rzeczy, dobra niematerialne (np. utwory w rozumieniu pr. aut.), prawa majątkowe, zorganizowane zespoły majątkowe (universitates iuris).
Dopiero oznaczenie przedmiotu świadczenia w połączeniu z oznaczeniem sposobu zachowania się dłużnika pozwala na pełne ustalenie treści świadczenia, a więc i treści stosunku zobowiązaniowego.
Co więcej, liczne przepisy w zależności od rodzaju przedmiotu świadczenia w różny sposób regulują takie kwestie, jak powstanie, wykonanie i wygaśnięcie zobowiązań. Szczególnie jasno te różnice występują na tle przeciwstawienia przedmiotów świadczenia (rzeczy) oznaczonych indywidualnie i rodzajowo, przedmiotów podzielnych i niepodzielnych oraz przeciwstawienia pieniędzy jako przedmiotu świadczenia wszelkim innym dobrom.
Zapewnienie przez dłużnika wierzycielowi dyspozycji nad przedmiotem świadczenia (dyspozycja ta może przybrać najrozmaitszą postać) czyni zazwyczaj w pełni albo w istotnej części zadość interesowi wierzyciela (tak jest np. w wypadku sprzedaży, użyczenia, pożyczki, najmu, dzierżawy, umowy o dzieło).
Natomiast gdy samo zachowanie się dłużnika czyni bez reszty zadość interesowi wierzyciela (np. w wypadku zlecenia lub umowy o pracę), trudho jest mówić o wyodrębnieniu przedmiotu świadczenia. Można by, co najwyżej, powiedzieć obrazowo, że samo zachowanie się dłużnika jest tym dobrem, ze względu na które wierzyciel wchodzi w stosunek zobowiązaniowy. Dobro to jednak nie ma w tym wypadku samodzielnego bytu niezależnego od osoby dłużnika.
4 A. Klein, Elementy zobowiązaniowego stosunku prawnego, Wrocław 1964, s. 41, 42, 47—53; W. Czachórski, Prawo zobowiązań, s. 48; A. O hanowi c z, J. Górski, Zobowiązania, s. 31.
Przeprowadzenie granicy między zobowiązaniami, w których występuje przedmiot świadczenia jako samodzielne dobro, i stosunkami zobowiązaniowymi, w których samo tylko zachowanie się dłużnika jest wyłącznym celem kreowania stosunku zobowiązaniowego, nie zawsze jest łatwe, chociaż niejednokrotnie ma dużą doniosłość praktyczną.
Tak się rzecz ma w szczególności, jeśli chodzi o przeprowadzenie granicy między umową o dzieło i umowami, do których mają zastosowanie wprost lub odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. Na tym tle zarysowała się w judykaturze i piśmiennictwie znaczna różnica poglądów, zwłaszcza co do pojmowania przedmiotu świadczenia w umowie o dzieło5.
Należy sądzić, że aby można było mówić o przedmiocie świadcze--nia, musimy mieć do czynienia z dobrem samoistnym, mającym byt nienależny od zachowania się dłużnika. Ta samoistność dobra wyraża się zazwyczaj w jakiejś postaci jego ucieleśnienia (może to być zarówno przedmiot materialny lub materialna zmiana w takim przedmiocie, jak również przedmiot niematerialny, ale upostaciowany w corpus mechani-¦cum, np. zapis nutowy, dokumentacja projektowa i kosztorysowa, nagranie). Tylko w stosunku do tak rozumianych przedmiotów świadczeń mogą mieć zastosowanie wprost albo odpowiednio przepisy zawierające postanowienia, które mówią o „wytworzeniu", „dostarczeniu", „wydaniu", „przeniesieniu prawa", „wadach prawnych i fizycznych", „usunięciu wad". Przepisy te natomiast nie mogą mieć zastosowania do świadczeń, które sprowadzają się wyłącznie do określonego zachowania się dłużnika i nie mają wyodrębnionego przedmiotu.
III. CEL ŚWIADCZENIA — INTERES WIERZYCIELA
Celem świadczenia jest zapewnienie wierzycielowi określonej korzyści, czyli zaspokojenie interesu wierzyciela. O jaki interes wierzyciela może chodzić w danym stosunku zobowiązaniowym, wynika to z całokształtu okoliczności towarzyszących powstaniu stosunku zobowiązaniowego i znaczenia, jakie do tych okoliczności przywiązują normy prawne. Chroniony może być tylko taki interes wierzyciela, który jest społecznie aprobowany oraz usankcjonowany przez przepisy prawa i zasady współżycia społecznego. Dlatego też np. w wypadku wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym interes wierzyciela sprowadza się do kompensacji szkody,, w żadnym natomiast razie nie może polegać na zadośćuczynieniu uczuciu zemsty poszkodowanego. Podobnie w wypadku, gdyby interes wierzyciela miał się sprowadzać do zadośćuczynienia tego rodzaju zachciance wierzyciela, że nie licowałoby to z godnością ludzką dłuż-
5 Por. przykładowo S. Wójcik, Pojęcie umowy o dzieło, „Studia Cywilistycz-ne" 1963, i. IV, s. 119 i nast.; W. Ludwiczak, Umowa zlecenia, Poznań 1955, s. 53—63; W. Siuda, Istota i zakres umowy o dzieło, Poznań 1964, s. 17 i nast.
nika — taki interes jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego nie zasługiwałby na ochronę.