Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Objawy te, z wyjątkiem ostatniego, nie są zbyt podatne na wpływ "ukrytych wymagań". Badanym niełatwo domyślić się, że eksperymentator oczekuje od nich, aby siedzieli trzymając rękę w aparacie zwanym "skrzynką wahadłową" ("shuttlebox") i nie uciekali przed hałasem (tzn. nie czynili ręką ruchu powodującego wyłączenie hałasu - przyp.
tłum.). Ponadto osoby cierpiące na deresję, jak i osoby, u których wywołano poczucie bezradności, można badać natychmiast, zanim objawy zdążą ustąpić.
Każdą terapię, którą można "zminiaturyzować" i zaadaptować do warunków laboratoryjnych, można prowadzić z tymi osobami przez okres na przykład godziny, a następnie możemy sprawdzić, czy wspominanych wyżej pięć objawów zostało wyeliminowanych pod wpływem tej terapii.
Klein przeprowadził pionierskie badania nad eliminowaniem poczucia bezradności i depresji. Grupy osób nie cierpiących na depresję, u których poprzednio wywołano poczucie bezradności przy zastosowaniu nie dającego się wyłączyć hałasu, oraz grupy osób z depresją nie uciekały przed hałasem; występowały u nich również zniekształcone oczekiwania co do wyników, które osiągną w testach umiejętności. Inne grupy osób "bezradnych" oraz cierpiących na depresję poddano terapii polegającej na doświadczeniu sukcesu. Osobom tym dano zadania o charakterze poznawczym, które potrafiły z powodzeniem rozwiązać. Zgodnie z tym, czego należało oczekiwać na podstawie koncepcji wyjaśniającej depresję w kategoriach poczucia bezradności, uporanie się z problemami poznawczymi spowodowało ustąpienie objawów polegających na nieuciekaniu przed hałasem oraz na zniekształcaniu oczekiwań.
Zastosowanie w rzeczywistej psychoterapii osób dotkniętych depresją procedur terapeutycznych skutecznych w laboratorium nie wymaga dużych modyfikacji. W eksperymentach Kleina możliwe do rozwiązania zadania stanowiły skuteczną terapię poczucia bezradności. Nie proponujemy, aby terapeuta dawał do rozwiązania pacjentom cierpiącym na depresje zadania polegające na różnicowaniu. Sugerujemy natomiast, aby dawał on pacjentowi możliwe do rozwiązania zadania, które pacjent ten uznaje za ważne. Na
przykład, zwolnionemu z pracy księgowemu możemy dawać takie zadania z podręcznika księgowości, z którymi potrafi on sobie poradzić (jeśli jednak pacjent cierpi na depresję właśnie dlatego, że |jest księgowym a nie aktorem, to zadania takie byłyby oczywiście niestosowne). Ustalenie, które zadania są ważne dla pacjenta, nie tylko sprawi, że sukces da mu więcej zadowolenia, lecz także pomoże nakłonić pacjenta do podjęcia wysiłku, aby zrobić cokolwiek - co w wielu przypadkach jest sprawą bardzo trudną.
Zadania najlepiej jest dawać pacjentowi po jednym, w kolejności od najłatwiejszego do najtrudniejszego, tak aby sukces na każdym etapie był
bardziej prawdopodobny.
Jestem przekonany, że schemat badawczy zastosowany przez Kleina pozwoli nam ustalić, jakie rodzaje terapii będą w rzeczywistości skuteczne w odniesieniu do pacjentów cierpiących na depresję. Każdą potencjalną terapię, która daje się zminiaturyzować, można zastosować wobec naszych badanych: trening stanowczości, uczenie się przejawiania gniewu, trening relaksacyjny, farmakoterapię. Te rodzaje terapii, które usuwają zaburzenia występujące podczas wykonywania zadań w laboratorium, będą prawdopodobnie funkcjonować także w klinice; te, które nie eliminują tych zaburzeń, będą prawdopodobnie nieskuteczne.