Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.
Jagiełły. Opór ten miał charakter „raczej prestiżowy".
Król nie chciał bowiem przyjąć szlacheckiego warunku
I uznania za dziedzica państwa jego syna dopiero po potwier-
| dzeniu przez króla praw i wolności szlacheckich387. Sytuacja
I zmieniła się dopiero w 1430 r., kiedy doszło do kompromisu
między W. Jagiełłą a społeczeństwem szlacheckim. Owocem
I tego kompromisu był wspomniany przywilej jedlneński, któ-
ry był niemal identyczny z przywilejem brzeskim sprzed
pięciu lat388. W obu przywilejach tak samo potraktowano sto-
sunki polsko-litewskie, a więc: inkorporacja Litwy do Koro-
ny po śmierci Witolda, Litwa jako dziedzictwo W. Jagiełły
i jego synów (w 1427 r. urodził się drugi syn Kazimierz) i ele-
kcja jednego z synów Jagiełłowych przez szlachtę, Witolda
oraz panów i bojarów litewskich.
386 ]. Krzyżaniakowa, J. Ochmariski, op. cit., s. 279-280. Podobnie inni ba-
I dacze, np. S. Roman, Konflikt prawno-polityczny 1425-1430 a przywilej brzeski,
I „Czasopismo Prawno-Historyczne", T. 14:1962, z. 2, s. 63 i n.
387 S. Roman, op. cit., s. 84-85; J. Nikodem, op. cit., Cz. 2, s. 159.
388 A. Prochaska, Król..., T. 2, s. 300; E. Maleczyńska, Rok..., s. 76; S. Ro-
I man, op. cit., s. 86. , ,,,
112
Zjazd jedlneński zajął się nie tylko sprawą sukcesji tronu
polskiego. Podjęto wówczas kilka innych, ważnych decyzji.
Najpierw ogłoszono gotowość wojenną przeciwko tym
wszystkim, którzy sprzeciwiliby się postanowieniom w
sprawie sukcesji tronu polskiego lub przeciwko pokojowi w
Polsce, w tym zwolennikom herezji (chodziło o husytów).
Postanowienie to dotyczyło zarówno wrogów wewnętrz-
nych w Królestwie Polskim, jak i wrogów zewnętrznych.
Obejmowało ono również Witolda i Litwę, było to wyraźne
i groźne ostrzeżenie pod ich adresem. Tak też przyjęto to
w literaturze, gdzie wskazywano na „silne i wyzywające"
stanowisko wobec Litwy czy „akta wrogie idei samodzielno-
ści państwowej Litwy i Witoldowej korony"389. Niewątpliwie
to i inne postanowienia stanowiły „przestrogę dla Witolda"
i poważną „pogróżkę dla Witolda i jego zamiarów separaty-
stycznych"390. B. Dundulis posunął się nawet do twierdzenia
o powstaniu związku króla ze szlachtą polską przeciwko Li-
twie i jej dążeniu do samodzielności państwowej391. W twier-
dzeniu tym jest sporo raqi, choć raczej należałoby mówić
o zjednoczeniu sił polskich w celu przeciwstawienia się ko-
ronacji Witolda. Sprawa tej koronacji ciągnęła się już ponad
rok i to bez rezultatu. Panowie i szlachta polska byli zain-
teresowani utrzymaniem unii z Litwą zgodnie z prawem (tj.
z aktem unii horodelskiej). Z tym punktem widzenia zgodził
się W. Jagiełło za cenę zapewnienia tronu polskiego jednemu
ze swoich synów. Tak więc przeciwko Witoldowi i Litwie
stanęli solidarnie W. Jagiełło, panowie i szlachta polska.
Rozbite do tej pory stronnictwa polityczne (luksemburskie i
narodowo-dworskie) połączyły się we wspólnym stanowi-
sku wobec Litwy i unii polsko-łitewskiej, co było „ciosem"
dla zamierzeń Witolda, mającego przeciwko sobie całą Pol-
skę wraz z królem392.
389 A. Prochaska, Ostatnie lata..., s. 275; L. Kolankowski, Dzieje..., s. 158.
390 A. Prochaska, Król..., T. 2, s. 300-301.
391B. Dundulis, op. cit., s. 96.
392 E. Maleczyńska, Rok..., s. 74, 76; J. Nikodem, op. cit., Cz. 2, s. 170. Zob.
też: A. Barbaśev, op. cit, s. 257 (sojusz ten nie był przyjemny dla Witolda).
113
W niektórych opracowaniach zwraca się uwagę, że z pro-
blemem polsko-litewskim należy wiązać postanowienia tego
zjazdu o zrównaniu praw Rusi i Podola z Polską393. Była to
wprawdzie tylko obietnica, ale obietnica o treści politycznej.
Chodziło bowiem o bliższe związanie z Polską ziem ruskich,
w tym spornego z Litwą Podola, co „nie mogło pozostać bez
wpływu na Ruś litewską". Sprawa interpretacji tej obietnicy
nie jest jednak pewna, jest to raczej hipoteza dość mało pra-
wdopodobna.
Ze zjazdem jedłneńskim wiąże się sprawa zatrzymania
korony dla Witolda, którą mieli przywieźć posłowie Zyg-
munta Luksemburskiego394. Była to decyzja konkretna, doty-
cząca użycia siły wobec obcego poselstwa. Mogła ona pro-
wadzić do dramatycznych konsekwencji, łącznie z wojną.
Postanowienie to było logicznym skutkiem uchwały o goto-
wości wojennej w Polsce. Świadczy ono o zaostrzeniu metod
walki z planem koronacji Witolda, z wyjściem poza stosowa-
ne do tej pory metody dyplomatyczne, które okazały się nie-
skuteczne.
Druga sprawa dotyczy wysłania kolejnego, trzeciego już
poselstwa polskiego do Witolda. Celem tego poselstwa było
„napomnienie do zgody z królem i zaprzestanie knowań o
koronę" przez Witolda395. Wskazuje to, że Polacy nie przy-
wozili żadnych nowych koncepqi rozwiązania konfliktu i
ograniczali się do gróźb i nacisków (zob. niżej nr 21). Ostat-
' nia sprawa odnosi się do misji Małdrzyka, wspomnianego
] już Polaka i sekretarza Witolda. Przyjechał on do Jedlni na
] zjazd z listem Witoldowym. W liście tym wielki książę miał
tłumaczyć się w sprawie zamierzonej koronacji oraz kryty-
kować króla za złamanie słowa i obmawianie go na arenie
393 A. Prochaska, Wczasach..., s. 260; O. Halecki, Dzieje..., T. 1, s. 269-270.
I Z kolei S. Kutrzeba {Przywilej jedlneński z roku 1430 i nadanie prawa polskiego
na Rusi, w: Ku uczczeniu B. Ulanowskiego zbiór prac, Kraków 1911, s. 271-301)
nic nie wspomniał na ten temat.
394 A. Prochaska, Ostatnie lata..., s. 274-275; tenże, Znaczenie..., s. 344;
I'/.. Ivinskis, Vytauto..., s. 344; tenże, Lietuvos istorija. Iki Vytauto Didziojo mir-
| ties, 2 leid., Vilnius 1991 (1 wyd. Roma 1978), s. 373.
395 A. Prochaska, Ostatnie lata..., s. 275; J. Caro, op. dt., T. 3, s. 619-620.
114
międzynarodowej (u papieża i władców Europy Zachodniej)396.
Tak więc Witold ponownie próbował odwołać się bezpośred-
nio do panów i szlachty polskiej, wśród których miał wielu
swoich zwolenników. Była to metoda podobna do jego listu
z czerwca 1430 r. (zob. niżej nr 23)397. Znając postanowienia
zjazdu jedłneńskiego, można przyjąć, że ten krok dyplomacji
Witoldowej nie przyniósł większych rezultatów.
W sumie zjazd jedlneński był ważnym wydarzeniem
w dziejach „burzy koronacyjnej" i - ogólniej - stosunków poł-
sko-litewskich. Nie chodzi tu o ogólną ocenę tego zjazdu, który