Strona startowa Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.Wyćwiczonymi ruchami odrzucając miecze ogarniętych szałem ludzi, Folko chcąc nie chcąc przypomniał sobie polną miedzę w Amorze i spokojną jesień, kiedy on,...i pracowa³ razem, ¿e czu³ w sobie obroty kó³, dyszenie maszyny, ca³y wysi³ek pracy, wielk¹, dzik¹ rozkosz lecenia bez pamiêci wskroœ pustych zimowych pól i...Profilaktyka zaburze emocjonalnych to przede wszystkim uczenie dziecka rnych sposobw radzenia sobie w sytuacjach trudnych, a nie tylko ochrona dziecka przed...Przekonania Jak już mówiliśmy, dzieci próbują sobie radzić kształtując bardzo głębokie, podstawowe przekonania na temat własnej osoby i innych ludzi -...Potem każdy po kolei zaglądał do środka, rozchy­lał płaszcze i — cóż, wszyscy, łącznie z Łucją, mogli sobie obejrzeć najzwyklejszą w świecie...Czy duchy, które walczyły ze sobą za życia, uważają się jeszcze po śmierci za nieprzyjaciół i czy są jeszcze przeciwko sobie nawzajem za­wzięte, jak za...— Uratowałaś nas, pani, od najgorszego — zaprzeczyła dziewczyna przypomniawszy sobie noc spędzoną w jaskini...Prowadzący kampanie antynikotynowe popełniają jeden wielki błąd, a polega on na tym, że rzadko zadają sobie pytanie, dlaczego ludzie w ogóle chcą palić? Wydaje...Tak sobie często myślał w minionych latach Baldini, rano, gdy schodził wąskimi schodkami do sklepu, wie­^r 112 ^' ^' 113 ^rczorem, gdy opróżniał...Większość gubernatorów nie zdawała sobie bowiem spra­wy, że kryzys osiągnął poziom, który już w tej chwili należało uznać za ogromną katastrofę...
 

Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się z powrotem.

Nie ma reguly bez wyjatków. Zdarza sie, za jakis Polak przyjmie judaizm i da sie obrzezac "na znak przymierza z Panem"; ale bywa to taka rzadkoscia, iz nie pada na szale ni tej, ni tamtej strony. Jest to ekstrawagancja, nie wchodzaca w rachube - i na tym koniec. W roku 1935 chory na umysle niejaki Jan Mackiewicz, przebywajacy w Ameryce od 13 roku zycia i próbujacy tam zajec rozmaitych, nagle poczul pociag do zydostwa, gdy mial zabijac swinie. Obrzezal sie i wyjechal do Polski, zeby byc zydowskim misjonarzem. Co dalej - nie wiadomo. Nie mozna wyjsc ze zdziwienia, ze zydowski "Moment"1687 mógl cos takiego wziac na serio. Od kilku lat mamy do zapisania analogiczna ekstrawagancje z tamtej strony. Nawrócil sie (szczerze) pewien Zyd i oswiadcza drukiem, wiec publicznie, (chociaz nazwiska swego nie podajac), ze mimo to nie przestal byc Zydem. Kiedy go spytano obcesowo: "Jestzes Pan u licha Zydem, czy chrzescijaninem", odparl: - "Alez to rzecz jasna: i jednym i drugim!"1688. 
Otóz tak bardzo "jasna" ta rzecz nie jest. Neofita ów, nawrócony prawdziwie, wola: "A droge, ludu powszechny, który nie jestes narodem, znajdziesz w powszechnym, jak Ty, Kosciele Jezusa Chrystusa, króla twego"1689. Czyz atoli ostoi sie wobec tego Kosciola cywilizacja zydowska, a chocby sprawa etyki podwójnej? Z chwila, gdy sie zarzuci zydowski mesjanizm, rozwiewa sie cala wiez zydowska i w mózgu i w sercu. Czytamy dalej u tegoz autora: "Zydzi ... popelniali jeden zasadniczy blad, ze z przyjeciem chrztu zaliczali sie do tej narodowosci, wsród której go otrzymali"1690. Alez co dopiero zaznaczyl nasz neofita, ze Zydzi narodem nie sa; jesli wiec nie maja wejsc do narodu swego otoczenia, wiec jak to rozumiec? Prawdopodobnie autor przypuszcza, ze w chrzescijanstwie staliby sie narodem, ze "lud powszechny" zamienilby sie w naród zydowski. 
Alez czy nawrócenie dostarczy mu ojczyzny i jezyka ojczystego, jezeli nie ma ich przyjac od otoczenia, wsród którego nawrócil sie? Nasz neofita ma co do tego swój program, który warto przytoczyc: Pragnie "osobnego rytualu, ze tak powiem, judejsko-katolickiego dla ochrzczonych. Zydów ... Jest juz taki i nowego tworzyc nie wolno i nie trzeba; jest obrzadek melchicko-chaldejski... Gdy kaplan tego obrzadku, przybyly z Armenii w odwiedziny do jednego ze znajomych proboszczów, pokazal sie na ulicy malego miasteczka w dlugiej, czarnej szacie, z broda, wasem, semickimi rysami twarzy, uwazano go powszechnie za Zyda w kaftanie, który co dopiero opuscil ghetto. Az tu zobaczono go nagle w kosciele, odprawiajacego Msze sw. w zóltym, wschodnim, powlóczystym ornacie, z ksiazka, której litery biegly od prawej ku lewej, a jezyku aramejskim. A jest to ten sam jezyk, którego za czasów Chrystusowych uzywali jako mowy codziennej Zydzi palestynscy, gdy jezyk hebrajski byl tylko liturgicznym1691. Zachodzi tu pewien blad rzeczowy, bo w Armenii panuje obrzadek ormianski, którego cechy mozna obserwowac we Lwowie i w kilku malych miastach wschodnio-poludniowych województw. 
Prawdopodobnie kaplan ów pochodzil a Mezopotamii? Otóz, zbiegiem okolicznosci mialem sposobnosc rozmawiac kilka godzin w cztery oczy z dostojnikiem tego obrzadku melchicko-chaldejskiego, podrózujacym po Polsce. Rozmowa toczyla sie de omnibus et quibusdam aliis, a pamietam dobrze, co za zdenerwowanie okazywal rozmówca, gdy sie zeszlo na Zydów. Czy "melchici" byliby radzi? czemuz nie kolacze sie do obrzadku ormianskiego? Wiem, ze na Litwie próbowano propagowac i utworzyc jakis obrzadek nowy, judejsko-katolicki w zwiazku z misja barbikanska; ale sprawa nie posunela sie poza same tylko pomysly, wyrazone w kilku broszurach; bibliotekarze wiedzieli o tym wiecej od duchowienstwa. Swego czasu ks. Jan Unschlicht okreslal sie sam, jako kaplan katolicki narodu zydowskiego. Potem atoli porzucil to stanowisko i uznal sie Polakiem bezwzglednie!1692. Ta sprawa przegrana jest z góry, znów z powodu sakralnosci cywilizacji zydowskiej. 
Jezeli Zyd porzuca w zupelnosci dawna religie, ale radby zachowac swe zydostwo, a zatem pragnie zachowac cywilizacje zydowska, lub przynajmniej cos z niej. W takim razie musialby nadal czerpac z Talmudu czy z Kabaly, lub przynajmniej przystac do karaimów. Wpadamy tedy w absurd. Szczere przyjecie chrztu, szczere, a nie pospieszne - wiedzie nieuchronnie do zarzucenia cywilizacji zydowskiej która nie dopuszcza przeciez Nowego Testamentu! Jakzez mozna wyznawac Ewangelie tylko w kosciele podczas nabozenstwa, a cywilizacje czerpac nadal ze zródel naigrawajacych sie wprost z Ewangelii? Dla chrzescijan jest to absurdem; dla Zyda, niestety, zarazem tragedia. W jakim jezyku ma sie odprawiac Msza sw., w takim obrzadku judejskim? Po aramejsku? czemuz nie po hebrajsku? w zargonie chyba nie? Ale drugie pytanie; a w jakim jezyku wyglaszac kazanie, w jakim sluchac spowiedzi? Doprawdy, trzeba by kilku róznojezycznych obrzadków judejskich!