Strona startowa Ludzie pragnÄ… czasami siÄ™ rozstawać, żeby móc tÄ™sknić, czekać i cieszyć siÄ™ z powrotem.PoÅ›redniczy ona pomiÄ™dzy gÅ‚owÄ… koczujÄ…cego ludu a ludem, pomiÄ™dzy kaganem (chanem) turaÅ„skim a jego ludami-puÅ‚kami, pomiÄ™dzy ksiÄ™ciem czy królem...Z nocnych ciemnosci i cichych poszeptywan nigdy nie milknacego lasu dobiegly Valerego dzwieki subtelnej, prowadzonej mistrzowska dlonia melodii, jaka wydobyc...- Ale - przerwaÅ‚ mu Michael - zrozumieliÅ›cie, że Adam bÄ™dzie pierwszÄ… ofiarÄ…, jeżeli oprócz tych dwóch Å›ledzi go jeszcze jakiÅ› inny gestapowiec, i że nigdy nie...- Na mojej dyskrecji jednak ci zależy? I na tym, bym ostrożnie wybieraÅ‚a sobie przyjaciół? SkinÄ…Å‚ na potwierdzenie gÅ‚owÄ… z wyrazem napiÄ™cia w twarzy...Nagle rozlegÅ‚y siÄ™ gÅ‚oÅ›ne i podniecone okrzyki: - Oto on! Neron siedziaÅ‚ wyprostowany w fotelu z koÅ›ci sÅ‚oniowej, a wiÄ™c jego gÅ‚owa już nie wspieraÅ‚a...realnego życia; to wszakże, co istotne - bardzo jest od niego dalekie, gdyż nikt nigdy niewidziaÅ‚, aby caÅ‚a ludność jakiegoÅ› miasteczka porzucaÅ‚a swe...Czy naprawdÄ™ mógÅ‚ tego dokonać ze schowka? - WszÄ™dzie mam przeÅ‚Ä…czniki awaryjne! - obwieÅ›ciÅ‚ i wczepiÅ‚ dwa pazury w panel nad gÅ‚owÄ…...przyszli; to tylko powiem, iż z onego TrojaÅ„skiego konia nic wyszÅ‚o nigdy tak wiele mężnych żoÅ‚nierzów, jako z domu ksiÄ™dza Maciejowskicgo dobrych...Henryk Sienkewicz - Krzyżacy, KrzyzT2R29¯aden rycerz nie sprosta³ mu nigdy w szrankach, a Maurowie pierzchali na samwidok jego zbroi i powszechne by³o...PotrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i po chwili mówiÅ‚ dalej:– Biedna, gÅ‚upia dziewczyna wierzyÅ‚a, że niemowlÄ™ta obudzÄ… w nim ojcowskÄ… dumÄ™...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

– PowiedziaÅ‚bym, że mniej wiÄ™cej poÅ‚owa ludnoÅ›ci wierzy rzeczywiÅ›cie żarliwie w to wszystko, trzydzieÅ›ci procent wypeÅ‚nia zaÅ› obowiÄ…zki religijne, bo w takim duchu zostali wychowani, a dziesięć procent nie wyÅ‚amuje siÄ™ z nich jedynie dlatego, że chcÄ… uniknąć kÅ‚opotów.
– To daje nam dziewięćdziesiÄ…t procent – zauważyÅ‚em.
– PozostaÅ‚e dziesięć należy do opozycji.
– Opozycji?
– WiÄ™kszość religii ma jakiegoÅ› diabÅ‚a, demona, kogoÅ›, kto uosabia zÅ‚o i kogo można obwiniać za wszelkie zÅ‚o.. Ta nie jest wyjÄ…tkiem. Posiada swojego Niszczyciela. Niektóre osoby w tak surowej spoÅ‚ecznoÅ›ci w sposób naturalny ciążą ku zÅ‚u. I jest to naturalny wybór dla niektórych ludzi z Bourget, głównie dla kobiet biegÅ‚ych w Sztuce i znajÄ…cych sytuacjÄ™ na innych Å›wiatach, gdzie kobietom nie tylko pozwala siÄ™ osiÄ…gać równouprawnienie, ale czasami wrÄ™cz uzyskać przewagÄ™ nad mężczyznami. Kult ten miaÅ‚ charakter lokalny, ale ostatnio podobne kulty zaczęły rozprzestrzeniać siÄ™ na caÅ‚ym Charonie i istniejÄ… dowody na to, że sÄ… one wykorzystywane przez politycznÄ… opozycjÄ™ wobec rzÄ…dów Matuze.
– Zapoznano mnie z obecnÄ… sytuacjÄ… politycznÄ… powiedziaÅ‚em. – Niemniej, wydaje mi siÄ™ nieco dziwne, iż odwrócony; tu zostaÅ‚ logiczny porzÄ…dek rzeczy. Establishment, który popiera istniejÄ…cy porzÄ…dek na Charonie jest uprzedzony wobec kobiet na stanowiskach przywódczych, a jednoczeÅ›nie ma za przywódcÄ™ kobietÄ™; opozycja, która żąda równouprawnienia kobiet dokonuje zbliżenia z grupÄ… zamierzajÄ…cÄ… wynieść do wÅ‚adzy mężczyznÄ™.
Zala słuchała naszej rozmowy w milczeniu. Przedstawiłem jej już uprzednio zarys najnowszej historii Charona, tak że znała głównych graczy na scenie politycznej, nawet jeśli niezupełnie rozumiała samą grę.
– Cóż, nie jest to takie proste – odparÅ‚ Kokul. Na ogół sytuacja na Charonie jest inna niż tutaj, chociaż istniejÄ… miasta z jeszcze bardziej szalonymi wierzeniami i systemami. Tutaj mamy system trójboczny, jak zresztÄ… prawie wszÄ™dzie. Nasz kult z jego systemem wartoÅ›ci; opozycjÄ™, która podÅ‚Ä…cza siÄ™ do opozycji ogólnej na planecie; i wÅ‚adzÄ™ rzÄ…dowÄ…... która w tej chwili reprezentowana jest przez ciebie i mnie, i praktycznie nikogo wiÄ™cej.
WiedziaÅ‚em doskonale, o czym mówi i – choć nie byÅ‚o to dla mnie żadnym pocieszeniem – rozumiaÅ‚em, dlaczego przysÅ‚ano mnie do Bourget. Czym bowiem surowszy lokalny system spoÅ‚eczny, tym wiÄ™ksze prawdopodobieÅ„stwo, że opozycja – a także siÅ‚y i agenci Korila – stanÄ… siÄ™ potężniejsze i lepiej zorganizowane, szczególnie jeÅ›li weźmie siÄ™ pod uwagÄ™ poÅ‚ożenie na wybrzeżu poÅ‚udniowym i wzglÄ™dnÄ… izolacjÄ™ tego okrÄ™gu.
Choć Kokul wydawał się mówić lekkim tonem i nieco cynicznie o Matuze, nie łudziłem się ani trochę, iż mógłbym mu zaufać. Podobnie jak ja sam, pochodził z innej planety i z innej kultury... i nie zesłano go tutaj bez powodu. Niezależnie od tonu, jakim mówił o rządzie centralnym, istniało podejrzenie, że ten rząd nie wysłałby przecież ani zdrajcy, ani człowieka niekompetentnego do tak newralgicznego punktu; jakim było Bourget.