Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Na treść podanej definicji składają się zjawiska i procesy, które bar-
dzo trudno zbadać. W konstrukcji narzędzia pomiaru poziomu rozwoju
społecznego skoncentrowano się zatem na wybranych trzech proble-
mach: podział dochodów, wydłużanie życia ludzkiego, poziom osią-
gnięć edukacyjnych.
Sytuację w tych dziedzinach ilustrują następujące cztery wskaźniki:
1. produkt krajowy brutto przypadający na jednego mieszkańca,
2. przeciętne dalsze trwanie życia,
3. przeciętna liczba lat nauki w szkole w przypadku osób dorosłych,
mających 25 lat i więcej,
4. wskaźnik umiejętności czytania i pisania.
Dla każdego z tych wskaźników określono następujące wartości
skrajne (minimalną i optymalną):
1. dla produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca — 200
i 40000 USD (międzynarodową linię ubóstwa ustalono na poziomie
5120 USD),
2. dla przeciętnego dalszego trwania życia — 25 i 85 lat,
3. dla przeciętnej liczby lat nauki szkolnej — 0 i 15 lat,
4. dla wskaźnika umiejętności czytania i pisania — 0 i 100%.
Podczas obliczeń dwa ostatnie wskaźniki przekształcane są w jedną
miarę.
Wartości wskaźników, wynikające z obliczeń prowadzonych dla da-
nego kraju, porównuje się z minimalnymi i optymalnymi. W efekcie
wyliczeń otrzymuje się Indeks Rozwoju Społecznego (HDI), który mo-
że przyjmować wartości od 0 do 1. Według tej miary kraje grupuje się
w trzy kategorie:
__kraje słabo rozwinięte (HDI od 0 do 0,5),
.— kraje średnio rozwinięte (HDI od 0,501 do 0,8),
— kraje wysoko rozwinięte (HDI od 0,801 do 1,0).
Warunkiem sensownego posługiwania się tym syntetycznym wska-
źnikiem w porównaniach międzynarodowych jest ujednolicenie na ca-
łym świecie procedur gromadzenia danych statystycznych i obliczania
wskaźników cząstkowych. Nie wszędzie warunek ten jest spełniany.
Innym ważnym zagadnieniem jest niezbyt trafny dobór wskaźnika
osiągnięć edukacyjnych w formie wskaźnika alfabetyzacji. Dla grupy
krajów wysoko rozwiniętych, gdzie analfabetyzm jest zjawiskiem mar-
ginalnym, wskaźnik ten w ogóle nie spełnia roli różnicującej.
Innym poważnym mankamentem HDI jest nie branie w ogóle pod
uwagę sytuacji na rynku pracy. Masowe bezrobocie (jak min. w Pol-
sce) ma tak negatywny wpływ na sytuację rodzin nim dotkniętych, że
nie można pomijać tego czynnika w ocenie rozwoju społecznego. Fakt
zróżnicowania regionalnego bezrobocia obniża także przydatność HD1
do porównań przestrzennych. Polscy statystycy sugerują włączenie
czynnika sytuacji na rynku pracy do obliczeń HDI, proponując następu-
jące wskaźniki cząstkowe: stopę bezrobocia, wskaźnik zatrudnieni*
i odsetek pracujących w sektorze usług.
Mimo tych i innych mankamentów, dążenie do znalezienia proste
miary, którą można posługiwać się w analizach międzynarodowych, in
spiruje statystyków poszczególnych krajów do obliczania indeksóv
rozwoju społecznego. Na przykład w 1992 roku HDI obliczany dla Poi
ski wynosił 0,801, w rozbiciu zaś na województwa najwyższą wartość
przyjął dla województwa warszawskiego (0,877), a najniższą dla woje
wództwa suwalskiego (0,707)l.
Podejmowane są również próby stworzenia rozbudowanego system
mierników charakteryzujących zaspokojenie potrzeb w różnych dziedz:
nach życia, bez agregacji mierników szczegółowych. Obraz sytuacji będzi
mniej syntetyczny, za to otrzymamy więcej informacji szczegółowycl
istotnych z punktu widzenia decyzji podejmowanych w danej dziedzinie.
Należy tu podkreślić, iż chodzi tu o system mierników, obrazującyc
całościowo rozwój społeczny. Nie można wybierać tylko niektóryc
z nich, aby udowodnić z góry założoną tezę, ignorując jednocześnie ii
ne mierniki, pokazujące coś przeciwnego. Negatywnym przykłade
jest przytaczany niekiedy w dyskusjach argument typu: „tyle samoch
dów, że nie ma gdzie zaparkować, popatrzcie ile mercedesów jeździ ]
1 Raport o rozwoju społecznym. Polska '95, Warszawa 1995, s. 65-73
50
Barbara Kańtoch, Barbara Szatur-Jaworska
ulicach" — nie podając jednocześnie, że nie ma też mieszkań do „za-
parkowania" wielu rodzin. Z drugiej strony przy nadmiarze mierników
cząstkowych (bez ich hierarchii) czasem trudno jest ocenić zasadniczy
kierunek i poziom zmian zjawisk społecznych.
Metody badania dobrobytu nie są konkurencyjne wobec siebie. Spe-
cyfika polityki społecznej polega na tym, że opierać się należy na zna-