Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Zawarcia wzorcowej umowy zrzeszania zatwierdzonej przez KNF oraz posiadania w dniu zawarcia umowy co najmniej jednej akcji banku zrzeszającego lub jej...opiekuna, w głębi duszy była jednak rada, że może ofiarować człowiekowi, który tak wysoko ją ocenił, fortunę co najmniej równą majątkowi, jaki...Wane jest zwaszcza ujcie praktyczne, wedug ktrego dziaalno naukowo-informacyjna, w tym dziaania bibliograficzne, to proces strukturalizowania wiedzy...co najmniej trzech mężczyzn? Copyright c ⃝ Stanisław Jaworski & Wojciech Zieliński 78 Twierdzenia graniczne Wersja...najmniejszy procent wskazywania przez respondentów występowaniazjawiska bania pod uwagę sytuacji rodzinnej...Rwnie wane jak normalizacja jest stwierdzenie, czy wyniki uzyski-92wane za pomoc testu s stae, tj...i oczy zajęte przez co najmniej kilka sekund...Jeszcze raz przypominam, jak ważne jest uświadomienie sobie, że alkoholizm jest chorobą...- Ten raport chyba pomija niektóre ważne szczegóły - powiedział...najmniej na takich się skutecznie kreujemy...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Mówię: dla nas obojga. I jestem tego pewien.
Jedyna! Zaklinam Cię na wszystko, co dobre i piękne, zaklinam Cię na Ciebie samą!
Zajrzyj w swoją duszę i zapytaj siebie, czy to nie jest rodzące się w Tobie uczucie głębsze,
ważniejsze i istotniejsze niż wszystko, co przeżywasz.
Jeżeli mi odpowiesz, że nie wiesz, że jeszcze nie wiesz, zostawię Ci tyle czasu, ile sama
zechcesz. Nie naglę Cię. Jeżeli będziesz mogła odpowiedzieć mi twierdząco, natychmiast
wyjedziesz na wieś, do swoich rodziców, a ja zajmę się formalnościami unieważnienia Twego
małżeństwa. Mam nadzieję, że w Rzymie załatwię to dość prędko. Mam tam przez krewnych
mojej śp. Matki duże stosunki. Przez całą noc nie spałem, spalając się w tych marzeniach. Ale
teraz już jestem przytomny i błagam Cię, byś gruntownie i poważnie zastanowiła się nad
swoją decyzją, która będzie dla mnie wyrokiem.
Do jutra, do godziny dwunastej będę oczekiwał Twojej odpowiedzi. Jeżeli nie otrzymam
żadnej, zrozumiem to jako odpowiedź odmowną. Wyjadę i nie zobaczę Cię już nigdy w życiu.
Jakże trudno jest wybrać słowa do zakończenia takiego listu, gdzie równie dobrze można
napisać śmiertelne i krótkie „Żegnaj”, jak i pełne radosnego oczekiwania „Do jutra”.
Całuję Twoje ręce. Całuję z najgłębszą czcią i miłością.
Niezmiennie i na zawsze Twój
123
Roman
Miałam łzy w oczach, gdy skończyłam czytanie tego listu.
Tak pięknie jeszcze nikt mnie nie kochał. To doprawdy nieszczęście, że on ma te swoje
zasady. Jestem pewna, że czulibyśmy się zupełnie szczęśliwi.
Nie pojmuję, jak można tak sobie utrudniać życie. Przecież człowiek żyje nie dla zasad,
tylko właśnie zasady powinny służyć życiu. Biedny Romek! Oczywiście nie odpiszę mu ani
słowa. Tak będzie najlepiej. Rozwód z Jackiem jest czymś nie do pomyślenia. W gruncie
rzeczy przecież tylko jego jednego kocham.
Nie wyobrażam sobie życia bez Jacka. Gdybym go nawet musiała stracić, nie wyszłabym
jednak za Romka. W mojej naturze, jak w każdej wybitniejszej indywidualności, leży głód
swobody. Natomiast Romek ze swoją zazdrością, z zasadami i z całym tym bagażem
uniemożliwiałby mi korzystanie z tej wolności, z jakiej korzystałam zawsze, odkąd zostałam
mężatką. Nie. Nic mu nie odpiszę. Poślę mu tylko kwiaty. To będzie ładnie.
Kiedyś, kiedy oboje z Jackiem będziemy już starzy, pokażę mu list Romka. I inne listy.
Musi przecież kiedyś się dowiedzieć, ile wdzięczności jest mi winien za to, że nie chciałam
go opuścić.
W Krynicy robi się trochę nudnawo. Wszyscy panowie są do niczego. Siedzą obłożeni
stosami gazet i maja ponure miny. Na próżno ich zapewniam, że wojny nie będzie. Komu jak
komu, a mnie mogliby uwierzyć. Gdyby zanosiło się na wojnę, Jacek by pierwszy o tym
wiedział i przyjechałby po mnie. Hitler zajmie Austrię i wszystko na tym się skończy.
Jedyne, co mnie martwi, to point de reveries dla Ottona Habsburga. On jest taki
przystojny. W ubiegłym roku byłam mu przedstawiona w Mentonie. Wyobrażam sobie, jak
wspaniale wyglądałby w stroju koronacyjnym. Nawet mu to powiedziałam.
W ogóle to nie jest dobrze, że wszędzie porobiono republiki. Niech mi kto powie, po jakim
prezydencie zostanie Wersal, Sans-Souci, Windsor czy chociażby Wilanów i Łazienki. A
poza tym te wszystkie malownicze uroczystości dworskie, mundury, tytuły. To wszystko jest
bardzo piękne. W rezultacie, chociaż nie ma monarchii, w republikach też wprowadzono przy
prezydentach ceremoniały dworskie. Mój ojciec mówi, że to jest idiotyzm. I bardzo się
irytuje, ilekroć w towarzystwie z tego się wyśmiewają. Twierdzi, że to jest smutne, a śmiech
oznacza pewną formę pobłażania.
Tu autorka pamiętnika przytoczyła kilka przykładów, które uznałem za nadające się do skreślenia,
mogłyby bowiem dotknąć niektóre głowy państwa względnie ich małżonki, doprowadzając do
konfliktów międzynarodowych. Zresztą, przytaczanie podobnych rzeczy w druku jest zupełnie
zbędne, skoro i tak krąży na ten temat mnóstwo anegdot. (Przypisek T.D.M.)
Moim marzeniem byłoby jeszcze być na dworze angielskim. Obiecał mi to zresztą hrabia
Edward. Wtedy jeszcze gdy mówiło się o przeniesieniu Jacka na stałe do Holandii. Bal
dworski, to musi być coś wspaniałego. Ogromnie się cieszę, że pani Simpson nigdy na takim
balu nie będzie. Nie cierpię jej.
Ponieważ p. Renowicka, jak sama dalej wyznaje, nie zna osobiście p. Simpson, a raczej księżnej
Windsoru, uważałem, że będzie lepiej, gdy jej osobiste zdanie o tej damie pozostanie nadal jej
wyłączną własnością. (Przypisek T.D.M.)
Miałam dzisiaj dziwną niespodziankę. Zginęła mi gdzieś fotografia Betty. Przeszukałam
wszystko, przewracając rzeczy do góry nogami. Jak kamień w wodę. Zupełnie nie rozumiem,
w jaki sposób to się stało. Przy przenosinach zginąć nie mogła, gdyż umyślnie sama
przeniosłam chusteczki i sprawdziłam, że fotografia między nimi była. Czyżbym przez
pomyłkę w pośpiechu wzięła tę właśnie chusteczkę, w której ją ukryłam?... Wydaje mi się to
124
jednak niemożliwe. Jutro ponowię poszukiwania. Na szczęście wówczas dostałam dwie
odbitki.
Namówiłam p. Larsena, by pojechał do Krakowa zwiedzić Wawel i tak dalej. Przy
sposobności przywiezie mi pończochy w lepszym gatunku, niż tu można dostać. To
niewiarygodne, jak szybko niszczą się porządne pończochy.
Piątek
Dziś po raz pierwszy byłam u miss Normann. Udało mi się sprowokować ją do
zaproszenia. Spotkałyśmy się w chwili, gdy właśnie wchodziła do siebie. Powiedziałam:
– U pani już sprzątnięte? Bo u mnie właśnie sprzątają i muszę przesiedzieć te pół godziny
w hallu.
Nie wypadało jej zrobić nic innego, jak zaproponować:
– Miło mi będzie, jeżeli pani zechce ten czas spędzić u mnie.
– O, nie chciałabym pani krępować!...
– Ależ nie mam nic do roboty. I naprawdę będzie mi przyjemnie.
Apartament jej niczym się nie różni od mojego. Przekonałam się tylko, że ma bardzo
piękne articles de voyage i że panuje tu wzorowy porządek. Poczęstowała mnie czekoladkami
i powiedziała:
– Nigdzie na świecie nie jadłam tak dobrych czekoladek jak w Polsce. Jeżeli chodzi o
czekoladę gorzką, lepsza jest może holenderska. Wasza jednak jest wyśmienita.