Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
W
istocie, konteksty te wchodzą ze sobą w interakcje, nadając w rezultacie identycznym zachowaniom zupełnie odmienne znaczenie. Rozpatrzmy niektóre z takich kontekstów:
Wiek. Zachowanie odpowiednie dla dziecka uważa się za niestosowne dla dorosłego. Niedołęstwo oznacza coś zupełnie innego w wieku lat dwudziestu i siedemdziesięciu. Starsi ludzie skarżą się stale, że ich dolegliwości i bólów nie traktuje się poważnie. "Cóż, to po prostu wiek" - mówią im lekarze, jak gdyby procesy chorobowe, które powodują ból u dwudziestolatka, były zawsze odmienne od takichże procesów u osób w podeszłym wieku. Czasami
|są one różne, lecz bardzo często - nie.
Interesujące rzeczy zdarzają się w "punktach granicznych", gdy wiek danej osoby nie jest łatwy do ustalenia dla innych ludzi. Moja żona zaczęła wykładać na uczelni, gdy miała dwadzieścia trzy lata. Samo w sobie było to niełatwym zadaniem; lecz komplikował je dodatkowo fakt, że wyglądała ona jeszcze młodziej. W tych czasach niektóre windy i toalety były
zarezerwowane dla wykładowców i różniły się od tych, których używali studenci. Co dzień wzbudzała ona konsternację, u innych wykładowców i
personelu administracyjnego, którzy sądzili, że była ona studentką naruszjącą ich terytorium!
Wiek jest więc ważną zmienną kontekstową, która determinuje to, w jaki sposób identyczne zachowania są interpretowane przez nas samych i przez inne osoby oceniające nasze zachowanie.
Płeć i rasa. Czyż nie jest tak, że widok mężczyzny jadącego motocyklem wydaje się jakoś "bardziej stosowny" niż widok kobiety za kierownicą tego samego pojazdy? Podobnie, kobieta w fartuszku, robiąca pranie sprawia na nas wrażenie czegoś bardziej właściwego niż podobnie ubrany mężczyzna przy tym samym zajęciu. Zwróćmy uwagę, że ani mężczyźni, ani kobiety, z racji swego wrodzonego wyposażenia czy fizjologii, nie są specjalnie
predysponowani ani też pozbawieni zdolności do posługiwania się czy to motocyklem, czy pralką. Niemniej jednak kontekst (w tym wypadku płeć) prowadzi do posługiwani się odmiennymi kryteriami przy ocenianiu stosowności bądź niestosowności poszczególnych zachowań. To, co dotyczy motocykli i pralek, odnosi się niestety w równym stopniu do zawodów, uposażenia i awansów. Kobiety (podobnie jak członkowie mniejszości rasowych) napotykają wyższe niż mężczyźni bariery broniące im dostępu do wielu zawodów. Zatrudnionym już kobietom i osobom należącym do mniejszości rasowych często płaci się mniej za równą pracę i awansuje się je rzadziej -
pomimo równych uzdolnień i kwalifikacji. I tu także, identyczne zachowania, przyjmując w powiązaniu z odmiennymi kontekstami różne znaczenie, wywołują różne reakcje i mają odmienne konsekwencje.
Status. Status danej osoby stanowi silnie oddziałujący kontekst, w ramach którego zachowanie może być odmiennie interpretowane.
Zachowania społeczne szczególnie nadają się do odmiennego
interpretowania, stosownie do statusu działających osób. Zachowania, które zazwyczaj wydają się zupełnie dziwaczne, ordynarne czy zwariowane, uważa się jedynie za ekscentryczne, gdy występują u osób bardzo bogatych. Nie oznacza to, że bogacze nie bywają uważani za ordynarnych lub zwariowanych, lecz tylko to, że oceny takie są rzadsze i dotyczą bardziej ograniczonego zbioru zachowań.
Miejsce, w którym występuje dane zachowanie, stanowi tło wpływające wyraźnie na interpretację samego zachowania. Rozbieranie się ma inne implikacje w zależności od tego, czy ktoś dokonuje go w swej sypialni, czy też w sali wykładowej. Chodzenie tam i z powrotem po pokoju, czyni na ludziach inne wrażenie w domu akademickim, a inne w szpitalu